Naga i pokryta węglem- Znaleziono zaginioną studentkę
19- letnia Madelyn Allen z Utah zaginęła 13 grudnia 2021 r. W godzinach wieczornych.
Dziewczyna na co dzień studiowała w college’u dlatego też mieszkała w akademiku i to właśnie tam widziano ją po raz ostatni. Kamera monitoringu zarejestrowała jak o godzinie 21:22 opuszcza budynek.
Zgłoszenie o zaginięciu wpłynęło następnego dnia zarówno od zaniepokojonych rodziców, którzy dostali od córki dziwną wiadomość jak i od zmartwionej jej nieobecnością współlokatorki.
„Kocham Cię”- Tak brzmiała wiadomość, która o godzinie 7:20, 14 grudnia została wysłana na telefon jednego z rodziców. Ten dziwny SMS, beż żadnego odniesienia, bez kontekstu wzbudził u nich podejrzenia, tym bardziej, że wszelkie próby nawiązania kontaktu z Madylen, kończyły się niepowodzeniem.
Jeszcze tego samego ranka, po tym jak udało się namierzyć sygnał z telefonu komórkowego Madelyn, rozpoczęto jej masowe poszukiwania. Telefon logował się 87 mil dalej, w małym miasteczku Loa. Było to bardzo niepokojące ponieważ nastolatka nie była zmotoryzowana, a gdyby miała jakiekolwiek plany wyjazdu na pewno powiedziałaby o nich rodzicom i przyjaciołom ze studiów.
Obawa o bezpieczeństwo dziewczyny wzrosła jeszcze bardziej po tym jak władze przeszukały jej laptopa. Okazało się bowiem, że 19- latka przejawiała zainteresowanie krępowaniem i zniewalaniem i prowadziła konwersację z użytkownikami czatów zrzeszających zwolenników BDSM. To doprowadziło śledczych do przekonania, że mogła być narażona na kontakt z osobami, które miały niebezpieczne motywy i intencje.
Chociaż sygnał z telefonu Madelyn pochodził z Loa, śledczy nie mogli mieć pewności czy zaginiona nastolatka się tam znajduje, czy tylko przez te liczące 500 mieszkańców miasteczko przejeżdżała. Mimo tego to właśnie w Loa skupiły się poszukiwania, które prowadzono od drzwi do drzwi.
18 grudnia, w piątym dniu poszukiwań Madelyn, śledczy zjawili się pod drzwiami niewielkiego domku, które otworzył mężczyzna zidentyfikowany później jako 39- letni Brent Brown. Człowiek ten od razu wzbudził zainteresowanie policji, ponieważ łamał mu się głos i wyglądał na bardzo zdenerwowanego. Podczas gdy jeden z policjantów prowadził z nim rozmowę, pozostali obchodzili dom dookoła. To właśnie wtedy, zaglądając w niewielkie piwniczne okienko, spostrzegli blond włosy wystające spod sterty węgla.
Brent nie wyraził zgody na przeszukanie domu i upierał się, że jest w nim sam. Zdobycie niezbędnego nakazu wymagało czasu, więc śledczy ustalili właściciela domu, który był krewnym Brent’a i zezwolił im na wejście do środka. W piwnicy, w niewielkim składziku węgla śledczy odnaleźli poszukiwaną nastolatkę. Była naga i całkowicie pokryta węglem, ale żyła i to było najważniejsze.
Brent Brown trafił do aresztu, a Madelyn Allen do szpitala skąd wkrótce w stanie ogólnym dobrym wypisano ją do domu. Zgodnie z jej oświadczeniami, umówiła się z poznanym w Internecie Brent’em i została przez niego napadnięta i uprowadzona. Mężczyzna groził jej, że jeśli spróbuje uciec to przyjdzie po jej siostrę i rodzinę. Chociaż zabrał jej telefon, 14 grudnia kiedy spał, zdołała po kryjomu wysłać krótką wiadomość do rodziców. Nastolatka wyznała także, że przez te pięć dni była nieustannie gwałcona.
Oskarżony wszystkiemu zaprzeczył i zeznał, że porwanie odbyło się za zgodą Madelyn, z którą „bawił się w odgrywanie ról”. Mężczyzna opowiedział, że poznali się na grupowym czacie dotyczącym zniewalania. Tam wymienili się numerami telefonów i zaczęli pisać do siebie SMS-y:
„Zaplanowaliśmy to wszystko. To była tylko taka zabawa. Wiązałem ją kiedy chodziłem do pracy, ale zostawiałem wystarczająco dużo luzu, żeby mogła skorzystać z toalety czy zjeść.”
Pokrzywdzona zaprzeczyła dodając, że przebywając w domu Brant’a zobaczyli komunikat o jej zaginięciu. Ucieszyła się wtedy, że jej szukają, a Brent zagroził, że nigdy jej nie znajdą ponieważ wysłał jej telefon do Meksyku, co zrobił po to by nie została zlokalizowana.
Autor, Dorota Ortakci.