Let’s travel together.

Obciążone ciężarkami ciało dziecka, wyłowione w 1963 r. Zidentyfikowane

0

Po 58 latach, wreszcie udało się zidentyfikować malutkiego chłopczyka z zespołem Downa, którego ciało umieszczono w rzece.

Znalezisko podczas łowienia ryb

Jackson w stanie Oregon, górski obszar Keene Creek- 11 lipca 1963 r. W godzinach wieczornych mężczyzna imieniem Roy Rogers, łowił ryby wraz ze swoją żoną i kolegami z pracy. W pewnym momencie poczuł znaczny ciężar na wędce, więc wraz z kolegami wszedł do wody i wydobył na brzeg coś co wyglądało jak rulon z koca. Po chwili okazało się, że koc ciasno opina kołdrę, w której mieści się w pełni ubrane ciało małego chłopca.

Kołdra i koc

Kołdra, w którą zawinięte było dziecko została wykonana ręcznie metodą patchworkową i składała się głównie z czerwonych kwadratów i kwadratów w kratkę. Drugą warstwę stanowił brązowy koc. Całość zabezpieczono miedzianym drutem z gumową osłoną izolacyjną i obciążono kawałkami żelaza, co miało pełnić rolę ciężarków utrzymujących ciało pod wodą.

Wady

Mimo przeprowadzonej sekcji zwłok, nie wiele udało się ustalić. Ciało chłopca było dość dobrze zachowane, co można zawdzięczać niezwykle mroźnej zimie. Przyczyny śmierci nie udało się jednak określić, jednak sklasyfikowano ją jako zabójstwo, a to za sprawą tego w jaki sposób pozbyto się ciała. Nie wykluczano jednak, że dziecko zmarło z przyczyn naturalnych, a ktoś pozbył się jego ciała ponieważ nie miał funduszy na pogrzeb. Przypuszczało się także, że dziecko cierpiało na wrodzony zespół wad genetycznych. Chłopiec wykazywał fizyczne cechy zespołu Downa.

Rysopis

Biały chłopczyk mógł mieć od roku do dwóch lat i miał dość bujne, blond włosy. Ze względu na stopień rozkładu ciała, kolor jego oczu jest nie znany, ale z uwagi na jasną karnację i włosy, podejrzewa się, że czy mogły być niebieskie bądź zielone. Chłopczyk miał osiem zębów górnych i osiem dolnych i ubrany był w czerwoną koszulę z długim rękawem w białe paseczki, płócienną pieluszkę, zapinaną po bokach błękitnymi agrafkami do pieluch, majtki, sztruksowe spodnie i białe buciki. Z uwagi na schludny i staranny ubiór, oraz dobrą jakość ubrań, podejrzewano, że dziecko przed śmiercią było otoczone dobrą opieką.

Śledztwo

Przez całe lato 1963 r. O sprawie dziecka porzuconego w rzece, rozpisywały się wszystkie gazety, a śledczy próbowali ustalić jego tożsamość. W tym celu pobrano odciski stóp chłopca i porównywano je z odciskami dzieci, które urodziły się dwa lata i rok wcześniej. W tamtych czasach do identyfikacji szczątków rzadko używano dokumentacji dentystycznej. Dopiero ta sprawa zainspirowała organy ścigania do dokumentowania informacji dentystycznych na potrzeby przyszłych spraw, ponieważ chłopiec miał unikalne uzębienie, które ułatwiłoby jego identyfikację.

Pani Johnson i Pani Uridel

W trakcie prowadzonej sprawy na policję zgłosiła się kobieta o imieniu Cecil Johnson, która opowiedziała, że przez dwa lata opiekowała się chłopcem odpowiadającym rysopisowi dziecka znalezionego w rzece. Kobieta miała zaopiekować się maluchem, ponieważ jego matka, w momencie, w którym go rodziła miała zaledwie 14 lat. 31 stycznia 1963 r. W domu rodziny Johnson miała zjawić się kobieta przedstawiająca się jako Pani Uridel”. Twierdziła, że zajmuje się opieką nad dziećmi i doszły ją słuchy, że Johnsonowie mieli problemy finansowe, dlatego postanowiła zabrać chłopczyka. W momencie, w którym opuszczał on rezydencję ubrany był dokładnie w to w czym znaleziono niezidentyfikowane dziecko. „Pani Uridel” miała zjawić się ponownie po ubrania i dokumentację medyczną dziecka, ale nigdy już nie przybyła.

Bukiecik

Ostatecznie chłopczyk spoczął na cmentarzu w Medford w stanie Oregon. W kilka dni po pogrzebie na grobie oznaczonym „Baby Doe, imię znane tylko Bogu”, ktoś zostawił bukiet polnych kwiatów, co wzbudziło zainteresowanie śledczych. Mimo przeprowadzonych wywiadów z pracownikami cmentarza i sprzedawcami w pobliskich kwiaciarniach, nie udało się ustalić kto go przyniósł.

Stevie

Ciało chłopca zostało ekshumowane w 2008 r. Wtedy też na podstawie tomografii komputerowej czaszki, stworzono rekonstrukcję twarzy, a z kości udowej wyodrębniono materiał DNA. Osoby zaangażowane w sprawę ponownie przejrzały raporty oraz porozmawiali z tymi, którzy początkowo pracowali nad śledztwem.

Ostatecznie, dziecko zostało zidentyfikowane pod koniec Cerwca 2021 r. Urodzony 2 października 1960 r. Stevie Crawford pochodził z Nowego Meksyku i urodził się z zespołem Downa. Z zeznań rodziny wynika, że pewnego dnia Stevie wyjechał wraz z mamą z domu, a kiedy kobieta wróciła z podróży była sama. Wyjaśniła, że już nie musi się o niego martwić bo jest pod dobrą opieką. Matka Stevie’go nie żyje, co utrudnia jakiekolwiek śledztwo w sprawie możliwego zabójstwa dziecka. Rodzina planuje teraz przetransportować szczątki chłopca do Nowego Meksyku, aby zostały pochowane w jego rodzinnym stanie z nagrobkiem oznaczonym jego imieniem.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.