Let’s travel together.

Tajemnicza śmierć Szwedki w Szkocji. Samobójstwo czy morderstwo?

0
Annie Börjesson leżała martwa na plaży, w płytkiej wodzie. Obok niej, znajdowała się jej kurtka i torba. W torbie były między innymi, jej szwedzki paszport i dwie książki ze szwedzkiej biblioteki w Skövde.

Na kilka dni przed śmiercią Annie opłaciła czynsz za następny miesiąc, zakupiła karnet na basen. Kobieta otrzymała pozytywną odpowiedź w sprawie pracy. Wszystko wydawało się być jak należy. Wyglądała na szczęśliwą. Na kilka dni przed śmiercią, zadzwoniła do domu. Po tej rozmowie, dla jej rodziny stało się jasne, że grozi jej niebezpieczeństwo.

Annie

W chwili śmierci, Annie miała 30 lat, była piękną młodą kobietą. Była wysoka i wysportowana, uwielbiała pływać. Miała niebieskie oczy i niezwykle grube, blond włosy do pasa. Z natury była radosna, otwarta i ciekawa życia, życzliwa i troskliwa. Była stanowczą kobietą, która zdecydowanie broniła swojego zdania.

Szkocja

Annie, pierwszy raz wyjechała do Szkocji w 2003 roku. Następnie, po powrocie do Szwecji, mieszkała w Södertälje, gdzie miała własne mieszkanie. Jesienią 2003 roku, Annie pojechała z przyjaciółmi do Szkocji, na tygodniowe wakacje. Kobieta pokochała ten kraj i postanowiła tam wrócić i zgłosić się do Aspect Language School w Edynburgu, aby nauczyć się jeszcze lepiej angielskiego. Annie była bardzo zadowolona zarówno ze studiów, jak i samej Szkocji. Po zakończeniu semestru, w grudniu 2004 roku, otrzymała dyplom Cambridge i wróciła do Szwecji.

Powrót

W lutym 2005 r. Annie pojechała ponownie do Szkocji. Kobieta zorganizowała sobie staż w The Scotch Whisky Heritage Centre w Edynburgu, gdzie przebywała do końca sierpnia. Po ukończeniu stażu szukała pracy, zależało jej aby zostać w Edynburgu.

Annie dała sobie trzy miesiące na znalezienie pracy. W przeciwnym wypadku, obiecała rodzinie, że wróci do domu, do Szwecji. Młoda kobieta miała trochę gotówki, którą oszczędziła z myślą o wyjeździe oraz pieniędzy zarobione w Szkocji. Annie złożyła podanie o pracę i została zaproszona na kilka rozmów kwalifikacyjnych.

Przez cały okres, który spędziła w Szkocji, czyli od jesieni 2004 r.do 4 grudnia 2005 r., Annie mieszkała w The Linton Court Apartments w Edynburgu. Kuchnie oraz łazienki były wspólne i dzieliła je z innymi studentami, często z różnych części świata. To bardzo jej odpowiadało, ponieważ lubiła poznawać nowych ludzi. Annie mówiła w kilku językach: angielskim, francuskim, fińskim oraz biegle po węgiersku, ponieważ jej ojciec Karoly pochodzi z Węgier.

Nowa znajomość

Annie poznała mężczyznę z Nowej Zelandii, Martina Lesleya, który twierdził, że jest byłym rugbistą. Kobieta spotkała się z nim dwa razy, latem 2005 r. Następnie wysłała do niego jeszcze kilka e-maili jesienią. Pod koniec listopada Martin przyjechał do Edynburga na mecz między Nową Zelandią a Szkocją. Annie spotkała Martina jeszcze dwa razy w listopadzie 2005 roku.

Niepokojące sygnały

Potem, coś się wydarzyło w życiu Annie. Kobieta kilkukrotnie dzwoniła do domu i pytała brata o rzeczy związane z komputerami, nie zdradzając, z czym dokładnie miała problem. Pytała między innymi o to, w jaki sposób można śledzić, co inna osoba pisze w Internecie. Ku zdziwieniu rodziny, Annie poprosiła również, żeby rodzina nie dzwoniła na jej komórkę ani na telefon stacjonarny, ponieważ ktoś może podsłuchiwać ich rozmowy. Kiedy dzwoniła do domu, robiła to z budki telefonicznej, znajdującej się w niewielkiej odległości od miejsca jej zamieszkania.

Rodzina uznała, że takie zachowanie, nie jest podobne do Annie i zaczęli się martwić. 2 grudnia 2005 roku, matka Annie, Guje zadzwoniła na jej telefon komórkowy, aby zapytać, co się dzieje, czego się obawia. Gdy matka zadzwoniła, Annie rozmawiała akurat z jakimś byłym kolegą z pracy i powiedziała matce, że ​​nie może teraz z nią rozmawiać. A jeśli chodzi o jej obawy, stwierdziła, że jest to coś, z czym ona sama musi sobie poradzić. To była ostatnia rozmowa Annie z rodziną.

This slideshow requires JavaScript.

Śmierć

Rankiem 4 grudnia  2005 roku, Annie została znaleziona martwa, na plaży w Prestwick, w pobliżu lotniska Prestwick, około 120 kilometrów od Edynburga. W pobliżu Annie znaleziono jej kurtkę i torbę. Miejsce znalezienia zwłok Annie, jest bardzo płytkie. Aby dotrzeć do głębokiej wody, trzeba przejść kilkaset metrów. Mimo że ciało, kurtka i torba miały różną wagę, wszystko to znaleziono w tym samym miejscu.

W sierpniu 2007 roku rodzina Annie dowiedziała się, że ślady DNA znalezione na jej rękach, należały do niezidentyfikowanej osoby. Nigdy jednak nie ustalono do kogo. Biorąc pod uwagę, że DNA bardzo szybko znika w wodzie, sugeruje się, że ciało Annie znajdowało się w wodzie tylko przez bardzo krótki czas i / lub że zostało przetransportowane na plażę, na której została znaleziona.

Śledztwo

Policja Strathclyde przeprowadziła dochodzenie w sprawie śmierci Annie, ale z nieznanego rodzinie powodu, nigdy nie badali śmierci Annie pod kątem popełnionego przestępstwa. Zamiast tego, od samego początku i bez żadnego powodu zakładano, że Annie sama odebrała sobie życie. Policja nie sprawdziła informacji, które otrzymała od rodziny i przyjaciół kobiety. Ludzie, którzy powinni być przesłuchani, zostali przesłuchani kilka miesięcy po śmierci Annie albo wcale. Policja zignorowała osoby, które się z nimi kontaktowały aby podzielić się informacjami a na temat tego, co wiedzą o Annie.

Rodzina

Dwa dni po śmierci Annie, patologowie przeprowadzili sekcję zwłok i po około dwóch tygodniach rodzina zabrała jej ciało do Szwecji. Gdy członkowie rodziny zobaczyli ciało kobiety, odkryli z przerażeniem, że włosy Annie zostały obcięte. Brakowało około 50-60 cm. Oprócz tego, na ciele kobiety, znajdowały się siniaki, których nie uwzględniono na raporcie z sekcji zwłok. W odpowiedzi na pytanie o włosy, poinformowano bliskich, że włosy Annie nie były traktowane podczas badania, jako część jej ciała.

Paczka

Niedługo po sprowadzeniu ciała do Szwecji, rodzina otrzymała dużą paczkę ze Szkocji. Paczka zawierała wszystkie ubrania, które Annie miała na sobie w chwili odkrycia zwłok. Oprócz tego, w paczce, znajdowała się zawartość jej torby, którą znaleziono obok niej na plaży. Wszystkie te rzeczy były wciąż mokre, pokryte piaskiem i pleśnią.
Wśród rzeczy Annie był jej telefon komórkowy, który nawet nie został otwarty w celu sprawdzenia, wciąż był wypełniony mokrym, sprasowanym piaskiem. Brakowało jednak kilku rzeczy, między innymi terminarza z adresami, nazwiskami, numerami telefonów. Nikt nie zbadał tych rzeczy.

Kolejną niepokojącą rzeczą było to, że pokój Annie nigdy nie został przeszukany a personel hotelu został poinformowany przez policję, że mogą spakować rzeczy kobiety, kiedy tylko chcą. Po około sześciu tygodniach, policja spytała rodziny o numer konta bankowego Annie. To sugerowało, że nie przejrzeli nawet jej rzeczy, które były w pokoju.

Monitoring

Po kilku miesiącach oczekiwania i wreszcie, po osobistej wizycie na lotnisku Prestwick, w marcu 2006 roku, rodzinie kobiety, powiedziano, że Annie pojawiła się na nagraniach z kamer monitoringu, na lotnisku 3 grudnia 2005 roku. O godzinie 15.15. Annie pali papierosa, idzie przejściem podziemnym ze stacji kolejowej na lotnisko. Następnie wchodzi do budynku terminalu, i wychodzi na duży parking. Kilka minut później wchodzi głównym wejściem do budynku terminalu, a następnie pokonuje tą samą drogę z powrotem, w kierunku dworca kolejowego.

Po prawie dwóch latach walki, wiosną 2008 roku, rodzina otrzymała kilka zdjęć z nagrań monitoringu. Na zdjęciach widać, że Annie miała na sobie inną odzież, niż ta w której ją znaleziono a która nigdy nie została znaleziona.

Ściśle tajne

Pod koniec lutego 2006 r. szwedzka policja kryminalna, została powiązana ze sprawą Annie. Niestety szwedzka policja twierdzi, że nie może działać w sprawie Annie, ponieważ zmarła za granicą i że nie wolno im prowadzić dochodzenia w innym kraju. W tym czasie rodzina szukała pomocy u władz, różnych organizacji, polityków, szwedzkiej ambasady w Londynie, szwedzkiego konsulatu w Edynburgu, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i innych, ale jak dotąd nie otrzymali pomocy.

W listopadzie 2006 roku oznajmiono, że szkockie śledztwo w sprawie śmierci Annie zostało zamknięte. Ponadto dochodzenie jest poufne, a rada koronna odmawia jego ujawnienia. Śmierć Annie Börjesson jest sklasyfikowana przez szwedzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jako „ tajna”. 

Powodem utajnienia wielu szczegółów dotyczących śmierci Annie w Szkocji jest „to, że informacje dotyczą relacji Szwecji z obcym państwem”a ujawnienie tych informacji „zaszkodzi stosunkom międzynarodowym Szwecji lub, w inny sposób, zaszkodzi interesom narodowym”.

Śmierć Annie nadal jest traktowana jako samobójstwo a jej rodzina walczy o prawdę.

 

Autor: KaPaMa
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.