Let’s travel together.

Piekło w raju: Tajemnicza śmierć pary szwedzkich turystów na Dominikanie.

1

Joakim i Jessica zmarli w tajemniczych okolicznościach podczas wymarzonych wakacji na Dominikanie. Do tragedii doszło w marcu 2020 roku, a rok później krewni pary nadal czekają na jasne informacje dotyczące tego, co spowodowało ich śmierć. „Nic nas już nie zdziwi” mówi córka Jessiki, Elin.

49-letni Joakim Silva i jego ona Jessica Silva (46 lat) mieszkali w niewielkiej miejscowości Mullsjö w regionie Jönköping w Szwecji. Oboje pracowali w urzędzie miasta w Jönköping, a weekendy i czas wolny spędzali w Höllviken w Skanii. Para lubiła podróżować i pod koniec lutego 2020 r. wybrali się na wycieczkę all-inclusive do Punta Cana na Dominikanie. Nie był to ich pierwszy wyjazd do tego miejsca.

Joakim i Jessika

To było nierealne

Para zameldowała się w hotelu 21 lutego, a 3 marca córka Jessiki, Elin, otrzymała wiadomość od matki, że ​ich ​wakacje zaczęły się dość nieprzyjemnie. Zarówno matka, jak i Joakim nabawili się dolegliwości żołądkowych po zjedzeniu sałatki z kurczaka. Podróż powrotną zaplanowano na 6 marca.

Kolejne niepokojące wieści nadeszły już 2 dni później. 5 marca 2020 roku Joakim zadzwonił do pasierbicy z szokującą informacją:

„Najpierw zapytał, czy jestem w domu i poprosił bym usiadła. Potem powiedział mi, że moja matka nie żyje. Joakim powiedział, że wyszedł z hotelu na krótki spacer, a kiedy wrócił do pokoju, znalazł mamę martwą. To było nierealne i wydawało się niemożliwe do ogarnięcia. Początkowo się zastanawiałam czy żartuje, ale po chwili zrozumiałam, że nikt o zdrowych zmysłach nie żartuje w ten sposób. Joakim powiedział, że zostanie przesłuchany przez policję i że to rutyna, ponieważ mieszkali w tym samym pokoju i był ostatnim, który widział ją żywą. Powiedziałam mu, że nigdy nie uwierzę w to, aby to on spowodował śmierć mojej matki” opowiada Elin Andersson.

Drugi zgon

Joakim został aresztowany i przewieziony do Higuëy, znajdującego się pięć kilometrów od hotelu w Punta Cana. Stamtąd zadzwonił do swoich krewnych i powiedział im, że jest podejrzanym w sprawie morderstwa żony.
Elin wysłała wiadomość tekstową do Joakima, aby się dowiedzieć, jak ten się czuje, ale nigdy nie otrzymała na nią odpowiedzi. Jak się bowiem okaże, w sobotę 7 marca Joakim był już martwy…

Według policji mężczyzna podczas pobytu w areszcie upadł i pomimo prób reanimacji nie udało się uratować mu życia. Zgodnie z późniejszymi raportami z autopsji Joakim doznał ataku serca i stwierdzono u niego obrażenia głowy oraz górnej części ciała. Nie jest jednak jasne, czy powstały one w wyniku upadku, czy podczas prób reanimacji.

Pandemia

W niedzielę 8 marca szwedzkie media donosiły już, że tajemniczej śmierci obywateli Szwecji na Dominikanie i odwołując się przy tym do informacji publikowanych przez lokalne media.

Dzieci Jessiki, Elin i Elias, na własną rękę skontaktowali się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby dowiedzieć się, co spowodowało śmierć ich matki. Podkreślali przy tym, że nie wierzą w rzekomą winę Joakima. Od tamtej pory Ministerstwo Spraw Zagranicznych na bieżąco informowało ich o postępach policyjnego śledztwa.

W związku z wybuchem pandemii, która pogrążyła cały świat, Elin i Elias zostali poinformowani, że w obecnej sytuacji MSZ nie może wysłać swojego przedstawiciela na Karaiby, aby pomóc w dochodzeniu w sprawie zgonów ich obywateli.

Elin i Elias

Uduszenie

11 kwietnia córka zmarłej drogą elektroniczną otrzymała od dominikańskiej policji dokument stwierdzający, że ich matka zmarła w wyniku zatrucia alkoholem. A ponieważ już wcześniej zdarzało się, że turyści będąc na wyspie chorowali i umierali w wyniku rzekomego zatrucia, wydawało się to być rozsądnym wytłumaczeniem.
Co ciekawe, według wydanego w maju raportu z autopsji, wynika, że przyczyną śmierci Jessiki było uduszenie.

Kiedy jednak ekspert ze Szwedzkiej Krajowej Rady Medycyny Sądowej bada protokoły z sekcji zwłok, znajduje w nich kilka nieścisłości. Biegły kwestionuje m.in. wniosek, że Jessica została uduszona.

30 000 koron

Pod koniec maja szczątki zostały przetransportowane samolotem do Szwecji, gdzie zostały pochowane. Dzieci Jessiki zauważyły wówczas, że co prawda w rzeczach należących do zmarłych znajdowały się telefony Jessiki i Joakima, ale brakowało np. zegarków i biżuterii. W tym samym czasie udało się ustalić, że w dniu aresztowania oraz dzień później z konta Joakima dokonano dużych wypłat gotówki. Transakcji dokonano w kilku bankomatach używając karty mężczyzny. Suma, o której mowa to blisko 30 000 koron. Nie wiadomo kto i dlaczego dokonywał wypłat, ale jasne jest, że z oczywistych względów nie mógł to być sam Joakim.

Bez odpowiedzi

Sprzeczne informacje dotyczące śmierci Jessiki pozostawiły jej dzieci z wieloma pytaniami bez odpowiedzi

„Powiedziano nam, że mama zmarła z powodu uduszenia lub zatrucia alkoholem, ale kiedy zobaczyliśmy, że zawartość alkoholu we krwi odpowiadała jedynie przybliżonej ilości tego, co zawiera kieliszek wina, poczuliśmy, że jest to zupełnie nieprawdopodobne.” mówi Elin Andersson.

W związku ze sprawą śmierci Szwedów, Ministerstwo Spraw Zagranicznych skontaktowało się z ambasadą Republiki Dominikany w Sztokholmie, aby upewnić się, że śledztwo w tej sprawie zostanie przeprowadzone „we właściwy sposób i w trybie pilnym”. Jednocześnie wyznaczono urzędnika, który miał udzielić krewnym informacji o przebiegu sprawy.
Nawet jeśli podjęto próbę skłonienia władz dominikańskich do działania, zakres ich działań był bardzo ograniczony.

Możesz zrobić wszystko

Elin i Elias nadal nie otrzymali jasnych informacji o przyczynach śmierci ich matki w pokoju hotelowym w Punta Cana.
Jednocześnie uważają, że krewni obywateli Szwecji poszkodowanych za granicą powinni móc liczyć na większe wsparcie ze strony MSZ i policji. Mówią, że większość badań musieli przeprowadzić na własną rękę. Elin, która właśnie ukończyła studia w Kristianstad, tak bardzo chciałaby podzielić się tą dobrą nowiną ze swoją matką.

„Mama była pod wieloma względami absolutnie fantastyczną osobą. Była pełna energii i rozsiewała wokół siebie radość, zwłaszcza swoim osobliwym śmiechem. Chciała dla wszystkich dobrze. Jeśli jest ktoś, od kogo mam siłę, to właśnie mama. To ona zawsze mówiła „podnieś się”, „możesz zrobić wszystko”. I jestem jej za to dziś bardzo wdzięczna, bo bez słów i lekcji mojej mamy nie wiem, jak mogłabym sobie poradzić z tą całą sytuacją.”

Podejrzane zgony wśród turystów

Dla Republiki Dominikańskiej, która jest dużym, ale niezbyt bogatym ośrodkiem turystycznym, niejasne zgony wśród turystów nie wpływają dobrze na ich wizerunek. A szwedzka para nie jest pierwszą, która zginęła podczas wakacji. W 2019 roku amerykańskie media donosiły o ponad dziesięciu przypadkach, w których amerykańscy turyści zmarli podczas wakacji na Dominikanie w przeciągu jednego roku. W niektórych przypadkach turyści przed zgonem pili alkohol i jedna z teorii głosiła, że ​​za ich nagłą śmiercią krył się alkohol metylowy, który miał znajdować się w hotelowych minibarach. Władze dominikańskie twierdzą jednak, że zgony turystów, choć tragiczne, mogą mieć przyczyny naturalne oraz, że ich  statystyki nie wyróżniają się niczym szczególnym.

Elin

Piekło w raju

Chociaż Dominikana jest pięknym krajem, który kusi słońcem i pięknymi plażami, to ma on jednak swoje drugie drugie, mroczne oblicze. „Turystów często uważa się za atrakcyjny cel rabunków i napadów. Należy zachować ogólną ostrożność, np. chować i zamykać swoje kosztowności, unikać samotnych wędrówek po zmroku, nie pić zbyt dużo alkoholu i trzymać się z dala od niezdrowego i potencjalnie niebezpiecznego otoczenia” czytamy na stronie Sweden abroad.

Tamtejsza policja nieraz bywała oskarżana zarówno o korupcję, jak i nieuzasadnioną przemoc. Więźniowie osadzeni w tamtejszych instytucjach karnych żyją w bardzo trudnych i niebezpiecznych warunkach. Wobec osadzonych policja stosuje przemoc, a cele są przepełnione i panują w nich niedopuszczalne warunki. Ponadto nierzadko odnotowuje się przypadki nieuzasadnionego zatrzymywania i przetrzymywania rzekomych podejrzanych.

Autor, KaMa.

1 komentarz
  1. Laura mówi

    Do osoby piszącej tej artykuł:” w Dominikanie” a nie „na Dominikanie”

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.