Let’s travel together.

Prawie 3 dekady temu pozostawiła swoje dziecko na pewną śmierć. Teraz pójdzie siedzieć

0

Martwa, nowo narodzona dziewczynka, owinięta w gazetę i porzucona w kartonowym pudełku znalezionym na polu w  lutowy dzień, postawiła śledczych przed nie lada wyzwaniem. Detektywi z Greenville przez trzy dekady próbowali ustalić matkę dziecka. 04.04.19, szef policji ogłosił  przełom w przypadku dziecka znanego jako „Julie Valentine”. 53- letnia Brook Graham, została oskarżona o jego śmierć.

Niemowlę, owinięte w gazetę Wall Street Journal i pościel w kwiatowy wzór, ułożone w kartonowym pudle po odkurzaczu, zostało odnalezione 13 lutego 1990 roku, przez mężczyznę, który zbierał kwiaty dla swojej żony z okazji nadchodzących walentynek. Oszacowano, że dziewczynka urodziła się 10 lutego i została porzucona natychmiast po urodzeniu. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka urodziła się w terminie, zdrowa i żywa. Do narodzin doszło prawdopodobnie w domu, ponieważ w kartonowym pudle znajdowały się także zakrwawione prześcieradła, ręczniki oraz łożysko. Przez lata dziecko stało się symbolem zapobiegania wykorzystywania i krzywdzenia dzieci, i otrzymało imię Julie Valentine. Funkcjonariusze policji poruszeni tragicznym losem noworodka, zebrali fundusze i postawili dziecku pomnik w kształcie serca, który honoruje jego pamięć. 

Detektywi wykorzystali DNA pobrane od niemowlęcia i dzięki prześledzeniu genealogii udało im się dotrzeć do ojca dziewczynki, który doprowadził ich do matki zmarłego dziecka. Mężczyzna nie jest oskarżony w tej sprawie. Wiadomo, że Brook była na celowniku policji, ale dowody były niewystarczające by dokonać aresztowania do którego doszło wczoraj. Teraz detektywi ustalają dlaczego matka kilkorga dorosłych już dzieci, pozostawiła jedno z nich na pewną śmierć. 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.