Let’s travel together.

Tułów 13-letniej Alexandry znaleziono w rzece. Wszystkie tropy prowadzą do ojczyma dziewczynki.

0

Okaleczony tors Alexandry został znaleziony w rzece Little Calumet River trzy dni po tym, jak nastolatka zniknęła ze swojego domu w Hammond w stanie Indiana. Jej głowa, ręce i stopy nigdy nie zostały odnalezione, podobnie jak sprawca tej okrutnej zbrodni.

Alexandra

Alexandra Anaya urodziła się 4 listopada 1992 r. w Merrillville w stanie Indiana i w chwili zaginięcia tj. 13 sierpnia 2005 roku miała 13 lat.  Dziewczyna mieszkała z matką Sandrą Anaya i jej dwiema młodszymi siostrami bliźniaczkami, Romy i Roxy, w Hammond w stanie Indiana. Matka Aleksandry opisała ją jako „piękne, miłe i delikatne dziecko, które kochało swoje siostry bliźniaczki. Aleksandra kochała również zwierzęta i miała nadzieję, że zostanie weterynarzem, kiedy dorośnie”. Hobby Alexandry obejmowało między innymi grę w piłkę nożną, siatkówkę oraz jazdę konną, a także wolontariat w schroniskach dla zwierząt. W chwili śmierci nastolatka była uczennicą siódmej klasy w Clark Middle School.

Zaginięcie

Rankiem 13 sierpnia 2005 roku Sandra wyszła z domu, aby załatwić kilka spraw. Po powrocie odkryła, że ​​Aleksandra zniknęła. Sandra wiedziała, że ​​było to niezwykłe z kilku powodów; Alexandra nigdy nie uciekała z domu, a w tamtym czasie zdawała się być szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia. Kilka godzin później Sandra zadzwoniła do Departamentu Policji Hammond Indiana, aby zgłosić zaginięcie córki.

3 dni później, 16 sierpnia 2005 roku, 14-letni chłopiec, który pływał z rodzicami łodzią motorową po rzece Calumet w Chicago (Illinois) zauważył coś, co początkowo uznał za manekina. Gdy rodzina zbliżyła się do owego przedmiotu, rodzice chłopca zdali sobie sprawę, że nie był to manekin, ale ludzkie szczątki. Rodzina natychmiast zaalarmowała policję.

Tors

Jedyną częścią ciała, którą znaleziono, był tors dziecka; brakowało natomiast głowy, rąk i nóg, które do dziś nie zostały odzyskane. Szczątki były obciążone żużlowym blokiem przymocowanym do ciała łańcuchami i pasami. Przyczyny śmierci dziecka nie udało się ustalić, ale śledczy uznali, że ewidentnie mają do czynienia z zabójstwem.

Matka Aleksandry, Sandra, została później wezwana na lokalny posterunek policji, aby udzielić dokładniejszych informacji na temat zniknięcia Aleksandry oraz szczegółów dotyczących jej wyglądu. Sandra zaczęła opowiadać śledczym, że w momencie zaginięcia Alexandra miała bliznę na brodzie i skręconą kostkę. Po zrobieniu testu DNA okazało się, że szczątki rzeczywiście należały do ​​Aleksandry. To był ogromny cios dla rodziny, a szczególnie matki dziewczyny.

Ojczym

Pierwszym i ostatnim podejrzanym w sprawie był ojczym Aleksandry i ojciec jej dwóch młodszych sióstr, Rudolfo Herediea. Mężczyzna został oskarżony o prześladowanie rodziny Sandry po ich rozstaniu. Rudolfo i Sandra byli w związku przez 9 lat i w tym czasie często się rozstawali, a następnie do siebie wracali. Przez sześć z tych dziewięciu lat Rodolfo molestował seksualnie Aleksandrę… Po tym, jak Alexandra powiedziała matce o nadużyciach ojczyma, a miało to miejsce wiosną 2005 roku, Sandra zakończyła definitywnie swój związek z Rodolfo. Mężczyzna wściekł się i powiedział, że nie przyjmuje tego do wiadomości i że Sandra i tak jest jego.

16 lat

Podczas przesłuchań Rodolfo przyznał się do śledzenia i prześladowania Sandry, a nawet dorobienia klucza do domu byłej partnerki. Ostatecznie jednak nie postawiono mu żadnych zarzutów. Co ciekawe, Rudolfo mieszkał dwie przecznice od miejsca, w którym znaleziono szczątki Aleksandry. Policja nie znalazła niestety wystarczającej ilości dowodów, aby oskarżyć go udział w śmierci pasierbicy.

Wkrótce minie 16 lat i nadal nikomu nie postawiono żadnych zarzutów w związku ze śmiercią Aleksandry. Uważa się, że Alexandra znała swojego zabójcę, a Sandra i śledczy utrzymują, że wiedzą kim on jest, ale nie posiadają wystarczających dowodów, by oskarżyć zabójcę. Porucznik policji Ron Johnson stwierdził: „Nigdy o tej sprawie nie zapomnę. Zawsze o tym myślę”, kiedy mówi o Aleksandrze i śledztwie. Chociaż odszedł na emeryturę, Johnson nadal śledzi jej sprawę.

Spokój i sprawiedliwość

Sandra Anaya podczas jednego z wywiadów powiedziała, że ​​ma nadzieję, że pozostałe fragmenty ciała jej córki zostaną w końcu odnalezione, a jej zabójca zapłaci za to, co zrobił. To, co stało się z Aleksandrą, było nieludzkie i mam nadzieję, że ktokolwiek to zrobił, zostanie wkrótce ujęty i skazany; zarówno Aleksandra, jak i jej rodzina zasługują na spokój i sprawiedliwość.

Grupa zadaniowa ds. zabójstw z biura terenowego FBI w Chicago zajęła się sprawą Alexandry w 2016 r. na prośbę departamentów policji z Hammond i Chicago. W sierpniu tamtego 2016 roku FBI opublikowało informację o nagrodzie 10 000 dolarów za istotne informacje na temat sprawy.

„Jesteśmy przekonani, że jest ktoś, kto wie, co stało się z Alex” powiedział Jeffrey S. Sallet, agent specjalny kierujący biurem terenowym FBI w Chicago. „Minęło 13 lat, a jej przerażająca śmierć pozostaje nierozwiązana. Mamy nadzieję, że po tym czasie, ktoś znajdzie odwagę, by się odezwać. Naprawdę wierzymy, że z pomocą opinii publicznej postawimy mordercę Alex przed wymiarem sprawiedliwości.”

This slideshow requires JavaScript.

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.