Potwory w przebraniu- policyjna operacja, która rozbiła gang mężczyzn gwałcących małe dzieci

We wrześniu 2014 r. Brytyjska policja otrzymała telefon od mężczyzny imieniem Adam Toms, który twierdził, że odbierze sobie życie. Kiedy w jego domu zjawili się funkcjonariusze, mężczyzna, który był w bardzo złym stanie psychicznym, przyznał się do wykorzystania seksualnego dziecka poniżej 5 roku życia. Adam Toms został aresztowany, a podczas przesłuchania wyjawił, że działał z grupą kilku mężczyzn.

*Z uwagi na obowiązujący nas regulamin, niektóre słowa zostały ocenzurowane

Operacja policyjna

Zeznania mężczyzny dały początek Operacji Voicer, która była skomplikowanym policyjnym śledztwem, dotyczącym poważnych przestępstw seksualnych, które popełniane były na najmłodszych. Ofiarami groźnej pedo***ej szajki padały niemowlęta i przedszkolaki w całej Anglii. Operacja Voicer przeprowadzana na terenie Wielkiej Brytanii zakończyła się sukcesem już rok później, czyli we wrześniu 2015 r. Łącznie zatrzymano 35 podejrzanych z czego 10 zostało osądzonych i otrzymało znaczne wyroki więzienia.

Okazało się jednak, że wszyscy zaangażowani w przestępstwa popełniane na dzieciach, utrzymywali kontakty z pedo***mi z całego świata, więc dalsze śledztwo przybrało wymiar międzynarodowy. Materiały, które mogłyby doprowadzić do aresztowania innych przestępców, za pośrednictwem Europolu zostały wysłane do jednostek policji z Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Skandynawii, Australii i Afryki.

Na pozór normalni

Siedmiu z dziesięciu aresztowanych mężczyzn, którzy zostali nazwani przez detektywów „potworami w przebraniu”, było częścią zorganizowanej grupy ped***iej, która działała także w sieci. To właśnie tam zrzeszała ped***li z całego świata. Proceder ten miał miejsce w Dark necie, na stronach dla dorosłych, a nawet na legalnych czatach popularnych mediów społecznościowych.

Trójka mężczyzn była już zarejestrowanymi przestępcami seksualnymi, ale pozostali wiedli na pozór normalne życie: mieli dobre zawody, szczęśliwe rodziny i byli szanowanymi obywatelami. Wśród nich był pracownik szpitala i lubiany wśród młodzieży trener piłki nożnej. Za tą fasadą normalnego życia, ped***e, aranżowali spotkania podczas, których wspólnie gwałcili małe dzieci. Te potworności transmitowano później w internecie i były one wyświetlane na wszystkich kontynentach, przez innych zbo***ów.

Przebiegli i zdeprawowani

Prowadzony przez ped***ską grupę czat, ujawnił, że jej członkowie zawsze chętnie służyli radą i wskazówkami. Najczęściej rozmawiano o tym jak odurzać swoje ofiary. Otwarcie dyskutowano jakie dawki danego leku są potrzebne do wywołania określonego stanu u dziecka w określonym wieku.

Według detektywów grupa ta była „niesamowicie utalentowana” w wyszukiwaniu swoich ofiar. Mogło by się wydawać, że porywali swoje ofiary z ulicy, ale nie…Zamiast tego nawiązywali przyjaźnie z ludźmi, którzy mieli małe dzieci, wiązali się z samotnymi matkami, a jeden z nich z kobietą w zaawansowanej ciąży. Wszystko po to by móc molestować ich dzieci.

Bardzo dbali oni także o to by nie zostali złapani, dlatego też nowe znajomości nawiązywali z osobami mieszkającymi daleko od nich. Starali się także nie zostawiać śladów, więc dbali o pielęgnację swoich ofiar. Trzy z nich: niemowlak i dzieci poniżej piątego roku życia, zostały później zidentyfikowane na podstawie tysięcy fotografii przechwyconych w ramach śledztwa. Ofiar tych było jednak znacznie więcej. Łącznie zabezpieczono materiały z udziałem 33 dzieci.

Okropieństwa, o których człowiek nie śni