Let’s travel together.

Tajemniczy romans i nierozwiązane zaginięcie

0

Historia ta została stworzona na podstawie zeznań przyjaciół, współpracowników, rodziny i śledczych którzy zaangażowali się w sprawę Patrici Adkins.

Fabryka motoryzacyjna Hondy w Marysville w stanie Ohio przygotowywała się do urlopu. Z okazji Dnia Niepodległości obchodzonego w Stanach Zjednoczonych dnia 4 lipca, wszystkim pracownikom przysługiwał tygodniowy urlop. Wśród tych szczęśliwców była 29-letnia Patricia „Patti” Adkins. Kobieta planowała podróż z mężczyzną z którym pracowała. Jego danych nie ujawniono więc będziemy nazywać go „chłopakiem”. Wiadomo, że mężczyzna był żonaty, ale rzekomo powiedział Patti, że zamierza zostawić dla niej swoją żonę z czego młoda kobieta była bardzo zadowolona i w rozmowach z bliskimi snuła plany na ich wspólną przyszłość. Pierwszym z nich była urlopowa podróż do Kanady. Według opowieści Patti, zamierzali wyruszyć  piątek, 29 czerwca jego samochodem. Mężczyzna uprzedził ją by nie brała bagażu ponieważ wszystko czeka w jego domku na odludziu. Patti zabrała jednak niebieską torebkę w której było coś co kupiła w Victoria’s Secret. Torebka i jej zawartość nigdy nie zostały znalezione.

Tuż po północy kobieta opuściła miejsce pracy. Jej zamierzeniem było dostanie się pod plandekę auta i spędzenie na niej 35 minut. W samochodzie znajdował się inny współpracownik, a chłopak nie chciał by ludzie z firmy mieli świadomość, że spotyka się z Patti. Ustalono także, że tego dnia Patii zorganizowała opiekę nad jej siedmioletnią córką, którą podczas jej nieobecności miała zaopiekować się siostra. Kobiety umówiły się, że Patii odbierze córkę w niedzielę 8 lipca. Patti nie miała telefonu komórkowego więc do tego czasu nikt nie oczekiwał od niej wiadomości. Nadszedł 8 lipiec…Patti się nie zjawiła. Zmartwiona kobieta w pierwszej kolejności zadzwoniła do firmy, w której pracowała jej siostra by uzyskać numer do mężczyzny, z którym ta miała spędzić urlop. Chłopak zdawał się być zaskoczony tym telefonem. Na początku rozmowy nie mógł skojarzyć kim jest Patti. Kiedy już pojął o kogo chodzi, opowiedział, że nigdy nie był z nią w związku mimo iż ona tego oczekiwała, a tym bardziej nie planował z nią wspólnego urlopu.

Sprawa zaginionej kobiety została zgłoszona na policję. Porucznik, który ją otrzymał 10 lipca 2001 roku  i prowadzi ją do dziś, od pierwszego momentu  był pełny złych przeczuć, ponieważ z doświadczenia wiedział, że rzadko kiedy mamy dobrowolnie porzucają swoje dzieci. W ciągu kilku dni wyśledzili mężczyznę z którym spotykała się Patti. Zaprzeczył, że miał coś wspólnego z jej zaginięciem. On i jego przyjaciel zeznali, że po  wyjściu z pracy przejechali 30 mil w kierunku ich rodzinnego miasta Canton w Ohio, zatrzymali się w restauracji Burger King, czekali 45 minut na linii przejazdu, zabrali jedzenie i pojechali do domu. Żona wsparła ich historię, mówiąc, że jej mąż wrócił do domu o 2:30 rano, o zwykłej porze, i że nie wiedziała nic o romansie. Mężczyzna zezwolił także zezwolił na przeszukanie jego nieruchomości, mimo że policja nie miała nakazu. Po prostu sam wyszedł z tą inicjatywą. W domu znaleziono kilka przedmiotów, które pośrednio potwierdziły historię, którą śledczy otrzymali wcześniej od współpracowników i rodziny Patti o ich rzekomym związku. Niektóre z tych przedmiotów to koszulka i telefon. Siostra zaginionej potwierdziła, że Patti podarowała mu te rzeczy w prezencie. Znaleziono także list napisany przez Patti. Pisała w nim miłości i niemożliwości życia bez ukochanego.Po przeszukaniu posiadłości, przeszukano ciężarówkę mężczyzny. Patti opowiadała przyjaciołom, że po wejściu pod plandekę będzie leżeć na materacu pod kocem. Jednak w samochodzie nie znaleziono żadnego śladu dziewczyny. Ani odcisków palców, ani chociażby włosa. Późniejsze śledztwo wykazało, że Patti przekazała swojemu chłopakowi około 90 000 dolarów w miesiącach poprzedzających jej zniknięcie. „Bankier potwierdził, że Patti bierze pieniądze i je mu przekazuje. Chciał, aby te pieniądze wykupiły jego działalność, do której  prawa miała także żona. Wiadomo, że zrobił to po to by być zabezpieczonym po rozwodzie.”- mówił detektyw.

Do tej pory nikt, w tym córka zaginionej ani inni członkowie rodziny, nie otrzymali od Patti wiadomości, a wszystkie dane finansowe i osobiste nie wykazały żadnej aktywności od czasu jej zniknięcia. Jej bliscy nie mają nadziei, że kobieta żyje i za ich prośbą uznano ją za zmarłą. Mimo braku dowodów obciążających „jej chłopaka”, to on nadal jest uważany za osobę podejrzaną. 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.