Let’s travel together.

Stwierdził, że odejdą jak Romeo i Julia, został skazany za morderstwo

0

„Rodzice mojej dziewczyny od samego początku naszego związku byli mu przeciwni i  robili wszystko aby uniemożliwić nam spotkania. Przeszkadzali na wszelkie możliwe sposoby i stwarzali problemy, sądząc, że ich zdanie jest najważniejsze. Mimo, że nie dawali nam wolności my wciąż byliśmy razem (…)”

Nie taki święty

23-letni Victor Slivin i 20-letnia Maria Pilipenko z Norylska (Rosja) poznali się online, zakochali w sobie i bardzo szybko postanowili razem zamieszkać. Rodzice Marii nie polubili chłopaka i byli przeciwni temu związkowi. Według nich żerował na dziewczynie, żyjąc na jej koszt, a ona niejednokrotnie przychodziła do nich głodna i starała się zakryć siniaki. Do tego Victor miał problemy z prawem, ale o tym Maria dowiedziała się dopiero dzień przed swoją śmiercią… W przeszłości dopuszczał się kradzieży, miał wyroki w zawieszeniu, był nawet poszukiwany przez policję, a do tego był leczony w szpitalu psychiatrycznym.

Romeo i Julia

„Nie wiem dlaczego poszła do niego tego dnia. Może chciała usłyszeć to wszystko od niego? Zapytać dlaczego przez ten cały czas ją okłamywał? Sądzę, że chciała odejść, a on nie chciał na to pozwolić. Na pewno nie uwierzę w jego historię. Nasza córka miała dobrą pracę w banku, wielu przyjaciół, była pogodna, wesoła i na pewno nie myślała o samobójstwie” – Mówiła mama dziewczyny.

Zgodnie z twierdzeniami Victora, postanowili pójść w ślady Romea i Julii i razem umrzeć. Plan był następujący: spędzają razem ostatni, romantyczny wieczór, potem Victor zabija Marię, publikuje w Internecie zdjęcie jej martwego ciała i popełnia samobójstwo. 25 marca 2015 r. Przystąpił do realizacji ich rzekomo wspólnego planu.

(…)Postanowiliśmy umrzeć, aby móc być razem chociaż w zaświatach i jest to nasza świadoma decyzja. Dzisiaj przyszła do mnie, całowaliśmy się, przytulaliśmy, byliśmy razem, a potem przyszedł czas na to co postanowiliśmy. Usiadła więc na krześle plecami do mnie i zasłoniła oczy. Pocałowałem ją i z całej siły uderzyłem kijem, a następnie zacząłem dusić. Gdy dusza opuściła jej ciało, puściłem jej szalik, ująłem za rękę, pocałowałem w policzek i powiedziałem, że jestem złym człowiekiem, grzesznikiem, a teraz mordercą. Nie mam wyboru, muszę popełnić samobójstwo (…)

Pochwalił się swoim dziełem w Internecie

Następnie Victor włożył w ręce Marii bukiet 20 róż- po jednej na każdy rok jej życia i święty obrazek, a kilka godzin później wysłał SMS-a do matki dziewczyny. Poinformował w nim, że jej córka nie żyje, że właśnie siedzi nad jej ciałem, po czym wysłał MMS-a ze zdjęciem, które podpisał: „ Zobacz co osiągnęliście”.

Victor nie spieszył się jednak ze zrealizowaniem ostatniej części planu. Zamiast tego terroryzował bliskich Marii wiadomościami tekstowymi, a dzień później opublikował zdjęcie martwej dziewczyny w mediach społecznościowych, wraz z przedstawionym w artykule listem.

(…) Prosimy abyście nie oceniali naszych działań. Zrobiliśmy to tylko po to, żeby być razem. Wzajemna miłość to nie mit, to wspaniałe i mocne uczucie – kochać i być kochanym. Życzymy wszystkim wszystkiego najlepszego.

Stchórzył

Ciało 20- latki policja odnalazła 30 marca, na 8 piętrze opuszczonego budynku Zakładów Metalurgicznych w Norylsku. Widok był makabryczny: poplamiona krwią głowa, sina bruzda na szyi, dłonie w błocie, a obok roztrzaskany telefon komórkowy. Dwa dni później zatrzymano Victora, który zamiast popełnić samobójstwo jak to niby planował, postanowił się ukryć.

Chłopak przyznał się do zabójstwa swojej dziewczyny jednak twierdził, że zrobił to na jej prośbę, a jemu zabrakło odwagi na to by odebrać sobie życie.Brudne dłonie Marii jak i roztrzaskany telefon przemawiały jednak za tym, że próbowała odeprzeć atak.

W dniu 26 listopada 2015 roku, Viktor Slivin został skazany na 12 lat pozbawienia wolności.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.