Let’s travel together.

Uprowadzona z własnej sypialni

0

Jak co wieczór, Morna Aitken położyła swoje dzieci do łóżek. Nie przypuszczała, że tej nocy, ktoś włamie się do jej domu i uprowadzi 5-letnią Renee.

 

Dzień porwania

Renee Aitken urodziła się w 1978 roku w Melbourne w Australii. Była drugim dzieckiem Morny Aitken. Kiedy dziewczynka miała dwa lub trzy lata, rodzina przeniosła się do Naroomy w Nowej Południowej Walii, około 350 km na południe od Sydney. Niedługo później, w życiu Morny pojawił się nowy mężczyzna – Neil Mumme.

Morna bardzo dobrze opiekowała się dziećmi. Naprawdę je kochała.

Choć Renee miała zaledwie 5 lat, przez najbliższe otoczenie postrzegana była jako dziecko bardzo pewne siebie, energiczne i pogodne. Już pierwszego dnia w przedszkolu zaskoczyła wszystkich swoim zachowaniem:

Wszystkie dzieci płakały – nie chciały żegnać się z rodzicami. Renee była podekscytowana. Objęła ramieniem płaczącego chłopca i powiedziała: „Nie martw się, zajmę się tobą”.

16 lutego 1984 roku, rodzina wybrała się na pobliską plażę i spędziła tam cały dzień. Do domu powróciła późnym popołudniem. Około godziny 23:15, Morna położyła dzieci do łóżek (Renee i Brad dzielili ze sobą jeden pokój) i życzyła im dobrej nocy. Za oknem padał rzęsisty deszcz i błyskało.

Kilka godzin później, najprawdopodobniej między 4 a 5 nad ranem, Brad obudził się zdezorientowany. Było mu zimno, ponieważ koc, którym wcześniej się przykrył, leżał złożony na krańcu łóżka. Przestraszył się, więc postanowił sprawdzić, czy u Renee wszystko jest w porządku. Kiedy dotknął materaca okazało się, że jej łóżko jest puste. Chłopiec przeszukał całe mieszkanie, jednak nigdzie nie znalazł siostry. Pobiegł więc do sypialni matki i poinformował ją o całej sytuacji.

Zaspana kobieta nie uwierzyła w słowa syna – uparcie twierdziła, że Renee nadal śpi w swoim łóżku. Kiedy jednak dotarło do niej, co się stało, ponownie przeszukała dom. Okazało się wówczas, że ktoś otworzył tylne drzwi wyjściowe. Neil postanowił przeszukać okolicę, jednak nie znalazł żadnego śladu, mogącego pomóc w poszukiwaniach. Wezwano policję.

Gdy Renee zaginęła, ubrana była w piżamę z kwiatowym wzorem lub piżamę w niebiesko-białe pasy. Miała około 120 cm wzrostu, blond włosy i niebieskie oczy.

 

Poszukiwania i spekulacje

Z powodu gwałtownych nawałnic, poszukiwania dziewczynki rozpoczęto dopiero trzy doby później. Początkowo grupa poszukiwawcza składała się z 90 funkcjonariuszy policji, kilku psów tropiących oraz 60 wolontariuszy, jednak z każdym dniem chętnych do pomocy przybywało. Wykorzystano policyjne helikoptery i łodzie. W ciągu 14 dni poszukiwań, sprawdzono okoliczne lasy, skaliste wybrzeża, rzeki i jeziora. Po dziewczynce nie było jednak żadnego śladu.

W kwietniu 1984 roku, czyli dwa miesiące po zaginięciu Renee, jeden z mieszkańców zgłosił nieprzyjemny zapach zapach unoszący się we wsi Central Tibla (20 km od Naroomy). Pomimo trudności związanych z nierównością terenu, sprawdzono te okolice, jednak nie znaleziono niczego, co mogłoby mieć związek ze sprawą. Kilka tygodni później, na policje zgłosił się młody mężczyzna, który twierdził, że Renee została zamordowała, a jej ciało pochowano w płytkim grobie w lesie. Tej informacji jednak nigdy nie udało się potwierdzić.

W tym samym czasie, wyznaczono nagrodę w wysokości 50 000 dolarów dla osoby, która będzie w stanie wskazać miejsce pobytu Renee.

Informacje można przekazywać w dowolny sposób, nawet anonimowo.

Na policję zgłosiło się kilku świadków: jeden z nich twierdził, że 19 lutego 1984 roku na Złotym Wybrzeżu, widział dziewczynkę podobną do Renee w towarzystwie dwóch mężczyzn. Inny natomiast zeznał, że widział dziewczynkę w regionie Bega, 75 km na południe od Naroomy, w towarzystwie mężczyzny o wzroście ok. 170 cm, w wieku od 32 do 35 lat, o szczupłej budowie ciała, jasnych włosach i dużym nosie.

Cztery lata po zaginięciu Renee, w jaskini w rezerwacie Angophora na północnym półwyspie Sydney, znaleziono ludzką szczękę, która mogłaby należeć do dziecka w wieku 5-6 lat. Nigdy nie ujawniono, do kogo należała.

 

Podejrzani

Podejrzewano, że sprawcą porwania i zabójstwa Renee, może być wielokrotnie skazywany za napaści na tle seksualnym – James „Spider” Fitzpatrick. 16 lutego 1984 roku, przebywał na jednej z plaż w Naroomie, w towarzystwie kilku znajomych, w tym ciotki Morny – Bonny Aitken. Kobieta poprosiła go, aby wybrał się do domu Aitkenów po koce. Podczas jednego z przesłuchań stwierdził, że spełnił tę prośbę, a później wybrał się na plażę by popływać w samotności. Bonna zeznała, że nie jest to możliwe – Fitzpatrick bał się rekinów, nigdy nie wchodził do wody.  Bonny obwiniała się za zaginięcie Renee – wielokrotnie przepraszała bliskich dziewczynki, za to, że „wprowadziła w ich życie” Fitzpatricka.

Na jaw wyszło także, że trzy tygodnie przed zaginięciem 5-latki, mężczyzna wykorzystał seksualnie jej 12-letnią kuzynkę i groził jej:

Jeśli komuś powiesz, zrobię ci krzywdę.

W 2003 roku, mężczyzna popełnił samobójstwo tuż po tym, jak dostał wezwanie na policję w związku z zaginięciem Renee.

Kolejnym podejrzanym był Michael Guider, który w 1986 roku zamordował 9-letnią Samathę Knight. Podczas odsiadki w więzieniu, rysował podobiznę dziewczynki, łudząco podobnej do zaginionej Renee Aitken, którą nazywał imieniem „Renee”. W jego rzeczach osobistych znaleziono wycinki z gazet, w których pisano o zabójstwach i zaginięciach dzieci z Australii. W jego „kolekcji” nie brakowało artykułów o zaginionej 5-latce. Z biegiem czasu uznano, że Guider nie ma żadnego związku z jej porwaniem. Obecnie mężczyzna przebywa na wolności.

 

Nadzieja

Dzięki nowej technologii, DNA zaginionej w 1984 roku Renee Aitken, zostanie porównane z materiałem genetycznym niezidentyfikowanych szczątków, odnalezionych na terenie Nowej Południowej Walii. W efekcie przeprowadzonych zostanie ponad 400 badań.

autor, Daria

This slideshow requires JavaScript.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.