Let’s travel together.

Tajemnicze zaginięcie Bryce’a Laspisy.

0

Bryce David Laspisa przyszedł na świat 30 kwietnia 1994 roku w  Springfield, Illinois jako syn Mike’a i Karen Laspisa. Po ukończeniu szkoły średniej w 2012 roku przeprowadził się z rodzicami do Laguna Niguel w stanie Kalifornia, w hrabstwie Orange.

Bryce miał wielu znajomych, przez których opisywany był jako wesoły, towarzyski i pełen życia. W Kalifornii podjął naukę w Sierra College w Rocklin, gdzie z powodzeniem ukończył pierwszy rok nauki i rozpoczął drugi. Kierunek jaki wybrał to studiował grafikę i wzornictwo przemysłowe. To właśnie wtedy poznał Kim Sly, z którą się wkrótce związał.

Zmiany

Wszystko wydawało się być w porządku, jednak pod koniec sierpnia 2013 roku znajomi 19-latka zaczęli poważnie się o niego niepokoić. Ich obawy o zdrowie kolegi były na tyle poważne, że postanowili się skontaktować z matką Bryce’a, Karen. Jak się okazało, Bryce zaczął się bardzo dziwnie zachowywać, co objawiało się między innymi tym, że chłopak nagle zerwał z Kim za pośrednictwem wiadomości tekstowej nie wyjaśniając jej dokładnie przyczyn swojej decyzji. Oprócz tego zaczął rozdawać znajomym swoje wartościowe przedmioty, takie jak konsola do gry i kolczyki, które zawsze nosił (dostał je od matki).

Niepokój

Od jakiegoś czasu Bryce zażywał lek na ADHD o nazwie Vyvanse. Lek ten wydawany jest na receptę, ale Bryce nigdy nie otrzymał na niego recepty od lekarza. Nie jest jasne od kogo, ani w jaki sposób go nabywał. Wiadomo, że niejednokrotnie przyjmował go razem z alkoholem, co jest odradzane, ze względu na działania niepożądane wynikające z tego połączenia. Sean Dixon współlokator i bliski przyjaciel Bryce’a próbował telefonicznie przekonać jego matkę o powadze sytuacji, ale kobieta zdawała się nie podzielać jego obaw.

Dziewczyna

Tego samego dnia, tj. 28 sierpnia z Karen skontaktował się sam Bryce, który przebywał wtedy w oddalonym o 85 mil od akademika domu jego dziewczyny w Chico. Do rozmowy wtrąciła się Kim i powiedziała kobiecie, że Bryce nie jest sobą, że zachowuje się dziwnie i nie jest wskazane aby w takim stanie prowadził samochód. Dziewczyna zabrała mu kluczyki od pojazdu, jednak matka chłopaka przekonała ją, aby mu je zwróciła. Bryce zapewniał matkę, że wszystko z nim jest w porządku, a Kim denerwuje się po prostu z powodu ich rozstania. Karen zaoferowała, że przyjedzie do syna następnego dnia w odwiedziny, jednak ten stwierdził, że to on przyjedzie do rodziców, bo chce z nimi o czymś porozmawiać. Karen przystała na to, ale pod warunkiem, że syn będzie się z nią kontaktował po drodze.

Podróż

Ostatecznie Bryce wyszedł z domu swojej dziewczyny o godzinie 23:30, a półtorej godziny później zadzwonił do matki. Kobieta nie odebrała, prawdopodobnie już spała. Rzekomo Karen była przekonana, że jej syn najpierw uda się do akademika, gdzie się prześpi, a w drogę do nich wyruszy dopiero rano. Prawda była jednak inna. Na podstawie danych z logowania telefonu ustalono, że o 1 w nocy Bryce znajdował się na odludziu, około godziny drogi od swojego mieszkania w Rocklin. Najwyraźniej kierował się już w stronę domu rodzinnego.

Pomoc

Około północy 29 sierpnia jego rodzice zostali powiadomieni przez firmę obsługującą karty kredytowe, że karta wydana na ich nazwisko została użyta do opłacenia pomocy drogowej w Buttonwillow w Kalifornii, niedaleko autostrady międzystanowej 5. Pojazdem wymagającym pomocy był ten, którym poruszał się Bryce, a przyczyną wezwania wsparcia był brak paliwa. Pracownik Castro Tire and Gas o imieniu Christian dostarczył Bryce’owi trzy galony benzyny, po czym  odjechał.

Karen i Mike Laspisa próbowali się skontaktować z synem, jednak ten nie odbierał telefonu. Po upływie kilku godzin i wielu nieudanych próbach połączenia, rodzice postanowili skontaktować się z firmą, która udzieliła ich synowi pomocy. Zadzwonili do Castro Tire and Gas i porozmawiali z Christianem, który opowiedział o spotkaniu z ich synem. Rodzice byli bardzo zaniepokojeni, więc Christian obiecał, że wróci na miejsce i sprawdzi, czy Bryce nadal tam jest.

Ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że samochód 19-latka stoi w tym samym miejscu co wcześniej, a w środku siedzi Bryce. Christian podjechał do Bryce’a i poinformował go, że Mike i Karen niepokoją się o niego. Chłopak początkowo nie chciał rozmawiać z rodzicami, jednak w końcu dał się przekonać Christianowi i przejął od niego słuchawkę i wytłumaczył rodzicom, że wszystko z nim w porządku. Biorąc pod uwagę odległość od ich domu do miejsca gdzie był Bryce, ustalili oni, że ich syn powinien zjawić się u nich około godziny 15:00.

Kontrola

Godziny mijały, a Bryce wciąż nie zjawiał się w domu rodziców. Jego matka wielokrotnie próbowała się z nim skontaktować, jednak telefon jej syna milczał. Kilka godzin później, około godziny 18-stej rodzice zdecydowali się zgłosić zaginięcie Bryce’a na policję. Funkcjonariusze postanowili skontaktować się z Brycem i jak się okazało ten nadal znajdował się w Buttonwillow, niecałe 15 km od miejsca, gdzie korzystał z pomocy drogowej. Na miejsce wysłano patrol, a przybyli na miejsce funkcjonariusze poddali mężczyznę testowi na trzeźwość. Młody mężczyzna przeszedł test pomyślnie, a w pojeździe nie znaleziono alkoholu ani żadnych nielegalnych substancji. Zdaniem policji, Bryce normalnie z nimi rozmawiał i swoim zachowaniem nie budził niepokoju. Stwierdził jedynie, że potrzebował chwili odpoczynku przed długą drogą jaką ma przed sobą, stąd ta zwłoka. Funkcjonariusze zasugerowali, aby Bryce skontaktował się z rodzicami, jednak ten wydawał się nie mieć na to ochoty. Policjanci zadzwonili do matki chłopaka i wspólnie ustalili, że zaraz ruszy w drogę i niebawem zjawi się w domu rodziców.

W drodze

Targany złymi przeczuciami Chris postanowił skontaktować się z Karen i spytał czy Bryce dotarł już do domu. Dowiedział się wówczas, że chłopaka nie ma, więc zdecydował się udać do miejsca, gdzie był widziany po raz ostatni. Po tym jak dotarł na miejsce odkrył, że chłopak nadal znajduje się w miejscu, gdzie wcześniej zastała go policja. Wtedy Chris zaproponował, że będzie podążał za nim do czasu, aż Bryce wjedzie na autostradę. Tak tez się stało i przez kolejnych kilka godzin chłopak kontaktował się regularnie ze swoimi rodzicami, ale nie informował ich gdzie się konkretnie znajduje, a jedynie potwierdzał, że jest w drodze. Tak minął kolejny dzień i 30 sierpnia o godzinie 2:00 w nocy Bryce zadzwonił do Karen i oznajmił, że jest zmęczony i musi się przespać.

Wypadek

6 godzin późnej, około godziny 8:00 rano do domu rodziców chłopaka przyszli funkcjonariusze informując ich, że samochód zarejestrowany na ich nazwisko został znaleziony trzy godziny wcześniej przy jeziorze Castaic, około dwie godziny drogi od ich domu. Samochód leżał na boku i był rozbity. W środku nie znaleziono kierowcy, a tylna szyba pojazdu została wybita od środka. Wewnątrz znaleziono dokumenty, torbę Bryce’a oraz jego laptop, a na fotelu pasażera znajdowała się krew. Ustalono wówczas, że nad ranem Bryce zjechał z drogi i z dużą prędkością skierował się w stronę jeziora.

Od samego początku uważano, że chłopak planował popełnić samobójstwo, jednak jego rodzice nie zgadzali się z tą teorią. Śledczy uznali tą tezę za bardzo prawdopodobną biorąc pod uwagę zachowanie młodego mężczyzny przed zaginięciem, tj. rozdawanie swoich rzeczy, w tym tych bardzo ważnych dla Brycea oraz fakt, że od jakiegoś czasu zażywał silne leki w połączeniu z alkoholem.

Nierozwiązane

Jakkolwiek, po Laspisie nie było śladu, w związku z czym wszczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Z powietrza i na ziemi przeczesywano okoliczne tereny oraz jezioro Castaic. Najintensywniejsze poszukiwania, w których brały udział dziesiątki ludzi trwały trzy dni, jednak nie przyniosły żadnych efektów. Mimo licznych zgłoszeń obserwacji mężczyzny podobnego do Bryce’a, nie natrafiono na jego ślad. Tydzień po zaginięciu Bryce’a psy tropiące złapały trop i podążyły za nim do jeziora, a następnie na parking przy Castaic Road. To doprowadziło śledczych do przekonania, że Laspisa wsiadł do czyjegoś samochodu. Ich zdaniem nie było żadnych dowodów na to, aby Bryce padł ofiarą przestępstwa lub targnął się na swoje życie.

Trzy tygodnie po zaginięciu Brycea policja przerwała poszukiwania, a rodzice postanowili zatrudnić prywatną detektyw Denise Savastano, która na podstawie danych z GPS ustaliła, że ​​Bryce kierował się do domu rodziców. W związku z tym spekulowano, że chłopak w drodze do Laguna Niguel w wyniku wypadku doznał urazu głowy i stracił pamięć. Po jakimś czasie rodzina ustanowiła nagrodę w wysokości 5000 dolarów za informacje, które doprowadzą do odnalezienia Bryce’a. Sprawa zaginięcia Bryce’a Laspisy do dnia dzisiejszego pozostaje nierozwiązana.

This slideshow requires JavaScript.

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.