Let’s travel together.

Sprawiedliwość Alissy- Czy ojczym stoi za zaginięciem nastolatki?

0
Kiedy w 2001 roku zaginęła 17- letnia Alissa Turney, policja założyła, że dziewczyna uciekła. Jednak z biegiem lat zaczęły wychodzić na jaw różne niepokojące fakty z jej życia, które zmieniły pryzmat postrzegania sprawy. 
Rodzina Turney

Gdy Alissa miała zaledwie trzy lata, jej matka, Barbara, poznała Michaela Turney’a. Mężczyzna miał trójkę dorastających chłopców, a po ślubie z Barbarą doczekał się córeczki Sarah. Sielankę szczęśliwej rodziny przerwała choroba nowotworowa kobiety, która postępowała w zastraszającym tempie. Już na początku lat 90- Michael został samotnym ojcem. Chłopcy, w tym starszy brat Alissy szybko wyfrunęli z gniazda, a na mężczyźnie spoczął obowiązek opieki nad dwiema córkami. Alissa miała dość ciężki charakter, a w wieku dojrzewania zaczęła się buntować, co nie było zgodne z surowymi zasadami ojczyma.

Dzień w którym Alissa zaginęła oczyma Michael’a i Sarah

27 maja 2001 r. Był ostatnim dniem szkoły. Zaraz po ostatnim dzwonku Alissa wsiadła do samochodu ojczyma i udali się do domu by zjeść wspólny posiłek. Celebrowanie pierwszego popołudnia wakacji, szło całkiem dobrze, aż do momentu w którym Alissa i Michael wdali się w kłótnię. Nastolatka chciała mieć więcej swobody i wracać do domu później niż o 22:00 jak dotychczas. Mężczyzna odmówił spełnienia wszystkich jej wymagań, na skutek czego zbuntowana nastolatka pobiegła na górę, trzasnęła drzwiami i zamknęła się w swojej sypialni. To właśnie wtedy ojczym widział ją po raz ostatni.

Około godziny 13:00 Michael wyszedł z domu i pojechał do szkoły by odebrać Sarę. 12- letnia wówczas dziewczynka zupełnie inaczej pamięta tamten dzień. Spodziewała się, że ojciec odbierze ją ze szkoły, dlatego wcześniej wysłała mu SMS-a, informując, że popołudnie spędzi w parku wodnym. Po co więc pojechał do szkoły? By zapewnić sobie alibi? Po rzekomym powrocie do domu, „zmartwiony” Michael zadzwonił do Sary, prosząc by ta skontaktowała się ze swoją siostrą, ponieważ nie ma jej w domu. Dziewczynka sądziła, że jej starsza siostra wyszła do znajomych i świętuje rozpoczęcie wakacji. Sprawy przybrały inny obrót gdy Sarah wróciła do domu. W sypialni siostry znalazła jej telefon komórkowy i napisaną na komputerze notatkę: „Zaoszczędziłam pieniądze, które pozwolą mi na nowy start w Kalifornii. Sarah, zawsze podczas naszych kłótni mówiłaś, że byłoby lepiej gdyby mnie nie było, to teraz masz”. 

Zgłoszenie zaginięcia

O godzinie 23:00 Michael zawiadomił policję. Z biegiem lat, Sarah uzmysłowiła sobie, że zrobił to od niechcenia. Znając charakter swojego ojca, gdyby Alissa faktycznie zaginęła, moment po tym odkryciu postawiłby na nogi całe miasto. A on zamiast tego spokojnie krzątał się po kuchni, przygotował kolację, wypytał jak było w parku wodnym i nie przejawiał cienia niepokoju. Sama rozmowa z policją też pozostawiała wiele do życzenia. Michael – były członek organów ścigania wiedział jak zgłosić zaginięcie osoby w taki sposób, aby wzbudzić zainteresowanie policji, a także jak zgłosić zaginięcie osoby w sposób, który nie wzbudziłby obaw w ogóle. Co wybrał? Drugi sposób.

Funkcjonariusze nie potraktowali zgłoszenia poważnie i założyli, że zbuntowana siedemnastolatka, uciekła by nastraszyć ojca i niebawem pokornie wróci. Tym samym nigdy nie przybyli do domu, nie zabezpieczyli nagrań z monitoringu – przez co utracono wszystkie fizyczne dowody w tej sprawie. Z założeniem policji o ucieczce nie zgodził się starszy brat Alissy: „Która nastolatka ucieka pozostawiając w domu wszystkie swoje ubrania? Która nastolatka robiąca codziennie perfekcyjny makijaż zostawia swoje wszystkie kosmetyki? I najważniejsze!!! Która nastolatka ucieka bez telefonu komórkowego!!!???”– Pytał zbulwersowany. Mimo tego policja nie wszczęła dochodzenia.

Tajemniczy telefon i morderca

Tydzień później Michael rzekomo otrzymał połączenie z kalifornijskiego numeru telefonu. Chociaż nigdy nie udało się tego potwierdzić, mężczyzna był przekonany, że dzwoniła jego córka. Połączenie było bardzo niewyraźne, ale zapamiętał, że usłyszał kilka przekleństw i zwrotów tj: „Zostaw mnie w spokoju”. Po czym sugerował, że jego córka została porwana. 

Pięć lat później, w  2006 roku skazany na dożywocie morderca, Thomas Hymer wyznał, że odpowiada za zabójstwo Alissy. Według niego, spotkał ją w Kalifornijskim motelu, zgwałcił, udusił, rozczłonkował i porzucił w centrum recyklingu. Wkrótce po złożeniu przez niego oficjalnych zeznań, policja odkryła, że w jego historii jest wiele niespójności. Thomas twierdził, że Alissa była uzależniona od heroiny co nie było prawdą. Wspomniał także o pewnych seksualnych cechach nastolatki z czym kategorycznie nie zgodził się jej chłopak. Doprowadziło to do przekonania, że skazaniec zobaczył zdjęcie Alissy w gazecie, zapoznał się z jej historią i z nudów postanowił zabawić się z władzami. 

Zaborczy Michael

Z biegiem lat, zaczęły wychodzić na jaw coraz to nowsze fakty z życia Michael’a i jego córek. Przekonanie Sary co do tego, że jej ojciec jest odpowiedzialny za śmierć siostry, uczyniło go głównym podejrzanym.

Mężczyzna był znany z tego, że przesadnie kontrolował Alissę i zachowywał się jak zaborczy chłopak, a nie troskliwy ojciec. Chciał wiedzieć co nosi w torebce, czego szuka w internecie z kim się spotyka itp. Zainstalował kamery zarówno wewnątrz domu jak i na zewnątrz, a większość z nich była ukryta. Michael często przesiadywał na parkingu przed barem szybkiej obsługi w którym pracowała Alissa i ją nagrywał ( co możecie zobaczyć w filmiku na końcu artykułu). Oprócz tego ciągle ostrzegał przyjaciół nastolatki i ich rodziców, twierdząc, że Alissa jest niestabilna psychicznie, zakłamana i nie potrafi o siebie zadbać. Gdyby tego było mało, wymagał także od dziewczyny podpisania umów behawioralnych, które zawierały klauzulę, że nigdy nie molestował jej seksualnie ani fizycznie. Wszystko to za sprawą tego, że Alissa, żaliła się swoim przyjaciołom, że ojczym się do niej dobiera. Po zaginięciu dziewczyny na policję wpłynęło, aż 20 oświadczeń stwierdzających, że Alissa była wykorzystywana fizycznie i seksualnie przez Michael’a. Oświadczenia te zostały złożone przez przyjaciół, rodzinę i nauczycieli. 

Przekonanie Sary

Mój ojciec nie przejawiał żadnych niepokojących zachowań wobec pozostałej piątki dzieci. Wybrał sobie Alissę i otoczył ją „szczególną troską”. Chore zainteresowanie przybraną córką i obawa, że każdy się o tym dowie, według mnie jest głównym motywem do morderstwa. Nasz ojciec miał nie tylko motyw, ale także środki i możliwości. Zabrał ją tamtego dnia ze szkoły i nikomu o tym nie powiedział. Zrobił to w bardzo strategiczny sposób: Ostatni dzień szkoły, który zapewnił, że sprawa nieco przycichnie. Bez paniki w szkole, bez czuwania uczniów, bez rozmów z nauczycielami. Miał także dużo czasu na popełnienie morderstwa i pozbycie się ciała bo aż od 11:00 w południe do 19:00 wieczorem. Jeden ze świadków doniósł, że tamtego dnia, nasz ojciec kupił dużą ilość ługu, a ten zakup udało się potwierdzić. Do czego był potrzebny mu tak silny roztwór chemiczny? Pewnie sądził, że ług sodowy rozpuści ciało. Dodatkowo ojciec miał rozległą wiedzę na temat pustyni i znał jej niezliczone obszary. Posiadał także dwa samochody, które zostały sprzedane wkrótce po zaginięciu Alissy.

Co najważniejsze nad dom miał zainstalowanych wiele urządzeń do nadzoru, w tym pasywny system nagrywania, rejestrujący wszystkie połączenia wychodzące i przychodzące. Dlaczego więc rzekome połączenie z Kalifornii nie zostało nagrane? Dlaczego ojciec odmówił okazania nagrań z dnia 27 maja 2001 r. Policji, twierdząc, że nie zawierają nic ciekawego, a połowa sprzętu monitorującego się popsuła? To byłby już zbyt duży zbieg okoliczności. Ten sprzęt nigdy nie zawiódł. Mam uwierzyć, że nagle przestał działać w dniu zaginięcia mojej siostry? NIGDY.

Wyjawi prawdę na łożu śmierci

Michael zaczął zachowywać się wyjątkowo podejrzliwie czym ściągnął na siebie całą uwagę policji. Nigdy nie zgodził się aby przyjść na komisariat i porozmawiać z funkcjonariuszami osobiście. Zamiast tego kontaktował się przy pomocy maili i telefonu. Nie zgodził się także na badanie poligraficzne oraz dostarczenia materiału genetycznego. Kiedy wreszcie uzyskano nakaz na przeszukanie jego domu, zabezpieczono 19 pistoletów i wiele innych rodzajów broni za co otrzymał wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Na jego komputerze znaleziono także, pisaną przez niego, 98 stronicową książkę pt. „Diary of a Mad Man Murderer”. W tej książce, Michael twierdzi, za porwanie i śmierć Alissy odpowiadają dwaj mężczyźni z Międzynarodowego Bractwa Elektryków. Michael faktycznie był elektrykiem od lat 80. do wczesnych lat 90 i uważa, że ​​ze względu na fakt, że składał tak wiele skarg, gdy był elektrykiem koledzy postanowili się na nim zemścić…

Spotkałam się z ojcem w październiku 2017 r. Kilka miesięcy po jego zwolnieniu z więzienia. Oprócz mnóstwa szokujących i obrzydliwych oświadczeń o Alissie powiedział: „Bądź przy moim łożu śmierci, a dam ci wszystkie uczciwe odpowiedzi, które chcesz usłyszeć. Następnie zgodził się powiedzieć mi wszystko, jeśli państwo przeprowadzi jego eutanazję do 10 dni po wyznaniu prawdy – co niestety nie jest możliwe.

Będę krzyczeć na cały świat i walczyć o sprawiedliwość dla mojej siostry. Porzucę wszelki strach przed odwetem policji, przed zniszczeniem mojej kariery, mojego życia. Zrobię to ponieważ to właśnie zrobiłaby dla mnie Alissa.

Autor Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.