Let’s travel together.

Tajemnicza śmierć trzyosobowej rodziny na szlaku. Zwłoki rodziców, rocznej córeczki i ich psa znaleziono w pobliżu nieczynnej kopalni złota.

3

31-letnia Ellen Chung i jej partner 45-letni Jonathan Gerrish lubili przebywać na świeżym powietrzu, a ich wspólną pasją były wędrówki, na które wybierali się niemal w każdy weekend. W tych wycieczkach towarzyszył im zwykle ich pies Oski, a gdy na świat przyszła ich córeczka, ona również uczestniczyła w tych wyprawach. Ubiegły weekend niczym nie różnił się od pozostałych, więc para spakowała plecaki i wraz z dzieckiem i ich wiernym czworonogiem udali się na kolejną wędrówkę.

Miejsce gdzie odkryto samochód oraz zwłoki

W sierpniu 2020 roku para powitała na świecie ich pierwsze dziecko Aurelię Miju. Rodzina niedawno przeniosła się z San Francisco do Mariposa. Ellen przed zajściem w ciążę pracowała jako trenerka jogi, a Brytyjczyk Jonathan Gerrish był inżynierem w firmie Google i w związku z sytuacją pandemiczną od jakiegoś czasu mógł pracować zdalnie. Dzięki temu mogli wyprowadzić się do Mariposa w Kalifornii. Mariposa położone jest na terenie Parku Narodowego Yosemite i opisywane jest jako idealne miejsce dla miłośników natury.

Rodzina

W weekend rozpoczynający się w piątek 13 sierpnia 2021 roku para zdecydowała się na kolejną wędrówkę z córką i psem. Ich celem było Devil’s Gulch przy rzece Merced na terenie Sierra National Forest. Ostatni raz komunikowali się z bliskimi 15 sierpnia, o godzinie 6.45 rano wysyłając im zdjęcie plecaków, które zrobili podczas wędrówki.

Jonathan z córką

W poniedziałek 16 sierpnia rodzina i przyjaciele pary zaczęli się niepokoić. Ellen i Jonathan nie wrócili do domu i nie można było się z nimi skontaktować. Przyjaciel pary zgłosił ich zaginięcie jeszcze tego samego dnia, o godzinie 23:00.
Policja rozpoczęła poszukiwania rodziny we wtorek wczesnym rankiem. Szybko odkryli należącego do pary, szarego Forda Raptora zaparkowanego w pobliżu bramy Sierra National Forest.

Joanthan i Ellen

Kilka godzin później, w godzinach między 9.30 a 10 znaleziono zwłoki trzech członków rodziny oraz psa. Zwłoki znajdowały się w bardzo odległym miejscu, gdzie telefony komórkowe nie miały zasięgu. Na żadnym z ciał nie było żadnych widocznych obrażeń – żadnych oznak przemocy czy śladów po upadku. Wszystkie ciała zostały znalezione na szlaku niedaleko starej kopalni złota, a nie w ich namiocie. „Badamy teraz to miejsce. Nie ma wyraźnego wskazania na przyczynę ich śmierci” – powiedziała funkcjonariuszka Kristie Mitchell.

Mitchell powiedziała, że nie wyklucza się śmierci w wyniku zakażenia lub zatrucia.
„Natknąć się na scenę, w której wszyscy zaangażowani, w tym pies rodzinny, są martwi, nie jest to typowa rzecz, z którą się spotykasz” – powiedziała Mitchell. „Dlatego traktujemy to jako sytuację, w której doszło do skażenia i zatrucia niebezpiecznymi substancjami. Na razie, po prostu nie wiemy”.


Mitchell nie wykluczyła również możliwego zatrucia toksycznymi glonami lub gazami, które mogły się tam pojawić w związku z licznymi opuszczonymi kopalniami, które znajdują się w okolicy. Służby ratunkowe z zachowaniem nadzwyczajnej ostrożności badają teren, ale jak komentuje Mitchell: „Do tej pory nie wykryto tam żadnych trucizn”.

Pies Oski

Wraz z pojawieniem się nowych informacji w sprawie, artykuł będzie aktualizowany.

Autor, KaMa.

3 Komentarze
  1. Aga mówi

    13 piątek i Devil w nazwie….

  2. Aga mówi

    Żal ich byli uroczy

  3. Marlena mówi

    Nie ma to jak ciemnogród.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.