Let’s travel together.

Pojechał w odwiedziny do mamy z poćwiartowanymi zwłokami swojej partnerki w walizce.

0

16 września 2020 roku, policja aresztowała ​​30-letniego Melvina Martin Jr., który zamordował swoją dziewczynę, poćwiartował, a następnie spakował niektóre z części jej ciała do toreb i zabrał je w podróż autobusem Greyhound do Markham w stanie Illinois. Pojechał odwiedzić swoich rodziców.

Choć sam fakt, że Martin zamordował i poćwiartował swoją dziewczynę jest szokujący, to pomysł, żeby zabrać jej szczątki do autobusu i udać się w kilkugodzinną podróż do rodziny jest trudny do wyobrażenia. Ale mężczyzna ma i na to wyjaśnienie, nie mniej szokujące.

Zbrodnia

Zbrodnia jakiej dopuścił się Martin miała miejsce w Louisville w stanie Kentucky, ale wyszła na jaw dopiero w Markham. Detektywi uważają, że dziewczyna Martina, 31-letnia Ladawndra Ellington, została zamordowana co najmniej 30 dni wcześniej.

Śledztwo pokazuje, że po tym, jak Martin popełnił morderstwo, wepchnął głowę, dolną część tułowia i organy swojej dziewczyny do trzech różnych toreb.

Podróż

Policja podała, że ​​Martin wsiadł do autobusu Greyhound w Louisville, i udał się w pięciogodzinną podróż z fragmentami ciała swej lubej do stacji Chicago Greyhound przy 630 W. Harrison St.

Bliscy mężczyzny odebrali go z przystanku w Markham i pomogli przetransportować jego bagaże do domu matki przy Wood Street 164. Rodzina nie zdawała sobie sprawy, co jest w torbach.

Ciekawość

Po kilku dniach, dla rodziców stało się dziwne, że Martin do tej pory się nie rozpakowywał – ale pilnował swoich walizek przez pięć dni. Oprócz tego prosił aby rodzice kupili mu ubrania, co było wyjątkowo dziwne biorąc pod uwagę ilość bagażu jaki ze sobą przywiózł. Ostatecznie wyniósł je do garażu.

Tydzień po przyjeździe do domu rodzinnego, podczas nieobecności Martina, jeden z bliskich mężczyzny nie wytrzymał i postanowił zajrzeć do jednej z toreb. To co tam zobaczył wywołało przerażenie i szok. Matka mężczyzny od razu skontaktowała się z policją.

911

Dyspozytor: „Proszę pani, jaki to rodzaj przesyłki? Czy to było w Pani skrzynce pocztowej? ”

Dzwoniący: „Nie, odebrałem syna. Jest z Kentucky. Odebrałam go i wróciliśmy do domu. Miał ciężkie bagaże, zabrał tę walizkę do mojego garażu. Wysłałam go do biblioteki i pomyślałam, „zobaczymy, co jest w tej walizce”.

Matka Martina opisała dyspozytorowi makabryczne odkrycie, którego dokonała.

Dzwoniący: „Mój facet ją ściągnął i wygląda na to, że jest tam ciało”.

Aresztowanie

16 września 2020 roku, Martin został aresztowany w bibliotece Markham Public Library i przewieziony do komisariatu w Markham. Podczas przesłuchania, mężczyzna opowiedział policjantom, gdzie mogą znaleźć resztę ciała Ellington. W jego bagażu znajdowała się głowa i inne fragmenty zwłok, natomiast tors kobiety, znajdował się w parku w Kentucky. Śledczy znaleźli go tego samego dnia.

Dlaczego…

Kiedy Melvin został zapytany, dlaczego podjął tak ogromne ryzyko jakim było podróżowanie z częściami ciała do Illinois, ten udzielił, zdaniem śledczych, najbardziej makabrycznej i psychopatycznej odpowiedzi, jaką można sobie wyobrazić. Melvin odpowiedział: „Nadal chciałem z nią być. Przynajmniej z jej częścią… ”.

„Wskazał, że choć może to zabrzmieć groteskowo, nadal chce z nią być, chociaż jej częścią” – powiedział komendant policji Markham, Terry White.

Incydent zaczyna być jeszcze bardziej przerażający, gdy badania lekarskie ciała ujawniły, że kobieta, nie żyje od minimum miesiąca…

On jest chory

Na policję zgłosiła się inna była partnerka Martina. Kobieta powiedziała, że ​​była kiedyś przez niego przetrzymywana wbrew jej woli. Gdy zobaczyła w wiadomościach informację, że jej były partner jest oskarżony o tak przerażającą zbrodnię, zadzwoniła do swojej mamy.

„Natychmiast zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej o tym, a ona zaczęła krzyczeć:„ To mogłaś być ty! ”

„Wierzę, że naprawdę ją zabił. Mogę w to uwierzyć ”- powiedziała była dziewczyna. „Ale to, co zrobił jej i jej ciału, to po prostu – było chore. On jest chory ”.

Mężczyzna obecnie oczekuje na proces.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: Kasia Magierska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.