Let’s travel together.

„Nie miałem ochoty na ludzkie mięso za każdym razem, kiedy byłem głodny”- Kanibal na wolności

0

Issei Sagawa jest japońskim mordercą, nekrofilem i kanibalem. Nie jest on seryjnym mordercą, ponieważ zabił tylko jedną dziewczynę, ale sposób w jaki to zrobił i koniec jego historii jest niewiarygodny.

Issei urodził się w Japonii w 1949 roku, jego ojciec był ważnym biznesmenem, podczas gdy jego mama była klasyczną kurą domową, bardzo wymagającą wobec Issei’a i jego młodszego brata. Issei od najmłodszych lat był cherlawy, a jego nogi były tak chude, że przypominały dwa ołówki.

„Kiedy w pierwszej klasie szkoły podstawowej zobaczyłem, jak koledze z klasy drżą mięśnie uda, pomyślałem sobie: „Mmm, wygląda pysznie”.- wspominał.

Chłopak jednak nie był homoseksualistą, interesowała go płeć przeciwna, ale z uwagi na swą nieśmiałość spowodowaną niską oceną nigdy nie rozmawiał z dziewczętami. Szczególnie pociągały go zachodnie kobiety, których zdjęcia były w każdym czasopiśmie w tamtych czasach. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, iż te kobiety były przeciwieństwem brzydoty a co za tym idzie usposobieniem piękna, a to ono szczególnie fascynowało nieatrakcyjnego chłopca. Kiedy w gimnazjum do którego uczęszczał pojawiła się Niemka, Issei dostał obsesji na jej punkcie. Jego kanibalistyczne fantazje rosły w siłę.

„Z biegiem czasu zacząłem odczuwać silne pragnienie spróbowania ludzkiego mięsa. Nie chciałem nikogo zabijać ani zjadać. Chciałem tylko posmakować.”

Co noc fantazjował jakby to było wspaniale, spróbować mięsa z jej pośladków. Pewnej nocy w masce Frankensteina, chłopak wślizguje się przez okno, do pokoju śpiącej nastolatki. Dziewczyna budzi się z krzykiem, który stawia na nogi jej ojca. Chuderlawy, Issei nie zdołał uciec. Został oskarżony o włamanie i próbę gwałtu. Jego ojciec, zapłacił kolosalną kwotę za wycofanie skargi. Sprawa została zamieciona więc pod dywan.

Niedługo po tym incydencie, chłopak znajdujący się pod stałą presją ze strony rodziców, decyduje się na wyprowadzkę do Paryża, gdzie zaczyna studiować literaturę. Issei jest w raju- z każdej strony otoczony pięknymi, zdrowymi i jędrnymi kobietami.

„Niemal codziennie sprowadzałem sobie prostytutki, które następnie próbowałem zastrzelić od tyłu, kiedy myły się w bidecie. Czyniłem setki podejść, ale za każdym razem drętwiały mi palce i nie mogłem pociągnąć za spust. Mniej więcej w tamtym czasie chęć zjedzenia ludzkiego mięsa zeszła na dalszy plan, ustępując miejsca obsesyjnej potrzebie dokonania „rytuału” zabójstwa jakiejś dziewczyny. Tym niemniej, wciąż nie byłem zdolny pociągnąć za spust”

Pewnego dnia Issei, spotyka w szkole Renée Hartevelt, holenderską dziewczynę, która próbuje się z nim zaprzyjaźnić. Issei zakochuje się w Renee i zaczyna mieć kanibalistyczne fantazje na jej temat. Ciepła i przyjazna dziewczyna by ułatwić nieśmiałemu chłopcu integracje, zaprasza go na kolację. Między tą dwójką zrodziła się przyjaźń. Renee nie zdawała sobie tylko sprawy z faktu, że podczas każdego ze spotkań, kiedy stała do mężczyzny tyłem, ten mierzył do niej pistoletem.

„Pewnego dnia postanowiliśmy przyrządzić sobie sukiyaki u mnie w domu. Kiedy zobaczyłem, jak myje ręce w łazience, natychmiast przypomniały mi się sceny z prostytutkami i bidetem, i tak oto dziewczyna ta stałą się kolejną kandydatką do wzięcia udziału w moim „rytuale”. Następnego dnia w końcu pociągnąłem za spust, ale broń nie wypaliła. To wydarzenie tylko spotęgowało moją histerię i uświadomiło mi, że po prostu muszę ją zabić”.

Odpowiedni moment w końcu nadchodzi. Issei zaprasza Renee do siebie pod pretekstem czytania napisanych przez niego wierszy w języku niderlandzkim, które były pracą zaliczeniową. Kiedy Renee siedzi przy biurku- nieświadoma ostatnich chwil swojego życia, Sagawa pociąga za spust. Kobieta ginie na miejscu.

„Dziewczyna zginęła na miejscu, nie cierpiała. Autopsja wykazała, że broń nie była na tyle silna, żeby przestrzelić jej czaszkę na wylot. Nabój kręcił się w kółko w jej głowie. Przez ułamek sekundy chciałem zadzwonić po karetkę, ale po chwili pomyślałem sobie: „Daj spokój, nie bądź głupi. Marzyłeś o tym od 32 lat, a teraz to się naprawdę dzieje!”.

Podniecony Issei najpierw naciął jej pośladek. Jego oczom ukazał się żółty tłuszcz. Kiedy w końcu dotarł do czerwonego mięsa, odciął kawałek i wpakował go sobie do ust, szybko zdając sobie sprawę z tego że jedzenie martwego ciała nie fascynuje go tak bardzo jak wgryzanie się w żywą osobę. Issei zaczyna nawet żałować, że zabił swoją przyjaciółkę jednak szybko zbiera się w garść i bezcześci zwłoki, a następnie przystępuje do ich rozczłonkowania.

„Połknąłem bez gryzienia jej części intymne. Akurat miała okres i zapach był nie do zniesienia. Tym niemniej, właśnie wtedy po raz pierwszy poczułem coś w rodzaju seksualnej przyjemności z faktu jedzenia jej, tak jakby moje wnętrze trawił ogień. Ponadto, w odróżnieniu od wołowiny czy mięsa wielorybiego, które wydziela specyficzny zapach, ludzkie mięso jest kompletnie bezwonne. Uważam też, że jest najsmaczniejsze ze wszystkich mięs. W ogóle nie wydziela tego charakterystycznego zwierzęcego zapachu. Kilka dni później, tuż przed aresztowaniem, znów zjadłem trochę. Mięso miało słodszy smak i było przepyszne. Mięso na podeszwach jej stóp zaczęło już śmierdzieć i nie smakowało najlepiej, ale to z karku wciąż było wspaniałe. Im wyżej, tym ludzkie mięso jest delikatniejsze. Dotyczy się to zwłaszcza rejonów powyżej tułowia. Język też był pyszny. Wyjąłem go z jej ust i jadłem na surowo. Niestety, ani kark ani język ludzki nie jest bogaty w mięso, więc jeśli jest się naprawdę głodnym, należy postawić na uda”

12 czerwca 1981 roku nie mający zamrażarki Sagawa, tnie ciało na kawałki i wkłada do dwóch walizek. Następnie zamawia taksówkę i jedzie do pobliskiego parku by pozbyć się pakunków. Chwilę później przypadkowy przechodzień, zauważa walizki i wylewająca się z nich krew. Zawiadamia policję, natychmiastowo rozpoczyna się obława, a o przerażającym znalezisku informują wszystkie media. Komunikat widzi taksówkarz, który podwoził Azjatę do parku. Powiadamia o tym fakcie policję, podając dokładny adres Issei’a. W domu kanibala policja zabezpiecza broń oraz kamerę na której mieścił się materiał z całego aktu kanibalizmu.

Sagawa został uznany za niepoczytalnego i tym samym uniknął procesu oraz kary. Po powrocie do Japonii miejscowe władze starały się oskarżyć go o morderstwo, jednak francuski wymiar sprawiedliwości odmówił wydania niezbędnych do tego dokumentów, dzięki czemu Sagawa do dziś cieszy się wolnością. Oczywiście po raz kolejny dzięki bogatemu ojcu, który miał kontakty z Rządem, oraz wynajął najlepszego francuskiego prawnika. Obecnie żyje pod fałszywym nazwiskiem, nie znajdując się pod nadzorem ani policji ani lekarzy. Napisał książkę o swojej historii, grał w kilku filmach, w tym jednym porno. Na chwilę obecną pisze dla lokalnej gazety i udziela wywiadów opowiadając o tym co zrobił i co zamierza….

„Dzisiaj idąc do metra zobaczyłem dziewczynę z naprawdę ładnym tyłeczkiem. Kiedy widzę takie rzeczy, marzę o tym, żeby zjeść jeszcze kogoś zanim umrę. Wciąż tego pragnę. Tym razem chciałbym zjeść Japonkę. Myślę, że najlepszym sposobem na wydobycie z mięsa jego naturalnego smaku jest przyrządzenie go jako sukiyaki albo shabu shabu (lekko gotowane mięso, cięte w cienkie paski)”.

 

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.