Let’s travel together.

Sprzedana mężczyźnie z Azerbejdżanu, zniknęła tydzień po ślubie

0

23-letnia Gulnara z Sankt Petersburga była marzeniem wielu mężczyzn. Piękna i do tego mądra studentka Narodowego Uniwersytetu Medycznego, postanowiła jednak zadowolić swoich rodziców i poślubić tego, którego dla niej wybrali. Był to 34-letni Samir Gabibov, rozwodnik z dwójką dzieci, który tylko robił dobre wrażenie, a w rzeczywistości był impulsywnym i zazdrosnym cholerykiem. Niestety Gulnara nie miała o tym pojęcia, ponieważ nie wolno jej było spotykać się z Samirem sam na sam przed ślubem. Wszystkie ich spotkania odbywały się w obecności rodziny, przy której mężczyzna zgrywał szarmanckiego i czarującego. Gulnara jak każda kobieta kobieta marzyła o szczęśliwej rodzinie i gromadce dzieci, jednak jej sen zaraz po ślubie zamienił się w koszmar. Mąż zapłacił za nią niemałą cenę, więc miał także swoje wymagania.

Gulnara, chociaż urodziła się w Azerbejdżanie, od najmłodszych lat mieszkała w Rosji. Muzułmańska dziewczyna, która dorastała wraz z rodowitymi Rosjanami, szybko zatarła swoje tradycje kulturowe i żyła tak jak rówieśnicy, a co za tym idzie przed ślubem prowadziła bujne życie towarzyskie. Często podróżowała ze swoimi przyjaciółkami do Turcji czy Egiptu, gdzie spotykała się z mężczyznami. Samir nie miał o tym zielonego pojęcia, więc było dla niego dużym zaskoczeniem kiedy w noc poślubną odkrył, że jego żona nie jest dziewicą.

„Zapłaciłem za zużyty sprzęt. Jesteś niewierną k***ą. Zhańbiłaś mnie – Miał wykrzykiwać na cały blok. W kolejnych dniach sytuacja się powtarzała, a sąsiedzi każdego wieczoru słyszeli odgłosy awantur.

22 kwietnia 2016 r. Zaledwie tydzień po ślubie Gulnara zniknęła bez śladu. Tego dnia nie pojawiła się na zajęciach, ani nie odbierała telefonu od mamy, która kilkukrotnie nagrała jej się na pocztę głosową:

Córeczko! Gdzie jesteś- nie wiemy. Szukamy cię i czekamy. Proszę cię wróć. Wszyscy krewni modlą się za ciebie. Nie wierzę, że coś ci się stało. Czuję, że wkrótce cię przytulę. 

Chociaż matka odpierała od siebie złe myśli, dziwnym zbiegiem okoliczności byłoby to, gdyby zaginięcie jej córki nie miało związku z Samirem, z którym Gulnara mieszkała zaledwie od kilku dni. Sam mężczyzna oczywiście zgłosił zaginięcie małżonki na policję, twierdząc, że rankiem 22 kwietnia wyszła z domu na zajęcia, a później kiedy próbował się do niej dodzwonić jej telefon nie odpowiadał.

Kłamstwa mężczyzny zostały odkryte dopiero ponad miesiąc później. 25 maja 2016 r. Samir został aresztowany pod zarzutem zamordowania żony. Podczas śledztwa przyznał się do winy i wskazał las, w którym pochował Gulnarę. W trakcie składania zeznań twierdził, że doszło między nimi do małżeńskiej kłótni. Żona miała powiedzieć mu, że spotyka się z innym mężczyzną, a nawet pokazać mu ich wspólne zdjęcia. Pod wpływem emocji, popchnął ją, a ona upadła i uderzyła tyłem głowy o próg, co doprowadziło do jej śmierci. Ale kiedy eksperci medycyny sądowej zidentyfikowali 32 obrażenia umiejscowione na na całym ciele, Samir przyznał, że pobił żonę na śmierć.

 

Mężczyzna usprawiedliwiał swój czyn tym, że Gulnara miała kochanka i znalazł w jej telefonie zdjęcia w bieliźnie, które rzekomo miała owemu kochankowi wysyłać. Jednak krewni i przyjaciele kobiety nigdy nie uwierzyli w jego wersje.

Chociaż prokurator żądał 14 lat więzienia, po rozważeniu okoliczności łagodzących, takich jak aktywna współpraca Samira z agencją śledczą i posiadanie dwójki małych dzieci, 19 stycznia 2017 r. Skazano go na 10 lat więzienia i wypłatę odszkodowania dla rodziny zamordowanej, w wysokości 5 milionów rubli.

Autor, Dorota Ortakci

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.