Let’s travel together.

Nie pozwolili mu iść na imprezę, więc zamordował

0

W 2017 r. W Zadarze doszło do zbrodni, która przeraziła Chorwatów. 19- letni Tin Šunjerge z zimną krwią zamordował swoich rodziców i jak później tłumaczył: „Przykro mi. Żałuję. Jestem świadomy tego, co zrobiłem! Ale nie mogłem już dłużej znosić nieustannych narzekań moich rodziców!

Decyzję o morderstwie nastolatek podjął kiedy zdenerwowani jego złymi ocenami i zażywaniem narkotyków rodzice, zabronili mu pójść na imprezę. Nałożony na niego zakaz był niczym odmowa prawa do wolności: „Nie mogłem tego przeboleć. To było jak zamach na moją osobę”.

Tego pamiętnego dnia, 25 marca Tin wyjął broń z sejfu swojego ojca, który z zawodu był policjantem, a następnie zadzwonił po swojego dobrego przyjaciela 20- letniego Ivana Skorica. Młody mężczyzna, który niedługo później przybył z wizytą, nie miał pojęcia co planuje Tin, więc w żaden sposób nie mógł być przygotowany na to czego będzie świadkiem.

47- letnia Silvana pracowała wówczas na polu. Tin powiedział Ivanowi, że pojadą zabrać ją do domu, po czym obaj wsiedli do citroena saxo. W drodze powrotnej Tin nakazał usiąść przyjacielowi na fotelu pasażera, podczas gdy on usiadł za nieświadomą niczego matką. Podczas gdy kobieta rozmawiała z Ivanem, Tin załadował pistolet i strzelił kobiecie w tył głowy, po czym wywiózł jej ciało kilka mil dalej. Przerażony Ivan błagał o litość. Był pewien, że on będzie następny, ale zamiast tego Tin zawiózł go do swojego domu, tym samym czyniąc go świadkiem drugiego morderstwa. Na miejscu udał się prosto do garażu, gdzie przebywał 45- letni Marin i oddał w jego kierunku sześć strzałów- wszystkie skierowane w głowę.

This slideshow requires JavaScript.

Po morderstwie rodziców oddał trzy strzały w niebo i powiedział Ivanowi aby wracał do domu. Przerażony 20- latek ukrywał się przez kolejne dwa dni. W chwili zatrzymania był w głębokim szoku. Twierdził, że obawia się o swoje życie. Dla jego dobra przewieziono go do szpitala, ale później został skazany za tuszowanie zbrodni. Otrzymał karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Jeśli chodzi o Tina, to kilka godzin po zabójstwie matki i ojca, jak gdyby nigdy nic udał się na imprezę, dla której to właśnie zamordował. Tam odurzył się alkoholem i narkotykami i w pewnym momencie zaczął wykrzykiwać: „Właśnie zaj***em swoich starych! Dacie wiarę???” Przyjaciele potraktowali to wyznanie jako żart, jednak on nie przestawał. Wkrótce został z przyjęcia wyproszony, a gospodarz pożegnał go słowami: „Idź do domu. Jesteś pijany i naćpany. Opowiadasz bzdury i nikt nie chce tego słuchać”.

This slideshow requires JavaScript.

 

Ciało Marina znaleziono ukryte w garażu po tym, jak koledzy z policji nabrali podejrzeń, gdy nie pojawił się w pracy. Kilka godzin później odnaleziono ciało jego żony.

Tin został zatrzymany 27 godzin później podczas policyjnego pościgu. Próbował uciec, ale policja mu to uniemożliwiła, oddając strzały w koła jego pojazdu.  Zatrzymany przyznał się do winy i szczegółowo opisał w jaki sposób zabił swoich rodziców. Jako powód podał ich ciągłe zakazy i groźby, że wyślą go do zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień.

„Nie okazywał żadnych emocji ani smutku, ale bawił się i spędzał czas z przyjaciółmi, jakby nic się nie stało. Dodatkowo zniszczył telefony rodziców i okłamał bliskich, że są w Szybeniku i że nie chcą, aby ktoś im przeszkadzał. W morderstwo zamieszał przyjaciela i żądał pomocy w ukryciu zwłok. Wszystko to, zdaniem sądu, świadczy o wysokim poziomie bezduszności i bezwzględności. Według opinii biegłego, postawa zabójcy wobec rodziców do momentu zabójstwa obejmowała „nieustanne doświadczenie deprywacji, niezrozumienia, braku szacunku oraz wyraźną wrogość i nienawiść”. – Mówił sędzia.

Tin Šunjerga został skazany na 40 lat więzienia. Jako okoliczności łagodzące sąd uznał jedynie fakt, że miał on 19 lat w momencie zabójstwa swoich rodziców i nie był wcześniej skazany. 

Podczas pobytu w więzieniu Tin doznał załamania nerwowego. Gasił papierosy na twarzy, próbował dokonywać także innych form okaleczeń i cierpiał na bezsenność. Z dnia na dzień jego autodestrukcyjne zachowanie było coraz bardziej widoczne, co skutkowało całkowitym zaburzeniem psychicznym. Od tamtej pory Tin był już kilkakrotnie kierowany do szpitala psychiatrycznego.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.