Śledczy ponownie badają przypadek zaginionej osoby w Kolumbii Brytyjskiej, który sięga pół wieku, mając nadzieję, że ponowny rozgłos może wywołać stare wspomnienia, które mogłyby wyjaśnić, co stało się z 21-miesięcznym maluchem, który zniknął bez śladu – lub ewentualnie skłonić kobietę, jeśli jeszcze żyje, do nawiązania kontaktu.
Edna Bette-Jean Masters zniknęła 3 lipca 1960 roku, kiedy bawiła się w ogrodzie przed domem. Dwulatka o kręconych blond włosach, niebieskich oczach i jasnej karnacji, miała na sobie zieloną czapkę, różową koszulkę i wyblakły kombinezon. Miała owalną bliznę po oparzeniu na lewym ramieniu, która według lekarzy będzie widoczna do dzisiaj. Zniknięcie dziewczynki spowodowało masowe poszukiwania. Funkcjonariusze korzystali z samolotu, psa tropiącego i pomocy ochotników, ale nie byli w stanie zlokalizować najmniejszego śladu po dziecku. Jedynym tropem była obserwacja nieznanego samochodu Chevroleta z 1959 roku z rejestracją z Alberty. Wewnątrz pojazdu siedzieli mężczyzna z kobietą w wieku około 20 lat.
Teraz śledczy planują wykorzystanie nowych technologii, w tym DNA i oprogramowań cyfrowych postarzających zdjęcia, w celu wygenerowania nowych wskazówek w tej sprawie. Nigdy nie było żadnych dowodów sugerujących, że zaginiona nie żyje, co oznacza, że w obecnym momencie ma 55 lat. Nagłośnienie tej historii daje nadzieje, że być może skłoni ona kogoś, kto od zawsze zastanawiał się nad swoją przeszłością do zadawania pytań. Matka Edny i dwójka jej rodzeństwa nadal żyją i wciąż zastanawiają co się z nią stało.
