Let’s travel together.

Po wszystkim wymeldowała się z hotelu, zabierając ze sobą to co miał najcenniejsze

0

Sada Abe tak bardzo kochała Kichizo Ishida, że ​​nawet po jego zamordowaniu, na pamiątkę zachowała jego najbardziej cenny narząd…

Płomienny romans

23 kwietnia 1936 r. 31- letnia Sada i jej kochanek Kichizo zameldowali się w jednym z hoteli w Tokio. Plan zakładał kilkugodzinny pobyt w motelowym pokoju. W końcu Ishida miał żonę, do której planował  wrócić na wieczór. Jednak popołudnie szybko zmieniło się w noc, a potem w kolejny ranek. Przez następne cztery dni Abe i Ishida pozostawali w łóżku, kochając się bez pamięci. Nie ma wątpliwości, że we wspólnym uprawianiu miłości, byli oni pasjonatami. Nie przerywali nawet jak do pokoju wchodziły pokojówki. Niestety dla Ishidy ta pasja skończyła się tragicznie.

Oddana by świadczyć usługi mężczyznom

Sada urodziła się w 1905 r. W normalnej, pełnej rodzinie. Jako dziewczynka uczęszczała na lekcje śpiewu i gry na shamisen, nabywając umiejętności artystyczne. Niestety w wieku 15 lat, została zgwałcona przez jednego z kolegów, który wywodził się z wyższych klas społecznych, dzięki czemu nie poniósł konsekwencji swego czynu.

Sada natomiast, jako niezamężna kobieta bez cnoty, była postrzegana w Japonii jako „zepsuty towar”, dlatego też ojciec postanowił oddać ją do agencji towarzyskiej, mieszczącej się w słynnej  dzielnicy rozkoszy Osaki Tobita. Przez kolejne kilka lat, Sada pracowała jako gejsza niższej kategorii, przez co nabawiła się syfilisu. Agencję, próbowała opuścić kilka razy, ale zawsze wracała. Ostatecznie, kiedy w styczniu 1933 r. Zmarła jej matka, dziewczyna wróciła do Tokio gdzie również weszła w świat płatnej miłości. Dopiero 3 lata później, rozpoczęła pracę w restauracji, której właścicielem był 42-letni Kichizo Ishida, chociaż biznesem głównie zarządzała jego żona.

Coraz śmielsze poczynania

Ishida i Sade bardzo szybko zostali kochankami. Kobieta twierdziła, że przy Ishida pierwszy raz w życiu poznała co to miłość. Bardzo źle znosiła rozłąkę i nie mogła pogodzić się z faktem, że jej ukochany każdej nocy zasypia u boku żony. Pewnego dnia kochankowie udali się do kina. W jednej ze scen gejsza zaatakowała kochanka nożem. Zainspirowana Sada, kupiła bardzo podobny nóż i podczas jednego z ich spotkań, przyłożyła jego czubek do nasady przyrodzenia swojego kochanka grożąc, że je odetnie jeśli Ishida wróci do żony. Kochanek był bardziej zaintrygowany niż przestraszony, a ich stosunek stawał się coraz bardziej perwersyjny – jego głównym elementem było podduszanie.

Niewinny żart i jego realizacja

16 maja 1936 r. Para mocno przegięła w trakcie igraszek. Dwugodzinne podduszanie Ishida przekroczyło względnie bezpieczną granicę, w skutek czego twarz mężczyzny przez długi czas nie mogła odzyskać naturalnych kolorów, a ból złagodziło kilkanaście tabletek przeciwbólowych. Ishada powiedział, że podduszanie daje mu błogą satysfakcję i dodał z uśmiechem:” następnym razem uduś mnie we śnie”. Sada na pewno wiedziała, że to żart, ale pomysł ten głęboko zakorzenił się w jej podświadomości. Dwa dni później, około 2 nad ranem kiedy Ishida zasnął, udusiła go paskiem od kimona. „Po tym, jak go zabiłam poczułam się zupełnie swobodnie, jak gdyby ciężkie brzemię zostało zdjęte z moich ramion”– powiedziała później policji. Jednak to nie wszystko…

Amputacja

Po zabójstwie kochanka, użyła swojego kuchennego noża i odcięła mu genitalia, po czym ostrożnie zawinęła je w papier. Krwią napisała na udzie nieboszczyka SADA I ISHIDA RAZEM, a na ramieniu wyryła mu swoje imię. Po wszystkim wymeldowała się z hotelu, zabierając ze sobą cenny pakunek. Personel hotelu wkrótce odkrył ciało mężczyzny i rozpoczęto obławę za morderczynią, która w tym czasie zameldowała się w innym hotelu pod fałszywym nazwiskiem, gdzie spędziła dzień na pisaniu pożegnalnych listów do przyjaciół. Miała zamiar popełnić samobójstwo, skacząc z góry Ikoma. W międzyczasie chciała jeszcze raz poczuć swojego ukochanego, więc odcięty narząd wpierw wpakowała do ust, a potem w siebie.

Nie chciała się dzielić

Po zatrzymaniu przez policję odparła: „Kochałam go tak bardzo, chciałam go tylko dla siebie. Ale ponieważ nie byliśmy mężem i żoną, tak długo jak żył mogły go posiadać inne kobiety. Wiedziałam, że gdybym go zabiła, inna kobieta nie mogła by go nigdy więcej dotknąć, więc go zabiłam…” Na pytanie, dlaczego ucięła genitalia, odpowiedziała: „Bo nie mogłam wziąć jego głowy, a tak poważnie to chciałam mieć przy sobie część jego, która przywracałaby mi najlepsze wspomnienia”.

Wkrótce Sada, została postawiona przed sądem, a zgromadzony przed nim tłum domagał się egzekucji. W rzeczywistości kobieta otrzymała tylko 6 lat więzienia, a jako wzorowy aresztant została zwolniona po pięciu latach. Po zwolnieniu z więzienia, bez żadnych realnych dochodów, zamieszkała z siostrą i szwagrem. Poniekąd korzystając z rozgłosu  udzielała wywiadów na podstawie, których wydano książkę. Powstał także film zatytułowany A WOMAN CALLED SADA ABE. Wróciła także do pracy jako kelnerka, i była wzorowym pracownikiem przez następne 20 lat. Potem pewnego dnia w 1970 roku zniknęła. Umarła najprawdopodobniej około 1987 roku. Wtedy to na grobie Ishidy przestały pojawiać się świeże kwiaty.

Autor, Dorota Ortakci.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.