Tajemnica dzieci z lodówek-prawdziwy horror w Halloween. Porywane z domu i pozostawione na śmierć w zamknięciu.
Lawton, Oklahoma. Wieczorem 31 października 1977 roku Carterowie położyli do łóżeczka swoją 19-miesięczną córkę i wyszli z pokoju.
Tuż po ich wyjściu z pokoju dziecko zaczęło histerycznie płakać, co było dość częstym zjawiskiem w przypadku małej Nimy, jednak rodzice pozwalali dziecku na płacz, wychodząc z założenia, że się w końcu zmęczy i zaśnie.
Zaginięcie
Rankiem, kiedy Rose Carter weszła do sypialni swojego dziecka, Nimy nigdzie nie było. Rodzice w napadzie paniki zaczęli gorączkowo przeszukiwać dom, ale dziewczynka zniknęła. Okno sypialni młodej Nimy było nienaruszone i zamknięte od wewnątrz. Sprawca zatem musiał się dostać do środka inną drogą. Natychmiast wezwano policję, a oni byli równie zdumieni jak rodzice, ponieważ nie było żadnych widocznych śladów włamania, wszystkie drzwi były zamknięte od wewnątrz i żadne z okien nie było wybite czy uszkodzone. Po ocenie miejsca zdarzenia policja wskazała na dużą szafę w sypialni Nimy, która była wystarczająco duża, aby dorosły człowiek mógł się w niej schować.
Rodzice
Rodzice postawili hipotezę, że wkrótce po wyjściu z pokoju Nima zobaczyła porywacza i zaczęła płakać, wołając o pomoc. Czas mijał, a w sprawie nie pojawiały się żadne nowe tropy i nie znaleziono żadnych nowych dowodów. Zaczęły natomiast pojawiać się spekulacje, że to rodzice najpewniej są odpowiedzialni za zniknięcie córki, prawdopodobnie zorganizowali porwanie. Jednak po kilku godzinach przesłuchań i testów wykrywaczem kłamstw okazało się, że są niewinni.
Zwiastuny
Podczas jednego z przesłuchań Cartersowie przypomnieli sobie, że dwa miesiące wcześniej znaleźli swojego psa martwego w wyniku otrucia, a dwa dni później ich dom został zdewastowany przez nieznanego sprawcę. Policja nie znalazła wtedy sprawcy, a para była niezmierni zdumiona, i zastanawiali się, kto mógł się dopuścić takiego czynu. Nie mieli przecież wrogów i dobrze dogadywali się z sąsiadami.
Siedemnastoletnia morderczyni?
Policja zaczęła obserwować ludzi, którzy byli blisko rodziny, tych, którzy znali rozkład domu, oraz tych, którzy znali rutynę Nimy. Bardzo szybko ich uwaga zwróciła się w stronę osoby, która miała pojęcie o wszystkich tych rzeczach. Była nią siedemnastoletnia Jackie Roubideaux, opiekunka Nimy. Jackie została wezwana na posterunek i wyglądała na zaskoczoną faktem, że znalazła się na liście podejrzanych. Następnie z braku dowodów została ostatecznie zwolniona.
Lodówka
W sprawie nie poczyniono żadnych postępów przez około miesiąc, aż w reszcie nastąpił przełom. W Lawton, około 4 ulice dalej od domu Carterów, kilkoro dzieci bawiło się w opuszczonym budynku. W pewnym momencie, ich oczom ukazała się stara lodówka. Jak to dzieci, zaciekawione postanowiły otworzyć lodówkę. Wewnątrz odkryły zwłoki małej dziewczynki. Po tym koszmarnym odkryciu, pospieszyły do domu i powiadomiły o fakcie rodziców, a chwilę później sprawa trafiła na policję. Okazało się, że dziecko zmarło z powodu uduszenia, a kilka dni później Rose Carter zidentyfikowała dziecięce zwłoki jako swoją córkę, Nimę. Drastyczne znalezisko nie wyjaśniało jedna, kto i dlaczego porwał i zakończył to maleńkie życie.
Rok wcześniej
Przypadek Nimy był niesamowicie podobny do sprawy sprzed roku. 8 kwietnia 1976 roku czteroletnie bliźniaczki Carpitcher zniknęły z domu babci w Oklahomie. Dwa dni później dzieci bawiące się w pobliskim opuszczonym domu usłyszały płacz dziecka dochodzący z zamkniętej lodówki. Po otwarciu ciężkich drzwi lodówki dzieci znalazły dwie dziewczynki, niestety tylko jedna z nich nadal oddychała. Dzieci zaalarmowały swoich rodziców i policję, bliźniaki zostały zidentyfikowane jako zaginione siostry. Bliźniaczki zostały przewiezione do szpitala. Stan Augustine Carpitcher był stabilny, jednak Mary niestety nie udało się odratować. Augustine zdołała przeżyć, oddychając przez małą szparę w drzwiach lodówki. Kiedy zapytano ocalałą bliźniaczkę o to, kto jej to zrobił, ona wskazała na ich szesnastoletnią opiekunkę… Jackie Roubideaux.
Niania
Jackie została przesłuchana, ale broniła się, twierdząc, że bliźniaczki bawiły się w ogrodzie przed domem i kiedy na kilka chwil oderwała od nich wzrok, bliźniaczki zniknęły. Opiekunka wydawała się bardzo wstrząśnięta i pomagała w poszukiwaniach. Niestety nawet po tym, jak Augustine wskazała na jej zabójcę jej siostry, policja nie miała żadnych innych dowodów, dzięki którym mogłyby skazać Jackie lub przesłuchiwać ją dalej. Policja stwierdziła, że zeznania czterolatki nie były wystarczająco wiarygodne, aby uzyskać wyrok skazujący i Jackie została zwolniona.
Świadek
Kilka miesięcy później, gdy Nima podzieliła los Marii, na komisariat przybył świadek, aby złożyć oświadczenie, dotyczące mordercy Nimy. Nazywała się Thelma McCraig i była sąsiadką Carpitchersów. Zeznała, że w dniu zaginięcia bliźniaczek widziała ich opiekunkę, która siłą wyciągała je z domu. Założyła, że Jackie próbuje je po prostu zabrać gdzieś, gdzie one nie chciały pójść, na przykład lekarza czy dentysty. Sąsiadka całkowicie zapomniała o tej sytuacji i dopiero gdy dowiedziała się, że Jackie jest podejrzana, zdała sobie sprawę z tego, co widziała tego pamiętnego dnia. Gdyby Thelma poinformowała o tym policję podczas poszukiwań bliźniaczek, to jest szansa, że sprawy mogłyby się potoczyć inaczej. Dzięki relacji naocznego świadka, Thelmy było wystarczająco dużo dowodów, aby stwierdzić, że morderstwa Nimy Carter i Mary Carpitcher nie były tylko zbiegiem okoliczności.
Przyjdzie ciocia
Dwa lata później Jackie została oskarżona o morderstwo. Jednym ze świadków zeznających w sądzie była sześcioletnia już Augustine Carpitcher. Dziewczynka musiała wrócić myślami do tych traumatycznych zdarzeń i opowiedzieć historię o tym, jak straciła ukochaną siostrę. Wyjaśniła, jak Jackie zabrała je do białego domu przy torach kolejowych, miejsca, w którym żadne z rodzeństwa nigdy wcześniej nie było. Ale zaufały opiekunce. Gdy dotarły na miejsce, stały się bardzo niespokojne, ponieważ w domu było brudno, obskurnie, panował straszny bałagan, a wszystkie meble były zniszczone. Jackie kazała dziewczynkom wejść do lodówki i obiecała, że niedługo przyjdzie tu ich ciocia i zabierze je na lody.
Skazana
Wydawało się oczywiste, że Jackie była winna obu zarzutów morderstwa. W sprawie z 1976 roku było dwóch świadków, jednak w sprawie Nimy, nie było żadnych dowodów ani świadków. Więc Jackie nigdy nie odpowiedziała za zabójstwo Nimy Carter. W 1979 roku Jackie Roubideaux została uznana winną zamordowania Mary Carpitcher i skazana na dożywocie. Zmarła w 2005 roku po tym, jak kilkakrotnie apelowała o skrócenie wyroku. Sąd nigdy nie przychylił się do jej prośby.
Sprawa Nimy zostaje do dzisiaj niewyjaśniona…
Autor: Kasia Magierska.