Let’s travel together.

Porwał ją pod osłoną nocy i zrzucił z wiaduktu

0

31 października 1981 roku około godziny 5:45 rano, pod wiaduktem mieszczącym się nad autostradą, znaleziono ciało trzynastoletniej dziewczynki. W noc poprzedzającą Halloween, Tina została uprowadzona z własnej sypialni.

Dziewczynka ze złotym sercem

Tina Marie Janose urodziła się 15 lutego 1968 roku w hrabstwie Polk na Florydzie, gdzie później dorastała. W 1979 r. Rodzice Tiny wzięli rozwód, a ojciec przeprowadził się do Michigan. Tina wraz z mamą i dwójką rodzeństwa została w Wahneta– jednostce osadniczej, którą zamieszkiwało wówczas około 3 tysięcy ludzi.

Dziewczynka została opisana przez bliskich jako niezwykle skromna, wrażliwa i empatyczna:

„Mówili o niej, że jest najsłodszą dziewczynką w okolicy”

„Tina nosiła serce na dłoni”

„Zawsze była chętna i skora do pomocy. Można było na nią liczyć”

„Tina kochała ludzi, ale chyba bardziej kochała zwierzęta”

„Była flecistką w naszym szkolnym zespole. Nie wiem czy ktoś jest w stanie ją zastąpić. Była bardzo utalentowana”

Tak wspominali Tinę koledzy i koleżanki z ósmej klasy gimnazjum Dennison Junior High School.

Miły, rodzinny wieczór

Był piątek 30 października 1981 r. Kiedy w godzinach popołudniowych 13- letnia Tina wróciła ze szkoły. Po krótkiej rozmowie ze swoim siedmioletnim braciszkiem, nastolatka, wyszła na podwórko gdzie czekały na nią jej ukochane króliki. To właśnie im Tina poświęcała każdą wolną chwilę: wymieniała sianko, szykowała świeże, chrupiące, warzywne sałatki, dawała ogrom miłości i czułości, a w szczególności dbała by nie zakradł się do nich bezpański kot czy szop.

Około godziny 19:00 do domu wróciła mama w towarzystwie swojego partnera, który na weekendy zostawał z rodziną na noc. Laguan i Jimmie mieli dla dzieci niespodziankę- największe wiadro smażonego kurczaka z Kentucky Fried Chicken (obecnie KFC). Halloweenowy weekend zapowiadał się wyśmienicie.

Po wspólnej kolacji przy strasznych filmach i rozmowach o przebraniach na następny wieczór, Jimmie i Laguan ułożyli dzieci do snu. Para zwykle spała w pokoju znajdującym się po lewej stronie przyczepy, natomiast dzieci spały w pokojach po prawej stronie. Siedmioletni Cheat miał swój własny pokój, natomiast Tina spała ze swoją 3- letnią siostrą Lisą.

Zniknięcie

Była 7 rano kiedy Laguan zerwała się na równe nogi zaalarmowana histerycznym płaczem swojej młodszej córki- To się zwykle nie zdarzało, ponieważ Tina bardzo dbała o Lisę i kiedy ta budziła się z płaczem, zaraz brała ją do siebie do łóżka by dziewczynka mogła zasnąć w jej objęciach.

W momencie, w którym kobieta otworzyła drzwi do sypialni dziewczynek, uświadomiła sobie, że Tiny nie ma. Zdziwiona zaczęła przeszukiwać pozostałe pomieszczenia, po czym zaalarmowała swojego partnera, krzycząc, że Tina zniknęła. Para przeszukała podwórko i najbliższą okolicę, jednak dziewczynki nigdzie nie było. O godzinie 7:20 zawiadomiono policję. To był niestety drugi niepokojący telefon, który tego ranka odebrał posterunkowy biura szeryfa…

Dziewczynka na drodze

Około 7:00 rano z policją skontaktował się kierowca ciężarówki, który po nocnej trasie jechał w kierunku postoju. Właśnie wtedy dokonał makabrycznego odkrycia: Na środku jezdni, tuż pod betonowym wiaduktem, twarzą do asfaltu leżało zmasakrowane, półnagie ciało nastolatki. Nie trzeba było być ekspertem by wiedzieć, że dziewczynka padła ofiarą okrutnego morderstwa. Była tak mocno pobita, że całą jej twarz i klatkę piersiową pokrywały siniaki, a fragmenty jej garderoby ciasto owinięto wokół szyi.

Zabita i zrzucona z wiaduktu

O godzinie 8:30 rano pod przyczepą mieszkalną rodziny Janose zjawili się funkcjonariusze. Kiedy okazali Laguan zdjęcia zmasakrowanego ciała, zrozpaczona matka zemdlała. Chociaż kobieta była pewna, że zmarłą jest jej córka, ciało należało zidentyfikować. Do kostnicy udał się wujek Tiny, ponieważ Laguan nie była w stanie i wymagała opieki medyków.

Mężczyzna potwierdził, że ciało należy do jego 13- letniej siostrzenicy, a sekcja pierwotną teorię- Tina została brutalnie pobita, zgwałcona, uduszona, a następnie zrzucona z wiaduktu. Chociaż koszulę nocą dziewczynki znaleziono w pobliżu jej ciała, policja odmówiła komentarza odnośnie części garderoby owiniętej wokół jej szyi. Można jednak zakładać, że były to jej majtki. Koroner oszacował, że dziewczynka zmarła między 3:00,a 5:00 rano.

Otwarte drzwi

Śledztwo nie wykazało, żadnych oznak włamania, ale co dziwne tylne drzwi przyczepy były otwarte. Laguan zawsze przed snem sprawdzała okna i drzwi i była w 100 % pewna, że po przyjściu z pracy przekręciła zamek, a kiedy układała dzieci do snu upewniła się, że są one zamknięte. Policja teoretyzowała, że być może dorastająca dziewczynka umówiła się z kimś kogo niedawno poznała i dobrowolnie opuściła dom, jednak bliscy stanowczo temu zaprzeczyli.

„Ten wieczór był naprawdę cudowny. Doskonale znam swoją córkę, a ona nie umie kłamać ani ukrywać emocji. Gdyby chciała coś przede mną zataić, na pewno bym się zorientowała. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to to, że Tina mogła usłyszeć jakiś hałas i zaniepokojona o swoje ukochane króliki wyszła na zewnątrz…Co mogło wydarzyć się dalej? Nie wiem. Czy ktoś tam na nią czekał? Ktoś kto sobie ją upatrzył? Nic nie przychodzi mi do głowy.”– Mówiła Laguan

Rok po pogrzebie Tiny, która została pochowana w niebieskiej trumnie, w swojej ulubionej niebieskiej sukience, rodzina opuściła przyczepę, która kojarzyła się z tak przykrymi wspomnieniami.

Przypadek niemal identyczny

Pierwszym i głównym podejrzanym w sprawie morderstwa Tiny był mężczyzna imieniem James Norman Ulmer. 24- letni wówczas James był już dobrze znany policji, ponieważ włamywał się do domów, albo podglądał sąsiadów przez lornetkę. W 1982 roku dopuścił się jednak czegoś znacznie gorszego.

20 czerwca wsiadł do swojego brązowego Camaro i pojechał do Kathhleen– miasta położonego od Wahneta o 45 minut drogi. Tam, przez uchylone okno zakradł się do niewielkiej przyczepy mieszkalnej i uprowadził śpiącą 11- letnią Lisę. Zapakował ją do bagażnika i godzinami jeździł po hrabstwie. Kiedy dotarł do wiaduktu, z którego zepchnięto Tinę, zaparkował na poboczu, wyciągnął przerażoną dziewczynkę z bagażnika, zaprowadził na wiadukt i bez chwili zawahania zepchnął w dół.

Mimo upadku z 7 metrów na asfalt, Lisa przeżyła. Z licznymi złamaniami trafiła do szpitala, ale jej stan był stabilny. Już następnego dnia kiedy w szpitalnej sali zjawili się policjanci wraz z katalogiem zdjęć, dziewczynka bezbłędnie wskazała swojego oprawcę. Zaznaczyła także, że James Norman Ulmer nie skrzywdził jej w żaden inny sposób.

5 listopada 1982 roku, rok po zamordowaniu Tiny, sześcioosobowa ława przysięgłych uznała Jamesa Normana Ulmera winnym porwania i usiłowania zabójstwa Lisy. Mężczyzna otrzymał wyrok 80 lat pozbawienia wolności. Podobieństwo do przypadku Tiny skłoniło śledczych do przesłuchania skazanego. Mężczyzna jednak za każdym razem odmawiał rozmowy i nigdy nie skomentował swojego stanowiska w sprawie Tiny. W 1996 r. Zmarł na zapalenie płuc w więziennym szpitalu.

Drugi podejrzany

Chociaż wydawać by się mogło, że rozwiązanie sprawy jest przesądzone, 10 lat po śmierci Tiny śledczy wymienili drugiego podejrzanego.

Frank Potts miał długą przeszłość kryminalną jako wielokrotny przestępca sek*ulany. 30 października 1981 dzień przed morderstwem Tiny 37- letni Frank rozwiódł się z żoną, po czym zamieszkał ze swoją matką. Mężczyzna był pracownikiem sezonowym- zbierał owoce, a w tej samej branży pracowała mama Tiny. Laguan wierzy, że Frank widział jej córkę ponieważ kilka razy była u niej w pracy.

Miesiąc po rozwodzie, a tym samym miesiąc po morderstwie Tiny, Frank został aresztowany za napaść sek*ualną na 10- letnią dziewczynkę. Został skazany na 15 lat więzienia, ale po sześciu latach za dobre sprawowanie wyszedł na wolność i przeniósł się do Alabamy, gdzie kontynuował swoją kryminalną działalność. Do 1995 roku był podejrzanym o śmierć czterech osób z obszaru Tampa Bay; dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Otrzymał dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego i obecnie nadal odsiaduje wyrok. Zaprzecza udziałowi w morderstwie Tiny.

Obaj mężczyźni wydają się prawdopodobnymi mordercami, jednak nigdy nie dysponowano żadnym dowodem, który pomógłby w skazaniu któregoś z nich.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.