Let’s travel together.

Porywały dziesiątki dzieci i wykorzystywały do kradzieży, potem mordowały

0

Ta przerażająca historia rozpoczęła się w zachodnich Indiach, gdzieś pod koniec lat 80- tych, kiedy Anjana Bai wprowadziła swoje córki, do świata przestępczości. Kobieta nauczyła je, jak okradać ludzi na zatłoczonych targowiskach, lub podczas świąt religijnych, odbywających się w małych miasteczkach, podczas, których w świątyniach gromadziły się tłumy. Niewinne na pozór kradzieże, wkrótce przerodziły się w szał porwań i zabijania, do czego doprowadziła pewna sytuacja w 1990 r.

 

Dzieci formą przykrywki

Renuka miała zaledwie 15 lat, a jej siostra Seema 17, kiedy zostały przyłapane na gorącym uczynku. Renuka próbowała wtedy ukraść torebkę, a rozwścieczony tłum chciał dokonać samosądu. Dziewczyna wzięła więc na ręce swojego maleńkiego synka z pierwszego małżeństwa, wykrzykując, że kobieta z dzieckiem nie może być złodziejką. Kiedy tłum pozwolił jej odejść, siostry uświadomiły sobie, że dzieci będą najlepszą przykrywką dla ich nielegalnego procederu.

Porwania

Zachwycona pomysłem Anjana Bai poinstruowała swoje córki, aby porywały dzieci z zatłoczonych miejsc np. Podczas festiwali, gdzie ludzie są rozproszeni występami, a głośna muzyka zagłuszy płacz. Siostrom pomagał także mąż Renuki, Kiran Shinde, który czyhał na dzieci w miejscach takich jak dworce kolejowe, czy przystanki autobusowe. Każde zatłoczone miejsce było dobre do polowania.

Większość porwanych dzieci pochodziło z biednych rodzin i co najbardziej przykre, nawet nikt ich nie szukał. Zupełnie tak jakby zaginięcie było rodzicom na rękę – jedna buzia mniej do wykarmienia. Jeśli już wpłynęły jakieś raporty o zaginięciach, było już za późno- Kiedy dzieci stawał się bezużyteczne, po prostu je mordowano.

Ofiary

Jak udało się później ustalić, pierwszą ofiarą morderczych sióstr, był syn żebraczki- Santosh. Pewnego dnia podczas kradzieży, kiedy Renuka znowu została złapana na gorącym uczynku, jej siostra by odwrócić uwagę ludzi, cisnęła 18- miesięcznym dzieckiem z całych sił o ziemię. Incydent wywołał zamieszanie, podczas którego siostry z ciężko rannym dzieckiem zdołały uciec. W domu z nieustannie płaczącym z bólu Santoshem, rozprawiła się matka. Podczas gdy uderzała jego głową o żelazny pręt, jej córki w spokoju jadły obiad.

Kolejnymi ofiarami morderczego trio padła 18- miesięczna Bhavna, która została zakneblowana, zawinięta w torebkę i wrzucona do damskiej toalety w kinie, oraz dwuletni Naresh, który był głodzony, aż w końcu został pobity na śmierć. Te dzieci ciągle płakały, więc były bezużyteczne, a jedynie zwracały na siebie uwagę. Wkrótce ich los podzielił 3- letni Pankaj, który zaczepił przechodnia i opowiedział mu o swoich rodzicach. Chłopczyk został zawieszony za nogi pod sufitem i uderzany o ścianę dopóki nie umarł.

Uprowadzenie Kranti

Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy w październiku 1996 r. Zgłoszono porwanie 9- letniej Kranti Gavit, która była córką pierwszego męża Anjany Bai. Zgłoszenie o zaginięciu wniosła druga żona, matka dziewczynki, przekonana, że za uprowadzeniem stoi właśnie Anjana i jej dwie córki. Idąc tym tropem, śledczy postanowili przeszukać dom kobiet, gdzie odkryto dziecięce ubrania i fotografie, oraz stosy skradzionych portfeli. Policja szybko zorientowała się, że kobiety są gangiem kieszonkowców, ale kim były dzieci?

Obciążające zeznania i proces

Odpowiedź na to pytanie dał mąż Renuki. W zamian za immunitet, zgodził się złożyć obciążające zeznania. Kobiety zaprzeczyły stawianym im zarzutom, twierdząc, że zostały niesłusznie oskarżone. Proces rozpoczął się w 1996 r. Ale Anjana Bai nie doczekała ogłoszenia wyroku- zmarła w trakcie jego trwania.

Skazując siostry, sędzia powiedział, że wchodząc w szczegóły sprawy nie znaleziono żadnych okoliczności łagodzących, a charakter przestępstwa i  systematyczny sposób, w jaki każde dziecko było porywane i zabijane, w pełni ukazał ich zdeprawowanie: „Przez bardzo długi czas, bo około sześciu lat, oskarżone angażowały się w działalność przestępczą. Bardzo sprytnie realizowały plan porwania dzieci, a gdy te były już bezużyteczne, mordowały je i porzucały ich zwłoki na opuszczonych terenach, takich jak pola czy lasy”.

Chociaż podejrzewa się, że siostry uprowadziły 40 dzieci, udowodniono im 13 porwań i 5 morderstw. 29 czerwca 2001 r. Kobiety zostały skazane na karę śmierci. Wyrok ten został podtrzymany trzy lata później, ale do tej pory go nie wykonano.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.