Let’s travel together.

Trójka z Czeskiej Szwajcarii. Niewyjaśniona sprawa zaginięcia i śmierci młodych turystów.

0

Ta niesamowita historia rozegrała się w 1987 roku, w Czechosłowacji, a dokładnie w parku narodowym zwanym Czeską Szwajcarią (České Švýcarsko), niedaleko miasta Hřensko.

Przyjaciele

25 czerwca 1987 roku troje młodych ludzi Lenka Vítová (22 lata), jej chłopak Pavel Plšek (23 lata) i ich przyjaciel inż. Petr Havel (26 lat) wybrali się na wycieczkę do parku narodowego Czeska Szwajcaria. Ich wyprawa miała zająć kilka dni ze względu na mnogość atrakcji i zabytków, które chcieli odwiedzić. Pavel opisywany był jako ponadprzeciętnie inteligentny młody człowiek i romantyk. Lenka była młodą studentką (studiowała na dwóch kierunkach), była też bardzo inteligentna i miała bardzo dobrą pamięć. Petr, najstarszy z nich, był technikiem laboratorium filmowego w studiu Barrandov. Mężczyzna opisywany był jako bardzo miły i popularny w swoich kręgach.

Poszukiwania

Ostatni raz trójkę turystów widziano 29 czerwca 1987 r., około godziny 16-17, kiedy to Josef D. podczas swojej wędrówki spotkał ich w pobliżu Bramy Pravčickiej. Zdaniem świadka wyglądali na szczęśliwych i zdrowych.

Ich poszukiwania policja wszczęła dopiero kilka tygodni później, 5 września 1987 r. Funkcjonariusze przesłuchali wielu obozowiczów, którzy byli w tym rejonie mniej więcej w tym samym czasie co zaginiona Lenka, Pavel i Petr. Wkrótce sprawą zainteresowało się również StB (cywilne służby specjalne Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej). Działania te, nie przyniosły jednak żadnych efektów.

Czaszki

We wrześniu 1987 roku inni turyści, Jaroslav K. i Václav M. znaleźli na terenie parku narodowego fragment ramienia ludzkiego, ale nie można go było powiązać z zaginioną trójką.
W 1988 roku zakończono poszukiwania, a wiele osób podejrzewało, że przyjaciele uciekli z kraju, albo po prostu się zgubili. Tak czy inaczej, sprawa została zamknięta.

Do ponownego otwarcia sprawy doszło 26 września 1989. Tego dnia na policję zadzwonił Zdeněk K., który oświadczył, że podczas zbierania grzybów w lesie niedaleko Mezní Louka (skrzyżowanie szlaków pieszych i rowerowych, które prowadzą przez cały Park Narodowy Czeska Szwajcaria) znalazł dwie ludzkie czaszki.

W płytkim grobie

Przybyli na miejsce funkcjonariusze znaleźli trzy ludzkie szkielety, w tym dwa niekompletne. Szczątki zidentyfikowano jako należące do zaginionej Lenki, Pavla i Petra. Niedaleko szczątków znaleziono kilka przedmiotów należących do zaginionych i jeden dowód osobisty. Policja stwierdziła, że ​​na miejscu nie było śladów przestępstwa, a ci młodzi ludzie zginęli od uderzenia piorunem.

Tutaj pojawia się jednak pewien problem, ponieważ niektórzy świadkowie mówią, że ciała Pavla i Petra były związane liną, a jeden z nich miał za plecami przywiązane nadgarstki do kostek. Ich ubrania były podarte, a buty pocięte, jakby przed śmiercią stoczyli walkę. Ciało Lenki leżało w płytkim grobie, podczas gdy Paweł i Piotr byli po prostu przykryci gałęziami. Głowy całej trójki zostały oddzielone od ciał.

Zdjęcia i okulary

Przyjaciele mieli ze sobą 2 aparaty fotograficzne, ale odnaleziono tylko jeden. Policja przejrzała zdjęcia, ale nigdy nie oddała rodzinom negatywu filmu. Pokazano im zaledwie kilka zdjęć, na których widać jak rozbijają namiot czy siedzą na ławce. Rodzina i osoby zainteresowane sprawą, są przekonani, że policja z jakiego powodu nie ujawniła wszystkich zdjęć. Czy turyści zrobili przypadkiem zdjęcie czegoś, o czym opinia publiczna nie powinna wiedzieć? Trzy lata później, w zupełnie innym miejscu znaleziono okulary Pawła starannie zapakowane w papier.

Sprawa została wznowiona w 1992 roku na prośbę matek ofiar, a wspierało je Úřad dokumentace a vyšetřování zločinů komunismu (czeska jednostka policyjna, która badała przestępstwa z lat 1948-1989, które były nierozwiązywalne z powodów politycznych w czasach komunistycznej Czechosłowacji). Wówczas pojawiły się trzy osoby podejrzane o związek ze śmiercią turystów, ale ostatecznie nie zdołano zebrać niezbędnych dowodów, aby kogokolwiek oskarżyć. Ostatecznie sprawę ponownie zamknięto.

Jak więc umarli?

Śmierć od uderzenia piorunem nie wchodzi w grę ponieważ udało się ustalić, że w tamtym czasie, w tamtym rejonie nie było burz. Sekcja zwłok i toksykologia wykluczyły zatrucie grzybami. Na podstawie dostępnych informacji podejrzewa się, że to Lenka zginęła pierwsza. Jej towarzysze mogli w tym czasie udać się po wodę lub robić zdjęcia tracąc kobietę z oczu. Morderca lub mordercy mieli dosyć czasu, aby ją zamordować i umieścić w płytkim grobie. Gdy Petr i Pavel wrócili, odkryli co się dzieje i stoczyli z napastnikami walkę, ale z jakiegoś powodu nie mieli z nimi szans.

Istnieje jeszcze kilka teorii dotyczących tej niepokojącej sprawy, ale najpewniejsze wydaje się to, że osoba (lub osoby) zamieszana w śmierć tej trójki ma w swoich rękach dużą władzę, dzięki czemu udało się szybko zamknąć sprawę i zamieść niewygodne fakty pod „dywan”.

This slideshow requires JavaScript.

To wszystkie informacje jakie udało mi się znaleźć o tej niesamowitej sprawie. Wszystkie – nieliczne zresztą – materiały jej dotyczące są w języku czeskim i niestety nie ma w nich podanych zbyt wielu szczegółów.  

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.