Uprowadzona by szkolić koreańskich szpiegów – wstrząsająca historia Megumi
Historia Megumi Yokoty jest fascynująca z wielu powodów, a przede wszystkim dlatego, że rozpoczęła się wraz ze zniknięciem nastolatki, co miało miejsce w 1977 roku w Japonii, po czym przerodziła się w historię międzynarodowego szpiegostwa.
Rodzina Yokota
Megumi przyszła na świat 5.10.1964 r. Jako pierwsze dziecko bankiera Shigeru i jego żony Sakie. Kilka lat później małżeństwo doczekało się bliźniaków i w lipcu 1976 r. Pięcioosobowa rodzina osiedliła się w mieście Niigata, położonym tuż nad morzem Japońskim.
14 listopada 1977 r. Cała rodzina świętowała 45 urodziny pana Shingeru. Był tort i goście, a Megumi wręczyła swojemu tacie grzebień. Nikt nie spodziewał się, że już następnego dnia, szczęście tej rodziny zostanie zburzone na zawsze. Niestety, 15 listopada rodzice widzieli swoją 13- letnią córkę po raz ostatni, kiedy żegnała się z nimi przed wyjściem do szkoły.
Zaginięcie Megumi
Wiadomo, że później tego dnia po zakończonych lekcjach, Megumi grała z przyjaciółmi w badmintona. Po rozstaniu z przyjaciółką na rogu ulicy w pobliżu jej domu, zniknęła. Kiedy gorączkowe poszukiwania prowadzone przez rodziców, nie przyniosły rezultatu, sprawą zajęła się policja. Pomimo wszelkich starań i nagłośnienia zaginięcia medialnie, nie znaleziono ani jednej wskazówki; żadnego świadka, żadnych dowodów, śladów, nic – zupełnie tak jak gdyby Megumi rozpłynęła się w powietrzu.
Korea Północna
Kilka lat po zniknięciu dziewczynki, jej rodzice zaczęli poznawać okrutną prawdę. Okazało się, że w latach 70 i 80, w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło kilkunastu obywateli Japonii, w tym trzy młode pary, które zniknęły na przełomie lipca i sierpnia w 1978 r. Prawda o tych tajemniczych zaginięciach wyszła na jaw dopiero kilka lat później, kiedy w listopadzie 1987 r. Zbombardowano Korean Air Flight 858.
Okazało się, że dwoma sprawcami byli północnokoreańscy agenci, posiadający fałszywe japońskie paszporty. Oboje próbowali się zabić, spożywając cyjanek i tylko jedna z nich, 25-letnia kobieta imieniem Kim Hyon-hui, przeżyła. Później wyznała, że język japoński jak i zwyczaje, poznała od uprowadzonego Japończyka, który był przetrzymywany w Korei Północnej, a jego zadaniem było szkolenie agentów i szpiegów z podstaw japonistyki.
Siedemnastu uprowadzonych
17 września 2002 r. Junichiro Koizumi, jako pierwszy japoński premier odwiedził Koreę Północną, obiecując przekazać dla KRLD 10 miliardów dolarów, w zamian za przyznanie się do uprowadzeń i zapewnienie powrotu dla uprowadzonych. Przywódca Korei Kim Dzong-il przyjął ofertę i przyznał, że w końcówce lat 70 i na początku lat 80, doszło do porwań siedemnastu obywateli Japonii, w tym Megumi Yokoty, która miała zostać uprowadzona przez pomyłkę – źle oceniono jej wiek i uznano ją za starszą. Kim Dzong- il wystosował przeprosiny i stwierdził, że porwania zostały przeprowadzone bez wiedzy rządu Korei Północnej, a osoby za nie odpowiedzialne zostały już ukarane. Porwania miały na celu zaznajomienie Koreańskich szpiegów z japońską kulturą, co potwierdziło zeznania Kim Hyon-hui.
Pięciu ocalałych
W tamtym momencie przy życiu pozostawało tylko 5 uprowadzonych. Reszta miała je stracić w wypadkach samochodowych, podczas zatrucia gazem, przez zawał serca, marskość wątroby i samobójstwo, które 13 marca 1994 r. Miała popełnić sama Megumi. Pięciu ocalałych powróciło do Japonii i mimo, iż w Korei pozostawiali swoje nowe rodziny, w tym dzieci, odmówili powrotu. Dzieci tych pięciu ocalałych zostały wypuszczone do Japonii dwa lata później, w 2004 r.
Depresja
Spotkanie
W 2014 roku za zgodą Korei Północnej, rodzice Megumi poznali swoją wnuczkę, jak i jej męża oraz prawnuczkę. Spotkanie było tajne i odbyło się w Mongolii. Istotny jest tutaj fakt że wnuczka państwa Yokota we wcześniejszych latach była wykorzystywana jako „karta przetargowa” w negocjacjach politycznych między Japonią i Koreą.
Więcej o sprawie w filmie dokumentalnym z 2006 r. Pt. „Porwanie: historia Megumi Yokoty”
Autor, Dorota Ortakci.