Let’s travel together.

Państwo w średnim wieku znika bez śladu w drodze z pogrzebu. Seria tajemniczych zaginięć w Irlandii.

0

Conor (62) i Sheila Dwyer (60) byli małżeństwem już od wczesnych lat sześćdziesiątych. Para mieszkała w małym miasteczku Fermoy w Irlandii. Mieli dwóch synów, Conora i Gerry’ego, którzy gdy dorośli zamieszkali w Anglii. Dwyerowie byli cichymi sąsiadami, raczej trzymającymi się na uboczu, ale opisywano ich jako miłych i życzliwych ludzi regularnie uczęszczających do kościoła.

W 1991 roku, kiedy rozgrywa się nasza historia, Dwyerowie powinni byli planować jak spędzą szczęśliwą emeryturę po wieloletnich trudach wiązania końca z końcem. Ale zamiast sporządzać listę rzeczy do zrobienia w wolnym czasie, po prostu rozpłynęli się w powietrzu. Miejscowym nadal trudno jest mówić o szczęśliwej parze, która wydawała się zniknąć z powierzchni ziemi. Krążą plotki, ale ludzie nie chcą mówić głośno o swoich teoriach. To, co się z nimi stało, pozostaje jedną z największych nierozwiązanych tajemnic Irlandii.

Państwo Dwyer

Sheila zajmowała się domem, podczas gdy Conor pracował jako złota rączka, kierowca taksówki oraz jako szofer na pół etatu. W związku z tym ostatnim zajęciem, często parkował luksusowe samochody przed swoim domem. Fritz Wolf, niemiecki biznesmen i milioner, który niejednokrotnie spędzał wakacje w pobliskim mieście Castlelyons, często prosił Conora o przejażdżkę Rolls Royce’em.

30 kwietnia 1991 roku, Dwyerowie wzięli udział w pogrzebie w kościele św. Patryka, około pięć minut drogi od ich domu na Chapel Hill. Po uroczystości po prostu wyparowali.

Zgłoszenie

19 maja 1991 roku, Maisie Sweeney stała przed dwukondygnacyjnym domem szeregowym swojej siostry Sheili i patrzyła jak gardai (irlandzka policja) wywarzają drzwi aby dostać się do środka.

Maisie nie miała wiadomości od Sheili ani jej męża Conora od 18 dni i po konsultacji z bratem i siostrą zdecydowała się zadzwonić do gardai. Bliscy byli szczególnie zaniepokojeni, ponieważ niedawno, w ich mieście doszło do innego dziwnego i nierozwiązanego zaginięcia lokalnego biznesmena w średnim wieku, Williama Fennessy. Bill zaginął 30 marca 1990 roku, po tym jak wsiadł do swojego Daihatsu Charade i odjechał spod swojego domu po to aby nigdy nie wrócić.

Bez śladu

Wewnątrz nie znaleziono niczego niezwykłego. Rolety w kuchni i pokojach były opuszczone, a wszystkie urządzenia elektryczne wyłączone. Na piętrze łóżka były starannie zasłane. Paszporty pary oraz około 1000 funtów w gotówce były schowane w puszce. Okulary do czytania Sheili i Conora leżały na kanapie w salonie. Brakowało niektórych ubrań, dosłownie kilku sztuk. Nie znaleziono śladów włamania ani napadu.

Brakowało jednak ich nieskazitelnie białej Toyoty Cressida o numerze rejestracyjnym 5797 ZT. Samochód zniknął ze swojego zwykłego miejsca na ulicy, podobnie jak w przypadku Billy’ego Fennessy. Zarówno po nim, jak i po parze nie było śladu. Nie trwało długo, zanim po mieście rozeszły się niepokojące plotki. Troje mieszkańców Fermoy zniknęło bez śladu w ciągu 13 miesięcy.

Trzecie zaginięcie

Billy Fennessy (54), celnik, przedsiębiorca pogrzebowy i były radny hrabstwa Crok, człowiek o wyważonych nawykach, który rzadko zapuszczał się dalej niż klub golfowy. Sheila Dwyer, cicha i powściągliwa. Conor Dwyer, znany i lubiany w mieście. Wszyscy rozpłynęli się w powietrzu. Żadnych notatek. Żadnych ubrań nad brzegiem rzeki Blackwater. Żadnych dowodów.

Sąsiedzi powiedzieli, że ostatni raz widzieli Dwyerów około godziny 9:30, 30 kwietnia w drodze na pogrzeb. Ich obecność na pogrzebie została potwierdzona ale to co się stało po ceremonii, pozostaje dla wszystkich zagadką.

Nie pierwszy raz

Co ciekawe, Conorowi zdarzyło się już zniknąć. Do zaginięcia doszło w latach osiemdziesiątych i nie było go przez okres dwóch lat. Rzekomo nikt nie wie, co się wtedy z nim działo.
Po zaginięciu małżeństwa, odnotowano kilka doniesień o obserwacjach Dwyerów, jednak żaden z nich nie został potwierdzony.

Tropy i obserwacje

Niektóre z obserwacji miały miejsce w Irlandii: widziano ich w Dublinie, gdy jechali swoim samochodem, w Waterford i na Wyspie Man. Zgłoszono również, że Conor i Sheila przebywali w Lourdes we Francji. Władze zawiadomiły Interpol, po tym jak pojawiło się zgłoszenie, że para gościła w Anglii, gdzie mieszkali ich synowie.

Pewna kobieta z Fermoy zobaczyła tam zaginioną parę na francuskiem lotnisku w czerwcu 1991 roku. Kobieta zgłosiła do dopiero w 1993 roku, kiedy dowiedziała się o ich zaginięciu z telewizji.

Bogaty znajomy

Obserwacja, która najbardziej zaintrygowała władze, miała miejsce w 1993 roku, w Monachium w Niemczech. Było to szczególnie interesujące ze względu na powiązanie Conora z Fritzem Wolfem, niemieckim milionerem. Sugerowano, że Wolf pomógł parze zniknąć, ze względu na ich rzekome kłopoty w Fermoy. Chociaż władze zbadały ten trop, nic z tego nie wyszło.Według plotek Dwyerowie mieli problemy finansowe. Mówi się, że Conor, miał być zaangażowany w handel narkotykami.

Rzeka tajemnic

Za wersję najbardziej prawdopodobną można by uznać tę z wypadkiem w rzece. Problem jednak polega na tym, że władze dokładnie przeszukiwały rzekę już dwukrotnie w ciągu roku. Pierwszy raz szukając Billa, następnie po zaginięciu małżeństwa. Nie znaleziono wtedy niczego. Żadnych śladów.

„Sprawdzono każdy trop. Sprawdzono każde miejsce, w którym samochód mógł wjechać do wody, rowu lub klifu, ale nic nie było. Oni i ich samochód rozpłynęli się w powietrzu” – powiedział detektyw z Cork.

Co zaskakujące, w 2013 roku, ponad dwadzieścia lat po zniknięciu Fennessy, jego szczątki i samochód znaleziono w rzece Blackwater, która przepływa przez Fermoy, tej samej, którą wcześniej przeszukiwano. Niektórzy uważają, że Dwyerów spotkał ten sam los co Fennessy. Możliwe, że jakimś cudem również ich ciała kiedyś znajdą się w rzece…

Wyparowali

Jeden z detektywów, który zajmował się tą sprawą, powiedział, że był to jeden z najdziwniejszych przypadków, jakie napotkał w czasie swojej służby.

„Wiem, że to brzmi głupio, ale to tak, jakby wylądował tutaj statek kosmiczny i ich zabrał. Nie było żadnych wskazówek ani śladów, co się stało z nimi lub z ich samochodem. Jesteśmy dziś tak samo zaskoczeni, jak w 1991 roku. Istnieją różne teorie, ale nie ma ani jednego dowodu. Wszyscy mówią, że musi istnieć logiczne wytłumaczenie – ale naprawdę zaczynam w to wątpić” – powiedział detektyw.

Pewna miejscowa kobieta, która chciała pozostać anonimowa powiedziała, że ​​społeczność w Fermoy po dwudziestu latach, nadal rozmawia o tej sprawie tak, jakby doszło do niej wczoraj.

„ Każdy ma na ten temat jakąś teorię, ale w głębi duszy nikt nie wie, co naprawdę się z nimi stało. Ludzie mogą zniknąć, ale fakt, że ich samochodu nigdy nie wydobyto z jeziora lub morza, sprawia, że ​​jest to naprawdę dziwne. Cokolwiek się z nimi stało, ich ślady były naprawdę dobrze zatarte ”– powiedziała.

Ostatnio władze stwierdziły, że kluczem do rozwiązania sprawy jest znalezienie samochodu. Niemniej jednak nie wydaje się, aby byli bliżej rozwiązania sprawy.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: Kasia Magierska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.