Let’s travel together.

Przyjaciółki zauważyły, że podąża za nimi obcy mężczyzna – sprawa Anny Palmer

0

Jaki rodzaj osoby może zabić niewinne dziecko? Jest to pytanie, na które psychiatrzy, psycholodzy i eksperci próbują odpowiedzieć od dziesięcioleci, prowadząc badania i wywiady ze znanymi zabójcami małoletnich. Mając to na uwadze, morderstwo dzieci wciąż jest stosunkowo rzadkim zjawiskiem, a dzieci, które stosują się do podstawowych zasad bezpieczeństwa, są zwykle chronione przed najgorszą kategorią przestępców, co powoduje, że opisany poniżej przypadek jest tym bardziej przerażający.

W 1998 roku dziesięcioletnia Anna Palmer była jak każda dziewczynka w jej wieku – lubiła spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi, zwierzętami domowymi i rodziną. Co najważniejsze, Anna przestrzegała zasad bezpieczeństwa, których od najmłodszych lat uczyła jej mama. Niestety to nie pomogło. 10 września 1998 roku, rozpoczął się tak jak każdy inny dzień w domu rodziny Palmer, w Salt Lake City w stanie Utah. Tego dnia, dziewczynka zadzwoniła do swojej mamy, aby zapytać, czy mogłaby pobawić się na zewnątrz z dziećmi z sąsiedztwa. Dzielnica w której mieszkała rodzina, była bardzo bezpieczna i wszyscy się znali, więc wszystkie dzieciaki spotykały się na dworze by pojeździć na rowerach lub pobawić się w chowanego. Anna mogła brać udział w tych zabawach, o ile mówiła mamie dokąd się udaje oraz wracała do domu o określonej porze, zwykle przed zmrokiem. Tego dnia Nancy powiedziała Annie, żeby zjawiła się w domu przed 19:00.

 Kiedy kobieta wróciła do domu z pracy, była zaskoczona, widząc Annę leżącą na werandzie, ale kiedy podeszła bliżej, jej zdziwienie przerodziło się w przerażenie – mała Anna była sztywna i leżała w kałuży krwi. Kobieta natychmiast zadzwoniła pod 911 i próbowała przeprowadzić RKO, ale gardło biednej dziewczynki zostało zranione tak poważnie, że doszło  do przerwania rdzenia kręgowego. Dziewczynka zmarła zanim, Nancy wróciła do domu. Autopsja wykazała, że ​​Anna została dotkliwie pobita oraz ugodzona nożem. Dziecko zostało również zgwałcone. Po początkowym szoku związanym z  przerażającym morderstwem nastroje mieszkańców Salt Lake City zmieniły się w lęk i złość. Wszyscy zrozumieli, że w tym spokojnym dotychczas miejscu nie można czuć się bezpiecznie. Policja musiała zacząć działać natychmiastowo, by złapać zabójcę dziesięciolatki. 

Detektywi wydziału zabójstw z departamentu policji w Salt Lake City natychmiast udali się do pracy, odwiedzając okolicę w której mieszkała Anna. Sprawa była tym bardziej dziwaczna, że dziecko zostało zamordowane w biały dzień, w pobliżu ruchliwego skrzyżowania. Mimo tego nikt niczego nie widział. Detektywi szybko przygotowali harmonogram ostatnich dwóch godzin życia Anny Palmer, który pomógł ujawnić podejrzanego. Po tym jak dziewczynka skończyła rozmowę telefoniczną z mamą, minęła kilka domu by spotkać się ze swoją przyjaciółką Loxane. Dziewczynki poszły do ​​miejscowego parku, gdzie spędziły większość czasu. Kiedy zbliżała się godzina 19:00, Anna która była mądrą dziewczynką i przestrzegała zasad wytyczonych przez matkę postanowiła, że pora udać się w drogę powrotną. Przyjaciółki zauważyły, że podąża za nimi obcy mężczyzna więc zwolniły kroku, pozwalając mu je wyprzedzić. Loxane opowiedziała, że kiedy mężczyzna je minął, odwrócił się i spojrzał na Annę. Kiedy intruz zniknął z ich pola widzenia, kontynuowały swój spacer, a po drodze  zatrzymały się na podwórku czternastoletniej Amie Johnson, aby zobaczyć jej nowego kotka. Po wszystkim Loxane udała się do swojego domu, znajdującego się w innym kierunku niż dom Anny. Dorośli sąsiedzi również donieśli o młodym mężczyźnie pasującym do opisu Loxane, który czaił się w okolicy tego dnia. Świadkowie mówili, że wyglądał na odurzonego lub pijanego, ale nikt nie wiedział, kim on jest. Detektywi przeprowadzili wywiady z wszystkimi, którzy mieszkali w sąsiedztwie i zwrócili szczególną uwagę na wszystkich znanych przestępców seksualnych. W sumie policja w Salt Lake City przeprowadziła wywiady z ponad 200 osobami w związku z morderstwem Anny Palmer. Rodzina zamordowanej dziewczynki, również zaangażowała się w tą sprawę, rozpowszechniając publiczne apele za pośrednictwem mediów. Wyznaczono nagrodą w wysokości 11 000 USD za informację prowadzącą do aresztowania i skazania mordercy, ale mimo tego, śledztwo utknęło w martwym punkcie. DNA zabezpieczone z paznokci zamordowanej dziewczynki, musiało czekać na rozwój nauki. W 1998 roku było jeszcze dość wcześnie, jeśli chodzi o bazę danych CODIS, ale eksperci medycyny sądowej z policją w Salt Lake City sumiennie pobrali i zabezpieczyli próbki, by móc je zbadać w późniejszym czasie. 

W 1998 roku, pochodzący z Kalifornii Matt Breck miał dziewiętnaście lat, i żadnego obranego życiowego kierunku. Przybył do Utah ze swoim bratem Tomem, gdy przyjaciel Toma, powiedział, że mogą znaleźć stałe zatrudnienie i szansę na rozpoczęcie kariery w Beehive State. Niedługo po tym, jak przybyli do Utah, Tom znalazł pracę, ale Matt wcale nie miał zamiaru tego robić. Zamiast pracować wolał spędzać swój czas na piciu alkoholu. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Anna została zamordowana, Matt został oskarżony o zniesławienie i spędził kilka dni areszcie. Po wyjściu z więzienia w Utah, udał się na północ do Idaho, ale zamiast zacząć żyć od nowa, jego zachowanie przestępcze stało się bardziej ekstremalne. W 1999 roku, został skazany za włamanie i spędził dwa lata w więzieniu. Wkrótce otrzymał drugi wyrok, za molestowanie dziecka. Wtedy właśnie pobrano od niego DNA  i wprowadzono je do bazy danych CODIS. System CODIS musi być stale aktualizowany, a agencje, które szukają dopasowania z próbki DNA, muszą nieustannie sprawdzać, czy dostały e-maila w związku z dopasowaniem. 

Pod koniec 2009 roku, detektywi z Salt Lake City w końcu otrzymali wiadomość, na którą czekali. DNA zabezpieczone pod paznokciami Anny zostało dopasowane do Matt’a. Władze niezwłocznie udały się do więzienia w którym ten przebywał. Mimo, iż zaprzeczył udziałowi w zabójstwie małej dziewczynki, śledczy doskonale wiedzieli, że jest on jej zabójcą. Matt został  ekstradowany do Salt Lake City, oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i zaostrzone nadużycie seksualne dziecka. Mężczyzna w 2011 roku, przyznał się do popełnienia morderstwa. Został wysłany do jednego z ostrzejszych więzień, gdzie będzie musiał spędzić resztę swojego życia, w chronionym skrzydle, bez luksusów i możliwości wyjścia z celi.  Jeśli kiedyś zdecyduje się dołączyć do ogólnej populacji więziennej, która ma większe przywileje, zaryzykuje tym, że zostanie pobity, zgwałcony, a nawet zamordowany. Zabójcy dzieci znajdują się na samym dole hierarchii więziennej. Niezależnie od tego, co zrobi Matt, najprawdopodobniej ma przed sobą żałosne życie.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.