Let’s travel together.

Ulubioną porą roku ośmiolatki była jesień. Ta w 1973 r. Była jej ostatnią…

0
Każdej jesieni, przez resztę swojego życia Charlotte Makel siadała w oknie i przyglądała się ozłoconym drzewom. Każdy spadający liść przypominał jej córkę. Mała Debra kochała jesień i zabawy w stertach liści, niestety jesień 1973 roku była jej ostatnią.

Debbie

Debra, zdrobniale nazywana Debbie była niebieskooką, ośmioletnią dziewczynką, która była bardzo popularna w swojej szkole. Jej charakterystyczny chichot zarażał wszystkich, którzy napotkali ją na swojej drodze, dlatego dziewczynka nie mogła narzekać na brak przyjaciół. Debbie potrafiła zjednoczyć sobie każdego. Kochała śpiewanie i miała piękny głos: „anielski”, tak mówili ci, których spotkał zaszczyt by posłuchać jej wokalu. Jak już można się domyślać, swoją przyszłość wiązała z karierą piosenkarki, ale Debbie uwielbiała także sport. Nigdy nie ominęła meczów piłki nożnej, w których udział brali jej starsi bracia: „Jeśli ktoś krzyczał na trybunach, to była właśnie nasza siostra. Nikt nie dopingował tak jak ona”– wspominali.

Mała Debbi znika

5 października 1973 r. W piątkowe popołudnie dziewczynka wysiadła ze szkolnego autobusu i udała się w 2 kilometrowy spacer do domu. Przytulny, niewielki, biały domek stał na końcu ślepej uliczki, która graniczyła z lasem. „Kawałek nieba”- tak mówiła o swoim domu Charlotte. Zwykle podczas drogi powrotnej, dziewczynce towarzyszyli bracia, jednak tego feralnego dnia54r’k+ otrzymali ofertę pracy dorywczej  i zaraz po szkole poszli roznosić gazety. Do domu wrócili po upływie dwóch godzin, ale nie zastali w nim swojej siostry. Plecak ośmiolatki leżał na stole, co zwykle czyniła po powrocie ze szkoły. Tego dnia pogoda była piękna, więc bracia założyli, że Debbie wyszła na podwórko by pobawić się z koleżankami.

Poszukiwania

Około godziny 18:00 do domu wróciła Charlotte. Zmęczona po zmianie w fabryce odzieży, zaczęła szykować kolację dla swoich dzieci, zakładając to samo co rodzeństwo Debbie: „Urwis wspina się gdzieś po drzewach i za chwilę wróci”. Jednak Debbie nie wróciła…W czasach poprzedzających Amber Alert, telefony komórkowe i media społecznościowe zaginione dzieci były szukane przez przyjaciół i sąsiadów więc i tak było w tym przypadku. Kiedy te poszukiwania nie przyniosły rezultatu, zawiadomiono policję. Kilka kilometrów dalej odbywał się akurat mecz piłki nożnej, podczas którego wydano komunikat o zaginięciu ośmioletniej dziewczynki. Bez chwili wahania mecz został przerwany, a do grupy wolontariuszy dołączyły dwie drużyny piłkarskie jak i całe trybuny. W między czasie policja przepytywała sąsiadów dzięki czemu udało się ustalić, że o godzinie 15:40 Debbie była widziana jak wchodzi do swojego domu. Jednak, mimo, że wcześniej zakładano, że po powrocie ze szkoły, poszła bawić się z dziećmi, żadne z nich jej nie widziało.

Zwłoki

Poszukiwania dziewczynki były kontynuowane następnego dnia, jednak nie pojawił się ani jeden trop. Dopiero w niedzielny poranek, kiedy ponownie sprawdzono las za domem rodziny Makel, odnaleziono ciało. Zwłoki Debbie zostały ukryte w lesie, w odległości 500 metrów od jej domu. Dziewczynka została pochowana w płytkim grobie, który ukryto pod warstwą liści, gałęzi i kamieni. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została brutalnie zgwałcona, a następnie uduszona przy pomocy sznurka…

Morderca

To wstrząsające wydarzenie sparaliżowało całą Pensylwanię. Odwołano nadchodzącą imprezę Halloween, dzieci zaraz po szkole wracały prosto do domów, a każda ulica była patrolowana przez policję. Zrozpaczeni sąsiedzi zebrali fundusze i zasięgnęli pomocy najbardziej popularnego w całym kraju medium. Mimo, iż ta osoba podała policji opis podejrzanego i nawet jego nazwisko, informacje te nie doprowadziły do aresztowania. Jeśli chodzi o pracę policji nie udało się ustalić, czy morderca czekał na dziewczynkę w domu, czy jakimś sprytnym sposobem wywabił ją na zewnątrz. W domu nie znaleziono, żadnych oznak walki, więc możliwe, że Debbie znała swojego oprawcę i był on kimś miejscowym. Wytypowano nawet jednego z nich, jednak zdał on test na wariografie i nie znaleziono żadnego dowodu by móc go aresztować. Sprawy morderstwa ośmioletniej Debbie nigdy nie udało się rozwiązać. Po tej okropnej tragedii Charlotte opuściła swój „kawałek nieba” i wyprowadziła się do rodziny, skupiając całą swą uwagę na synach.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.