Let’s travel together.

Spełnione marzenia – Kobieta, która pragnęła być torturowaną i zamordowaną

0

Sharon Lopatka była 35-letnią kobietą, która mieszkała ze swoim mężem Victorem w Maryland. Na pozór wydawać by się mogło, że kobieta prowadzi normalne życie, jednak kiedy pewnego dnia nie wróciła do domu, na jaw wyszła wstrząsająca prawda.  

Sharon sama w domu

Sharon urodziła się w 1961 r. W ortodoksyjnej, żydowskiej rodzinie, w której panowały bardzo surowe zasady, a Sharon i jej trzy młodsze siostry były trzymane pod kloszem i chowane przed „pełnym pokus światem”. Mimo tego, w wieku 18 lat dziewczyna przeciwstawiła się rodzicom i wyszła za mąż za 30- letniego katolika i robotnika budowlanego, Victora Lopatke. Małżeństwo zamieszkało na ranczu w Maryland.

Victor bardzo często wyjeżdżał w służbowe delegacje, a Sharon będąca gospodynią domową, miała zbyt dużo wolnego czasu, który pożytkowała na surfowanie w sieci. W krótkim czasie, kobieta zaczęła prowadzić kilka biznesów internetowych, dzięki czemu zasilała domowy budżet: stworzyła własną witrynę, na której udzielała porad w życiu codziennym, sprzedawała książki o tym, jak znaleźć duchowy spokój oraz tworzyła reklamy dla reklamodawców. Victor bardzo cieszył się, że ma tak zaradną i przedsiębiorczą małżonkę, nie mając pojęcia, że internet służył Sharon także do innych celów… Był dla niej miejscem, w którym mogła spełniać swoje dzikie pragnienia i fantazje…

Skrywane pragnienia

Podczas nieobecności męża, Sharon poruszała się w internecie pod licznymi pseudonimami, takim jak „Nancy Carlson”. Będąc zupełnie anonimową, odwiedzała witryny przeznaczone dla osób dorosłych. Jednak nie były to strony dla normalnych użytkowników, którzy przy pomocy erotycznych filmów, pragną podkręcić atmosferę w sypialni. Sharon interesowała się torturami, przemocą, stosunkami odbywanymi z osobami zmarłymi i innymi okropnościami. Oprócz tego, kobieta rozpowszechniała filmiki, na których dokonuje na sobie samookaleczeń, sprzedawała swoją używaną bieliznę jak i produkty higieniczne typu podpaski, wkładki i tampony. Na czatach, na których komunikowała się z innymi odbiorcami, często wspominała, że nie chce ograniczać się jedynie do „wirtualnej zabawy”, ale marzy o tym by przeżyć to wszystko na własnej skórze i zwieńczyć śmiercią.

Sharon zniknęła

13 października 1996 r. Sharon wyszła z domu, mówiąc mężowi, że jedzie spotkać się ze swoimi przyjaciółkami. Mężczyzna niczego nie podejrzewał, dopóki nie znalazł napisanej przez żonę notatki:

” Jeśli nie wrócę, a moje ciało nigdy nie zostanie odnalezione nie martw się. Chciałam tego i zaznałam spokoju”.

Przerażony wizją, że Sharon targnęła się na swoje życie, zawiadomił policję i wkrótce potem dowiedział się o drugim życiu żony… Tym prowadzonym w sieci. Efekt Mardi Gras jest umiejętnością ukrywania tożsamości i tworzenia nowych, zwłaszcza w Internecie. Czasami jest używany tylko jako forma wyrażania siebie, a czasami do chęci popełnienia przestępstwa. W przypadku Sharon było nieco inaczej. Nie szukała ofiar. To ona chciała być ofiarą i potrzebowała kogoś, kto spełni jej fantazje o torturach i zabójstwie.

Mężczyzna z Internetu

Przeszukanie komputera zaginionej ujawniło, że w przeciągu ostatnich miesięcy kontaktowała się z mężczyzną, który także posługiwał się w sieci wieloma pseudonimami.”Toyman”, „Slowhand„był w rzeczywistości rozwiedzionym, analitykiem komputerowym i ojcem trójki dzieci, zamieszkałym na w Karolinie Północnej.

Para poznała się na czacie jednej ze stron przeznaczonych dla zwolenników mocniejszych wrażeń w łóżku i po krótkim czasie, zaczęła komunikować się ze sobą za pomocą maili. Podczas śledztwa, policja zabezpieczyła aż 900 e-maili wymienionych pomiędzy Sharon, a Robertem. Wszystkie zawierały wulgarne i nieprzyzwoite treści, a w co najmniej  połowie, Sharon wspominała, że podnieca ją ryzyko śmierci. 13 października, 45- letni Robert Glass i Sharon zaaranżowali swoje pierwsze i ostatnie spotkanie.

Na własną zgubę

20 października, agenci udali się do jego domu i wierząc, że Sharon żyje, obserwowali posiadłość przez kilka dni, aż w końcu przeprowadzili nalot. W środku znaleziono przedmioty należące do zaginionej, a w komputerze mężczyzny, filmy przedstawiające ekstremalne stosunki oraz wiadomości, które dowiodły, że Sharon doskonale wiedziała, że wchodząc do domu Roberta już z niego nie wyjdzie, ponieważ będzie torturowana i zabita. Cyfrowe dowody zmieniły później charakter sprawy z morderstwa na wspomagane samobójstwo.

Morderstwo na życzenie

Obok domu, pod stertą śmieci znaleziono szczątki kobiety, a Robert poinformował o tym, co się stało, stwierdzając, że wszystko odbyło się za zgodą Sharon. Kobieta zmarła po tym jak podczas stosunku przewiązała na swojej szyi sznurek i w momencie uniesienia kazała za niego ciągnąc. Sekcja zwłok potwierdziła, że w momencie śmierci nie stawiała oporu i nie próbowała się bronić.

W styczniu 2000 r. Po trzyletnim procesie oskarżony przyznał się do winy. Za  dobrowolne zabójstwo Sharon został skazany na 3 lata i pięć miesięcy więzienia, a za posiadanie filmów erotycznych z udziałem dzieci  na 2 lata i dwa miesiące. 20 lutego 2002 r. Zmarł na zawał serca.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.