Let’s travel together.

Twierdzi, że nieznani sprawcy użyli należącej do niego broni, amunicji i benzyny, aby zamordować jego nastoletnie siostry. Uniewinniony!

1

Willow Creek (Kalifornia) leży około 250 mil na północ od San Francisco. Hans i Betty Hansen przenieśli się do tego cichego górskiego miasteczka w 1971 roku, trzy lata po ślubie. Hans prowadził firmę zajmującą się dostawą drewna, której siedziba miała miejsce w magazynie obok mobilnego domu pary. Hansenowie mieli pod opieką czworo dzieci, Donalda „Donny” i Becky (z poprzedniego związku Betty) oraz ich wspólne córki bliźniaczki, Jill i Julie.

Według Hansa ich córki zawsze były miłe i radosne: „Jill i Julie były dobrymi dziećmi. Były trochę nieśmiałe. Dziewczyny były szczególnie przyjazne dla „słabszych”, a w szkole były naprawdę popularne. Gdy do szkoły przychodził nowy uczeń, który nie został zaakceptowany przez inne osoby, zaprzyjaźniały się z nim”.

Pożar

Dla Betty i Hansa życie było bliskie ideału, aż do 14 listopada 1986 roku. Około godziny 23:00 w nocy, 16-letnie bliźniaczki posżły do swojego pokoju, przygotowując się do snu. Tego dnia ich przyrodni brat 21-letni Donny, przyjechał z wizytą do rodzinnego domu. Donny mieszkał w tamtym czasie w mieście Fortuna, oddalonym o 70 mil od Willow Creek. Mężczyzna planował tej nocy spać na kanapie w salonie. Wszyscy domownicy udali się na spoczynek, a kilka godzin później, około 3:00 nad ranem Betty Hansen nagle się obudziła. Poczuła dym i natychmiast obudziła Hansa. Ich mobilny dom płonął. Hans chwycił czym prędzej za gaśnicę i próbował ugasić płomienie.

Kanister

Mężczyzna zauważył wtedy, że ogień rozprzestrzeniał się od wąskiego pasa, który biegł przez całą długość korytarza. Hans uznał to za dziwne, wyglądało to tak, jakby ktoś wylał łatwopalną ciecz na podłogę, a następnie ją podpalił. Przerażony ojciec zaczął natychmiast nawoływać swoje dzieci, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Mężczyzna wybiegł z domu tylnymi drzwiami i omal się nie potknął o pusty kanister po benzynie.

Kiedy Betty śladem męża ruszyła korytarzem, zobaczyła Donny’ego krzyczącego do kogoś, żeby „się wynosił”. Kobieta nie miała pojęcia do kogo syn kieruje te słowa, a on sam nigdy też tego nie wyjaśnił. Następnie pobiegła do pobliskiego sklepu i kupiła kilka gaśnic, którymi potem wraz z mężem i synem próbowała ugasić pożar. W trakcie walki z pożarem, Hans złapał drabinę i wybił nią szybę w oknie sypialni dziewcząt. Ponownie wołał swoje córki, ale nie otrzymał odpowiedzi. W ciągu piętnastu minut na miejsce zdarzenia przybyły wozy strażackie.

Ciało

Kilka minut później jeden z sąsiadów zauważył ciało leżące na polu obok przyczepy Hansenów. To była Julie; była ledwo żywa, obficie krwawiła z rany na brzuchu. Donny poinformował wtedy Hansa, że to on wyciągnął siostrę z palącego się domu. W międzyczasie Betty pobiegła do strażaków, błagając o odnalezienie drugiej córki, Jill.

Julie została szybko przewieziona do szpitala, a ratownicy medyczni karetki początkowo uznali, że dziewczyna ucierpiała w wyniku wybuchu związanego z pożarem. Jednak po przybyciu do szpitala, lekarze odkryli, że dziewczyna została postrzelona. Jak się później okaże, strzał został oddany ze strzelby kalibru 12.

Jill

Następnego ranka w domu znaleziono martwą Jill. Okazało się, że dziewczyna zmarła w wyniku postrzału, a podczas oględzin miejsca zdarzenia śledczy znaleźli w popiele trzy łuski broni tego samego kalibru i kolejny 5-litrowy kanister po benzynie. W poszukiwaniu dalszych wskazówek policjanci udali się do magazynu Hansa, gdzie za stosem pudeł stała oparta o ścianę strzelba kalibru 12. Test balistyczny miał później wykazać, że była to broń, z której strzelano do bliźniaczek.

Od tamtej pory, magazyn Hansa był pod stałą obserwacją policji. Śledczy wierzyli, że zabójca wróci na miejsce, aby usunąć stamtąd narzędzie zbrodni. Dwa dni później, w środku nocy, policja złapała na gorącym uczynku Donalda, który próbował się włamać do magazynu. Zapytany o to co tam robi, stwierdził, że przyszedł nakarmić psa rodziców. Tak się jednak złożyło, że pies przebywał wówczas u sąsiadów, o czym mężczyzna doskonale wiedział. Cała ta sytuacja wzbudziła podejrzenia w stosunku do syna Betty, a śledczy byli przekonani, że mężczyzna udał się tam po to, by odzyskać strzelbę. Postanowiono wówczas przyjrzeć się bliżej osobie Donalda.

Podejrzany

Szybko udało się ustalić, że na kilka dni przed tragedią Donny pożyczył broń od znajomego. W jego samochodzie znaleziono naboje, które odpowiadały tym, których użyto podczas ataku. Śledczy dotarli również do sklepu, w którym  mężczyzna zakupił amunicję w noc poprzedzającą pożar. Dodatkowo, wyciąg z karty kredytowej podejrzanego wskazywał, że dwa dni przed pożarem zakupił pięć galonów paliwa na stacji benzynowej. Co więcej, znaleźli się świadkowie, którzy potwierdzili, że pojemnik, który napełnił wówczas benzyną, był identyczny z tym, który znaleziono na miejscu zdarzenia.

Około dwa tygodnie po pożarze Julie doszła do siebie na tyle, by opowiedzieć rodzicom, co się stało. Początkowo jej wspomnienia były pobieżne; przypomniała sobie, że została postrzelona, ​​ale nie widziała strzelca. Pamiętała, jak przytulała się do swojej siostry, zanim została postrzelona. Pamiętała też, jak wybiegła z domu i położyła się na polu. Kiedy poproszono ją o więcej szczegółów, stwierdziła, że ​​pamięta twarz Donny’ego oświetloną błyskiem wystrzału z broni palnej. Jednak jej oświadczenie zaprzeczyło temu, co początkowo powiedziała swojemu lekarzowi. Twierdziła wóczas, że ​​nikogo nie widziała.

Oskarżenie

2 grudnia, Donny dobrowolnie przybył do sądu na dalsze przesłuchania. Zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu, i wyjaśnił pochodzenie dowodów wskazujących na jego udział w zbrodni. Twierdził, że spanikował i schował broń, ponieważ nie chciał być powiązany z morderstwem sióstr. Mężczyzna został dwukrotnie poddany badaniu na wariografie i wyniki obu testów były negatywne. Opierając się na dużej ilości poszlak, Donny został aresztowany i oskarżony o podpalenie i morderstwo.

19 grudnia 1986 roku Julie zmarła w szpitalu w wyniku naczyniowego zatoru powietrznego. W rezultacie jej zeznania nie zostały dopuszczone w sądzie jako dowód, ponieważ świadek nie mógł już zostać przesłuchany przez prawników, a to z kolei utrudniło udowodnienie winy oskarżonemu.

Nieznani sprawcy

W kwietniu 1988 roku Donny stanął przed sądem za zabójstwo swoich przyrodnich sióstr. Prokurator zażądał dla niego kary śmierci. Oskarżyciel był pewien swoich racji: Donny był w posiadaniu narzędzia zbrodni, przyniósł broń i amunicję na miejsce zbrodni, a następnie ją schował i skłamał na jej temat. Jednak obrona wprowadziła dwóch naocznych świadków, sąsiadów, którzy widzieli dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn w pobliżu przyczepy, gdy ta stała już w ogniu. Obrona sugerowała, że to ​​ci ludzie popełnili zbrodnię, a ich klient jest niewinny.

Teoria obrony

Ich teoria była następująca: intruzi włamali się do domu Hansenów ​​o godzinie trzeciej nad ranem i jakimś cudem znaleźli pożyczoną przez Donny’ego broń oraz kanistry z benzyną. Z nieznanych powodów, sprawcy ci podpalili przyczepę przy użyciu rzeczonej benzyny i zaczęli strzelać do dziewcząt, gdy te się budziły. Twierdzili również, że Donny obudził się, gdy zabójcy już uciekli z miejsca zbrodni. Prokuratura uznała ten scenariusz za śmieszny. Zapytali wtedy, dlaczego zabójcy strzelali tylko Jill i Julie, ale nie do Donny’ego, który prawdopodobnie widział ich twarze.

Zgodnie z teorią obrony jeden z napastników przebywał nadal w przyczepie, podczas gdy Hans, Betty i Donny byli na już na zewnątrz. I to właśnie wtedy Jill została postrzelona. Po dokonaniu zbrodni, mężczyźni włożyli broń z powrotem do samochodu Donny’ego i uciekli własnym pojazdem. Prokurator zwrócił uwagę sądu na fakt, że ta teoria również nie ma sensu, ponieważ zabójcy mieliby przyjść do domu ofiar zupełnie nieprzygotowani: użyli broni, amunicji i kanistrów z paliwem, które miał ze sobą Donny.

Uniewinnienie

Co zaskakujące, ława przysięgłych uwierzyła w scenariusz, w którym to dwaj nieznani sprawcy zabili dziewczyny, a Donny został uniewinniony. Po uniewinnieniu mężczyzna opuścił stan, zmienił nazwisko i nadal utrzymuje swoją niewinność. Sprawa zabójstwa Jill i Julie nie została jednak zamknięta i Donald zeznawał jeszcze kilka razy, za każdym razem zmieniając swoją historię.

Wina bez kary?

Mężczyzna nigdy nie odpowiedział za zbrodnię, której prawdopodobnie się dopuścił, a jego matka i ojczym uważają, że jest winny morderstw i próby zatuszowania zbrodni poprzez podpalenie. Podobnego zdania są również lokalne organy ścigania, którzy wierzą, że Donald planował zabić wszystkich domowników, po to by otrzymać pieniądze z ich polisy na życie. Sprawa pozostaje nierozwiązana ze względu na procedury zabraniające ponownego oskarżenia człowieka o to samo przestępstwo po prawomocnym uniewinnieniu lub skazaniu.

Hans i Betty Hansen od tamtego czasu zerwali kontakt z Donnym, który nadal jest uważany za głównego podejrzanego w sprawie śmierci bliźniaczek. Para obecnie mieszka w Eagle Pointe w stanie Oregon. Mimo iż oficjalnie sprawa morderstwa sióstr pozostaje nierozwiązana, to śledczy uważają ją jednak za zamkniętą, ponieważ są przekonani o winie Donalda, którego nie można już postawić za te zbrodnie przed sądem.

This slideshow requires JavaScript.

Autor, KaMa.

1 komentarz
  1. KINKY TAIL mówi

    Cała ława przysięgłych powinna być oblana benzyną i podpalona za trzymanie z mordercą a zwyrodnialec Donald rzucony hieną na pożarcie… Powinny wrócić czasy Średniowiecza wtedy by się mordercy bali być mordercami…

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.