Let’s travel together.

`Ostatnia randka… Z Tindera

1

„Ten potwór zabrał życie naszej małej dziewczynce w akcie przemocy tak złym i okrutnym jak  bezsensownym. Nasze serca są złamane, a nasze życie zmieni się na zawsze z powodu nikczemnych czynów jednej osoby. W ciągu zaledwie kilku bezsensownych i samolubnych minut odebrano życie niesamowitej, kochającej zabawę młodej kobiecie, która miała pasję do bycia głosem tych, którzy nie potrafili mówić za siebie. Życie jej przyjaciół i rodziny ulega trwałej zmianie. Żaden czas nie może wypełnić pustki, którą czujemy i dziury, która powstała w naszych sercach”.

 

25- letnia Ashlyn Black z Utah w Stanach Zjednoczonych była miłą i serdeczną, młodą kobietą, która kochała piesze wędrówki, Nirvanę, second handy i sklepy z odzieżą Vintage. Na co dzień pracowała w restauracji Avenues Proper w Salt Lake City, a jej największą pasją było pomaganie dzieciom o specjalnych potrzebach. Zawsze mówiła, że zaadoptuje dziecko z zespołem Dovna, a jej najbliżsi nie mieli wątpliwości, że będzie cudowną matką. W chwili śmierci Ashlyn nie miała stałego partnera, a miłości szukała za pośrednictwem aplikacji randkowych, tak jak zresztą większość młodych ludzi. Jedną z nich był Tinder.

Była 3:20 nad ranem w niedzielę, 24 maja 2020 r. Kiedy dyspozytor policji otrzymał połączenie od dwudziestoczteroletniego Ethana Hunsakera:

„Przyjedzcie po mnie. Przyjedzcie po mnie i mnie zabijcie. Musicie mnie zastrzelić bo właśnie zrobiłem coś bardzo złego. Właśnie zabiłem człowieka. Leży tutaj obok mnie. Zabijcie mnie”.

Władze wraz z służbami ratunkowymi pośpieszyli pod wskazany adres, gdzie na podłodze w sypialni, w ogromnej kałuży krwi, leżała Ashlyn. Mimo intensywnej reanimacji, życia kobiety nie udało się uratować. Zmarła od ran kłutych zadanych w klatkę piersiową, brzuch, plecy i szyję.

Z zeznań zatrzymanego mężczyzny wynikło, że on i Ashlyn poznali się na Tinderze. Po wymianie kilku zdań postanowili się spotkać i spędzić miło czas. 23 maja o godzinie 21:00 Ethan przyjechał po Ashlyn, a następnie udali się do lokalnego baru gdzie wypili kilka drinków, zanim poszli do domu Ethana. Tam dalej kontynuowali spożywanie alkoholu, po czym udali się do sypialni by spędzić ze sobą upojne chwile.

Około godziny 2:30 Ethan się obudził. Ashlyn spała spokojnie z głową na jego ramieniu, kiedy postanowił zrealizować swój plan bo jak sam przyznał do morderstwa nie został sprowokowany. Po prostu chciał zabić i wiedział o tym już przed spotkaniem z Ashlyn.

Wpierw z całych sił zacisnął dłonie na szyi kobiety, a kiedy ta zaczęła sie bronić i walczyć poszedł do kuchni. Po chwili wrócił z nożem, klęknął nad Ashlyn i dziesięciokrotnie dźgnął ją nożem, celując w brzuch, klatkę piersiową, plecy i szyję.

Podczas aresztowania Ethan po raz kolejny poprosił policjantów żeby go zastrzelili. Zamiast tego zakuto go w kajdanki i przewieziono na komisariat gdzie przyznał, że od dłuższego czasu miał myśli samobójcze oraz myśli dotyczące mordowania kobiet.

Jak się okazało, u mężczyzny zdiagnozowano w w przeszłości chorobę psychiczną, a z godnie z opinią tych, którzy go znali, jego zachowanie na krótko przed morderstwem uległo drastycznej zmianie. Ethan rozstał się ze swoją partnerką- matką swojej córki, po czym stał się smutny i wycofany. Ethan pracował w firmie zajmującej się betonem i asfaltem i wydawał się świetnym pracownikiem, dopóki jego sytuacja osobista nie uległa zmianie. Zawsze punktualny, zaczął spóźniać się do pracy, albo nie pojawiał się w niej wcale i nie usprawiedliwiał swojej nieobecności. Do tego wypowiadał również „mroczne” komentarze na temat swoich współpracowników i składał oświadczenia o chęci krzywdzenia kobiet.

Na pierwszej rozprawie sądowej Ethan nie przyznał się do winy. Zmiękł dopiero podczas trzeciej rozprawy.

Obecnie przebywa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją. Tam oczekuje na proces. Opcje są dwie. Albo trafi do więzienia, albo do szpitala psychiatrycznego.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

1 komentarz
  1. Piotr mówi

    Cóż za potworna zbrodnia na ortografii, interpunkcji i gramatyce! Naprawdę przyda wam się korektor, bo to nie pierwszy artykuł wypełniony błędami.
    W razie czego być może będę mógł podjąć współpracę.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.