Let’s travel together.

Nastolatka leżała na brzuchu, ubrana jedynie w spódnicę i buty- L’affaire Evelyne Boucher

0

7 grudnia 1987 r. W Villeneuve-les-Avignon we Francji, w odległości kilkuset metrów od domu, zniknęła 16-letnia Evelyne Boucher. Wkrótce jej tajemnicze zaginięcie przekształciło się w sprawę dotyczącą morderstwa.

EVELYNE

Evelyne mieszkała wraz z rodzicami i starszą od dwa lata siostrą w dzielnicy apartamentowców w gminie Villeneuve-les-Avignon, która graniczy  z Awinionem i jest częścią Wielkiego Awinionu. Brązowowłosa Evelyne od 6 roku życia trenowała gimnastykę z czym wiązała swoją przyszłość. W momencie swojego zaginięcia była bystrą, pogodną, czarującą, komunikatywną i lubianą nastolatką, która uczyła się w liceum, a wolontaryjnie udzielała lekcji z gimnastyki. Evelyne miała także spore grono przyjaciół, z którymi uwielbiała spędzać czas w lokalnym barze. Szesnastolatka spotykała się także z chłopcem o imieniu Salvador, ale w rzeczywistości jej serce biło dla innego.

300 metrów

7 grudnia 1987 r. W dniu swojego zniknięcia, nastolatka nie poszła do szkoły. Zamiast tego udała się do baru, w którym pracowała jej skryta miłość: Mężczyzna imieniem Danado. Tego dnia Evelyne zdecydowała się opowiedzieć mu o swoich uczuciach. Danado grzecznie odrzucił zaloty, tłumacząc, że jest o wiele starszy. Szesnastolatka zaakceptowała jego wybór i resztę dnia spędziła z Salvadorem.

Była godzina 18:00 kiedy nastolatka zdecydowała się na powrót do domu i poszła na autobus. Tak się złożyło, że spotkała w nim koleżankę Christelle. Dziewczęta wysiadły razem i rozstały się na skrzyżowaniu, w odległości 300 metrów od domu Evelyne. 300 metrów- Własnie tyle musiała przejść samotnie, w ten grudniowy, mroźny wieczór. Do domu, w którym czekała na nią ciepła kolacja jednak nie dotarła.

Naoczny świadek

Kilka godzin później zawiadomiono policję i rozpoczęto poszukiwania, a koleżanka z klasy przekazała istotne dla śledztwa informacje.

„Siedziałam akurat w oknie, kiedy zauważyłam samotnie idącą Evelyne Boucher. Zmierzała w kierunku domu, dlatego zdziwiłam się kiedy po kilku chwilach zawróciła i zaczęła w pośpiechu zmierzać w odwrotnym kierunku. Zaraz później dostrzegłam ją w jadącym samochodzie. Siedziała na tylnym siedzeniu, ale była zwrócona tyłem do kierunku jazdy. Łokcie opierała o fotel i patrzyła w szybę. Kierowca miał europejski wygląd. By raczej muskularny i miał zaczesane do tyłu włosy”– Mówiła Geraldine Martinasso. Dziewczyna dodała także, że Evelyne od jakiegoś czasu uskarżała się, że czuje się tak, jakby ktoś ją obserwował.

Jeden strzał

9 grudnia 1987 r. Na polanie oddalonej o kilka kilometrów od domu Evelyne, znaleziono jej ciało. Nastolatka leżała na brzuchu, ubrana jedynie w spódnicę i buty. Pozostałe fragmenty garderoby leżały obok ciała. Brakowało tylko jednej wełnianej rękawiczki i srebrnego kolczyka, który został później znaleziony niedaleko miejsca, w którym Geraldine Martinasso widziała Evelyne.

Sekcja zwłok dowiodła, że dziewczyna została pobita i zgwałcona. Sprawca próbował pozbawić ją życia poprzez uduszenie, ale ostatecznie oddał strzał z bardzo bliskiej odległości. Kula weszła w głowę tuż nad prawym uchem, a wyszła w okolicach karku. Ten jeden strzał okazał się śmiertelny.

Na ciele i w drogach rodnych ofiary zabezpieczono nasienie. W 1987 r. Policja sądowa nie dysponowała aktualnym zapleczem technicznym i naukowym, ale próbki zostały solidnie zabezpieczone, co pozwoliło na ich analizę w późniejszych latach.

FNAEG

Dzięki uporowi jednego ze śledczych, próbki po raz pierwszy przeanalizowano w 1992 r. W celu ustalenia profilu genetycznego mordercy. Ponownie przesłuchano także bliskich ofiary, oraz dwóch pierwszych podejrzanych, którzy byli sąsiadami Evelyne. Na tym etapie śledztwa skupiono się także na znanych seryjnych mordercach, od których pobrano próbki materiału genetycznego. Jednego z nich – Roberto Succo nawet ekshumowano. Wszystko to na próżno.

Potrzeba będzie całej determinacji rodziny Evelyne Boucher, która walczyła o to by śledztwo nie zostało zamknięte, a także zwykłego przypadku, aby znaleźć winowajcę: człowieka ponad wszelkie podejrzenia…Do jego zatrzymania przyczynił się w szczególności FNAEG– wdrożony w maju 2002 r. Krajowy zautomatyzowany plik DNA, zawierający bazę danych osób skazanych za wszelkiego rodzaju przestępstwa i wykroczenia.

Przypadek

Po osiemnastu latach od morderstwa Evelyne, 53- letni strażak Robert Greiner z Awinionu wybrał się z rodziną w podróż do Pont du Gard. Wycieczka okazała się krótka, ponieważ Robert wdał się w kłótnię z innym mężczyzną i został aresztowany za napaść. Wtedy też pobrano od niego próbki DNA, które trafiły do bazy danych. Materiał genetyczny został dopasowany do tego, który zabezpieczono na ciele Evelyne. 

Śledczy ustalili, że w czasie wydarzeń Greiner pracował w koszarach w pobliżu liceum do którego uczęszczała Evelyne. Często bywał także w bezpośrednim sąsiedztwie jej domu, ponieważ sąsiad dziewczynki był jego najlepszym przyjacielem,partnerem zawodowym oraz świadkiem na ślubie.

Dożywocie

Po zatrzymaniu Roberta, śledczy zaprezentowali Geraldine Martinasso jego zdjęcie z 1987 r. Które zostało zmieszane ze zdjęciami mężczyzn do niego podobnych. Geraldine wskazała na jego fotografie: „To z nim widziałam Evelyne, w dniu w którym zniknęła”. 

Robert nie przyznał się do winy i odpierał wszystkie stawiane mu zarzuty, twierdząc, że musiało dojść do pomyłki. Upierał się także, że w dniu, w którym porwano Evelyne Boucher pełnił dyżur w koszarach. Jednak jego nazwisko nie figuruje w żadnym rejestrze.

10 kwietnia 2008 r. Został skazany na dożywocie. Od wyroku próbował odwołać się kilka razy, ale mimo jego usilnych prób,  wyrok podtrzymano.

O samym Robercie wiadomo tylko tyle, że był synem górnika i miał trzech braci. Wyszkolił się na stolarza, ale przez dłuższy czas pracował w Niemczech jako górnik. Następnie odbył służbę wojskową i poznał swoją pierwszą żonę, z którą miał syna. Mniej więcej w tym samym czasie zatrudnił się w ochotniczej straży pożarnej, aż w końcu został cenionym zawodowym strażakiem. W 1982 r. Poznał szesnastoletnią dziewczynę, z którą spotykał się do momentu kiedy osiągnęła pełnoletność. Wtedy też zostawił dla niej żonę, oświadczył się i spłodził drugiego syna. 

Zgodnie z opiniami obu kobiet Robert był bardzo kapryśny, miał wiele kompleksów, kontakty intymne były dla niego w związku najważniejsze, nadużywał alkoholu, był apodyktyczny, brutalny i agresywny.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.