Let’s travel together.

Piekło Abby – Porwana i przetrzymywana przez 10 miesięcy

0

Kiedy 14- letnia Abigail Hernandez zaginęła, policjanci wmawiali jej rodzicom, że uciekła z domu. W rzeczywistości nastolatka trafiła do piekła, w którym była więziona przez szaleńca.

Zaginięcie

9 października 2013 r. Abigail nazywana przez bliskich „Abby”, wracała do domu ze szkoły i wymieniała wiadomości tekstowe z przyjaciółmi, kiedy nagle jej telefon się wyłączył. Gdy tego dnia dziewczynka nie wróciła do domu, jej rodzice powiadomili policję, rozpoczynając tym samym gorączkowe poszukiwania, które objęły cały stan New Hampshire.

Mijały dni, tygodnie i miesiące, a po Abby nie znaleziono nawet jednego śladu. Nie była ona jedyną osobą, która zaginęła w tym górzystym, słabo zaludnionym terenie, dlatego zakładano, że albo została zamordowana i porzucona gdzieś w dziczy, albo uciekła jak wiele nastolatek w jej wieku. Żadna z tych teorii nie okazała się słuszna.

Porwanie

Tamtego dnia, podczas spaceru do domu, na drodze Abby stanął Nathaniel Kibby– 34- latek z kryminalną przeszłością i samotnik z obsesją na punkcie broni, wierzący, że nadejdzie apokalipsa zombie. Mężczyzna wciągnął nastolatkę do samochodu, skuł w kajdanki i założył jej kurtkę na głowę. Następnie rozbił jej telefon, ponieważ wiedział, że władze mogą użyć GPS do ich zlokalizowania. Kiedy zorientował się, że dziewczyna zerka spod kurtki przez okno, poraził ją paralizatorem. Po wszystkim wywiózł 30 mil dalej, gdzie czekał na nią przygotowany bunkier. W ten właśnie sposób Abigail stała się seksualnym niewolnikiem przez kolejne 10 miesięcy.

Uwięziona

W udzielanych później wywiadach, Abigail opowiadała, że od chwili gdy zdała sobie sprawę, że została uprowadzona, zadziałał instynkt przetrwania. Próbowała negocjować z porywaczem, mówiąc mu, że jeśli pozwoli jej odejść, ona nikomu o tym nie powie. Jednak jej początkowe próby udobruchania go, zakończyły się niepowodzeniem.

Kiedy dojechali na miejsce, Kibby zabrał przerażoną dziewczynę do ciemnego pokoju, zakleił jej buzię i oczy taśmą, założył na głowę t-shirt i kask motocyklowy, a następnie zgwałcił. Tak wyglądały kolejne miesiące Abby: w ciemnym kontenerze, pełne bólu i przemocy. „Każdego dnia modliłam się do Boga aby pomógł mi przetrwać tą mękę, ale nigdy w moich modlitwach nie wypowiedziałam słowa „amen”. Nie chciałam zakończyć moich modlitw… Nie chciałam, aby Bóg mnie opuścił. Po prostu chciałam żyć”.

Kary i nagrody

Porywacz nie zdradził jej swojego imienia. Poznała je dopiero później przez zupełny przypadek- było zapisane w książce kucharskiej. Przed tym kazał nazywać siebie „Mistrzem”, albo „Panem”. Kiedy Abigail była nieposłuszna i nie chciała zwracać się do niego w sposób, w jaki sobie życzył, bądź kiedy krzyczała podczas wielogodzinnych gwałtów i tortur, wpadł na pomysł jak ją zdyscyplinować. Założył na jej szyję obrożę elektryczną, którą w Ameryce powszechnie stosuje się do tresury psów. „Kiedy włączył ją po raz pierwszy, zrozumiałam, że muszę nauczyć się żyć z nim w zgodzie”.  To właśnie nawiązanie więzi z oprawcą i zdobycie jego zaufania, pozwoliło Abby przetrwać. Za posłuszeństwo, dziewczyna została nawet kilka razy nagrodzona. Raz Kibby pozwolił obejrzeć jej konferencję dotyczącą jej zaginięcia, innym razem napisać list do rodziców, a z czasem zaczął zabierać ją do swojego domu, gdzie angażował w pomoc przy fałszowaniu pieniędzy.

Wolność

To właśnie fałszywe banknoty przyczyniły się do powrotu nastolatki do domu. Podczas jednej z transakcji, którą realizował Kibby, wyszło na jaw, że jest fałszerzem. Z obawy, że w jego domu zjawi się policja, postanowił wypuścić Abby. Warunek był jeden- nastolatka nigdy nie zdradzi jego tożsamości. 20 lipca 2014 r. Zawiózł ją na wiejską drogę, w pobliżu miejsca, w którym 10 miesięcy wcześniej uprowadził. W momencie, w którym upewnił się, że w pobliżu nie ma nikogo, otworzył drzwi i kazał dziewczynie wysiąść.

„Pamiętam, jak spojrzałam w górę i zaczęłam się śmiać. Byłam taka szczęśliwa- O mój Boże, to się faktycznie wydarzyło. Jestem wolną osobą. Nigdy nie myślałam, że to mi się przydarzy, ale jestem wolna. Nigdy nie zapomnę jak po przejściu kilometra, stanęłam pod drzwiami mojego domu i usłyszałam jak mama rozmawia przez telefon. Otworzyłam drzwi i powiedziałam: „Mamo?”, a ona spojrzała na mnie z niedowierzaniem.”

Tydzień później, do domu Kibby’ego wtargnęła policja. Mężczyzna przyznał się do porwania, przetrzymywania i napaści seksualnych. Niewykluczone, że w więzieniu spędzi całe życie.

 

 

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.