Let’s travel together.

Torturowali dziewczynkę odmawianiem snu i jedzenia, a na szyję zakładali jej obrożę elektryczną dla psa

1

Na kilka godzin przed śmiercią, ojciec zabrał ją na przejażdżkę. Nie zrobił tego by sprawić jej przyjemność. W domu miała zjawić się pielęgniarka, a przecież nie mogła zobaczyć siniaków, które pokrywały małe ciałko.

Summer Phelps

Summer była śliczną, rudowłosą dziewczynką, która urodziła się 6 lipca 2002 r. W rodzinie Elizabeth i Jonathan’a Lytle. Po rozwodzie rodziców, kochająca zwierzęta i śpiewanie Summer, zamieszkała w raz z matką i często odwiedzała ojca, który szybko związał się z inną kobietą.

Pewnego dnia w 2006 r. Elizabeth zadzwoniła do swojego byłego męża i zapytała czy ich córka mogłaby z nim przez miesiąc pomieszkać. 28- letni Jon wyraził zgodę i jeszcze tego samego dnia, czteroletnia dziewczynka zamieszkała z tatą, 32- letnią macochą Adrianną i sześciomiesięcznym, przyrodnim bratem. Elizabeth nie wróciła po swoją córkę, tym samym przyczyniając się do tragedii, która rozegrała się kilka miesięcy później.

Pranie za karę

Od momentu, w którym Summer zamieszkała w nowym domu, zaczęły się problemy. Według ojca, córka była niepełnosprawna rozwojowo i miała złe nawyki, które obejmowały oddawanie moczu w majtki, jak i na podłogę. Oprócz tego miewała napady szału, podczas których potrafiła przez cztery godziny krzyczeć, płakać, wyrywać sobie włosy i demolować mieszkanie. Za te przewinienia Summer była surowo karana, a za wymierzaniem tych kar stała Adrianna. Kiedy dziewczynka się zmoczyła, była zmuszana do posprzątania bałaganu. W tym celu Adrianna wkładała ją do wanny z brudną wodą, w której uprzednio moczyła przesiąknięte moczem ręczniki oraz ubranka, a czteroletnia Summer musiała to wszystko prać.

„Staraj się być lepszą dziewczynką”

10 lipca 2007 r. Summer jak zwykle zmoczyła się w łóżko, jednak tego dnia pranie zostało odłożone dla niej na później. W domu miała zjawić się pielęgniarka, która regularnie odwiedzała synka Adrianny. Nie mogła zobaczyć siniaków, które pokrywały całe ciało Summer, więc Jon zabrał córkę do sklepu z komiksami, gdzie przeczekał domową wizytę. W drodze powrotnej instruował Summer: „Pamiętaj! Zawsze musisz po sobie sprzątać i starać się być lepszą dziewczynką”. Czterolatka wzięła sobie do serca słowa taty i zaraz po powrocie do domu, udała się prosto do łazienki by zrobić pranie. Ilość brudnych ręczników i pościeli była jednak zbyt duża, więc dziecko szybko się znudziło i wyszło. Niezdyscyplinowanie rozwścieczyło macochę: „To jest mój dom i masz się stosować do moich zasad! Nie jesteś już w domu u mamy i musisz to zapamiętać”– Wykrzykiwała, ciągnąc zapłakane dziecko do łazienki. Ta tortura trwała przez kilka następnych godzin.

„Chyba zabiłam twoje dziecko”

Po upływie tego czasu, Adrianna wsadziła Summer do wanny i kazała jej się wykąpać. W tym momencie do drzwi zapukał dostawca ze smażonym kurczakiem, a Jon zdał sobie sprawę, że Summer od śniadania nic nie jadła. Naszykował dla niej nakrycie w kuchni i udał się do salonu gdzie włączył South Park. Po chwili usłyszał krzyk swojej żony: „Chyba zabiłam twoje dziecko”. Kiedy pobiegł na górę do łazienki, zobaczył jak Adrianna przy pomocy dłoni i STÓP reanimuje Summer. Jak można się domyśleć przeprowadzona w ten sposób resuscytacja nie przyniosła efektu, więc ojciec zaniósł dziecko do pobliskiego szpitala. Na ratunek było już jednak za późno… 

Skala obrażeń

Gdy do szpitala przybyła policja, ciało dziewczynki zostało poddane oględzinom. Summer od stóp do głów pokryta była siniakami i ugryzieniami. Na klatce piersiowej miała odcisk stopy, a na pośladkach i udach odciski dłoni. Twarz dziewczynki była zaczerwieniona i obrzęknięta, a oczy przekrwione. Za jej uchem znajdował się ogromny guz, a znaczna część jej włosów została wyrwana. Plecy Summer pokryte były pionowymi i poziomymi pręgami w różnym stopniu gojenia, co oznacza, że dziewczynka przez długi okres czasu była biczowana. Siniaki w okolicach bioder i fioletowo – niebieska odbytnica wskazywały na to, że dziecko padło ofiarą gwałtu.

Według patologa, który przeprowadzał sekcję zwłok, na śmierć dziewczynki wpłynęły trzy czynniki. Dwustronne zapalenie płuc, podtopienie i kumulatywna utrata krwi z narządów – do czego doszło na skutek pobicia.

Tortury

Niedługo po aresztowaniu, Jon i Adrianna przyznali się do nadużyć, których dopuszczali się w stosunku do dziecka. Torturowali Summer odmawianiem snu i jedzenia, a na szyję zakładali jej obrożę elektryczną, którą stosuje się podczas dyscyplinowania i trenowania psów. Adrianna twierdziła, że nigdy nie zaakceptowała faktu, że Summer z nimi zamieszkała i codzienny widok dziewczynki wyprowadzał ją z równowagi.

Małżeństwo odparło jednak zarzuty dotyczące morderstwa i molestowania seksualnego. Według Adrianny śmierć dziecka nastąpiła na skutek wypadku, do którego doszło podczas kąpieli. Zasinienia odbytu dziecka, Jon wytłumaczył tym, że szturchnął córkę rękojeścią mopa, aby zmusić ją do stania prosto, podczas prania ubrań.

Znieczulica

Decyzją sądu Jonathan Lytle został uznany winnym zabójstwa córki przez nadużycie i skazany na 75 lat więzienia. Był to najdłuższy wyrok za maltretowanie dziecka w historii stanu Waszyngton. Adrianna została skazana na 62 lata. Co najbardziej niepokojące w historii Summer, to fakt, że o gehennie dziewczynki widzieli jej sąsiedzi: „Niejednokrotnie słyszałam jak Adrianna krzyczy, że jej nienawidzi” ; „Widziałem jak ojciec bije ją w tył głowy”; „Z tego domu prawie codziennie słychać było krzyki i płacz”. Niestety nikt nie zareagował…

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

 

1 komentarz
  1. Agata mówi

    To straszne! Jak można być takim potworem. Piękna dziewczynka, a sąsiedzie wspolwinni!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.