Let’s travel together.

Próbował zjeść serce swojej ofiary. Został uniewinniony

0

Współlokatorzy

39-letni Tom O’Gorman i 34-letni Saverio Bellante byli współlokatorami, mieszkającymi w domu rodzinnym 39-latka. O’Gorman był znanym i szanowanym dziennikarzem katolickiej gazety The Voice Today, natomiast Bellante pracował w firmie farmaceutycznej.

W przeszłości 34-latek doznał załamania nerwowego, a w 2005 roku zdiagnozowano u niego schizofrenię – od tej pory przyjmował silne leki przeciwpsychotyczne. Mężczyzna wpadał w „urojeniowy nastrój”, który skutkował przekonaniem, że jest Jezusem Chrystusem.

Czuł, że wokół niego toczy się walka między „dobrem” a „złem”. Uważał, że ma za zadanie przeciwstawić się „złym” siłom.

Był także „głębokim paranoikiem”, odbierającym wszystko „na poważnie”. Tak też Bellante doszedł do wniosku, że O’Gorman próbuje „położyć kres jego wolności i zniewolić go”. Pomimo złego stanu psychicznego 34-latka, psychiatra postanowił sukcesywnie zmniejszać dawkę przyjmowanych przez niego leków, a 9 stycznia 2014 roku mężczyzna całkowicie je odstawił.

Jak wspominają świadkowie, O’Gorman nie wiedział zbyt wiele o przeszłości swojego współlokatora, ale uważał go za dobrego człowieka.

Tom był po prostu za dobry i zbyt hojny. Każdemu chciał pomóc, chociaż sprowadzenie do domu obcego człowieka nie było dobrym pomysłem.

Mężczyzna nigdy nie skarżył się na zachowanie Bellante’a, choć wielokrotnie dochodziło między nimi do „ostrej wymiany zdań”.

Kiedyś odbyli bardzo „gorącą” dyskusję na temat Kuby i Che Guevary.

Mężczyźni często grali w szachy – podczas jednej z rozgrywek doszło do – wydawać by się mogło – niewinnej sprzeczki.

 

Przy szachach

Do tragedii doszło w nocy, między 11 a 12 stycznia 2014 roku, w domu ofiary przy Beech Park Avenue w Castleknock w Dublin 15, po dwóch dniach od zakończenia leczenia. Bellante rzucił się z nożem na O’Gormana, podczas gry w szachy.

To dlatego, bo złamał zasady gry.

Później sprawca wyjął wnętrzności ofiary i próbował je zjeść. W ten sposób miał „uchronić świat przed złem”.

Na talerzu w kuchni znaleziono fragment ciała, który przypominał „kawałek wątroby”, było jeszcze ciepłe w dotyku. W pobliskim worku na śmieci znaleziono również kilka kawałków tkanki.

Zatrzymanie, wyniki sekcji i wyrok

Bellante sam oddał się w ręce policji. O godzinie 1:50 zadzwonił na numer alarmowy i poinformował operatora, że zabił Toma O’Gormana. Zaledwie 6 minut później został zatrzymany przez policję.

Wydawał się bardzo spokojny, gdy otworzył drzwi. Miał krew na ubraniach.

Zapytany o powód zabójstwa, odpowiedział:

Pokłóciliśmy się, więc dźgnąłem go. O’Gorman wpadł w złość, bo „przesunąłem króla” podczas gry w szachy.

Znaleziony w pobliżu ofiary nóż miał odłamaną rękojeść. Sekcja zwłok wykazała rozległe uszkodzenie wątroby i brak części prawego płuca ofiary. O’Gorman miał trzy rany kłute na twarzy i jedną ranę kłuta szyi, która przebiła jego tętnicę szyjną i żyłę szyjną. Obrażenia były tak poważne, że zidentyfikowano jego tożsamość za pomocą badań DNA.

Choć Bellante przyznał się do brutalnego zabójstwa, ława przysięgłych Centralnego Sądu Karnego uniewinniła go od zarzucanych mu czynów. Stwierdzono, że w chwili popełnienia czynu, był niepoczytalny. Sędzia Margaret Heneghan orzekła wobec niego dożywotnie leczenie w Centralnym Szpitalu Psychiatrycznym w Dublinie.

Bellante wiedział, że zabicie kogoś było moralnie złe, ale w tych okolicznościach zabójstwo pana O’Gormana było całkowicie usprawiedliwione.

Uznano, że choroba psychiczna sprawcy w pełni usprawiedliwia czyn, którego dokonał. Spodziewano się nawrotu choroby w ciągu sześciu miesięcy od zaprzestania leczenia, chociaż brano pod uwagę także „gwałtowniejszy nawrót”.

Miał obsesję na punkcie religii.

Podczas śledztwa na jaw wyszło, że Saverio Bellante miał zamiar zjeść serce swojej ofiary, jednak pomylił je z płucami. Zjadając serce, miał „uratować świat przed złem”.

 

autor, Daria

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.