Let’s travel together.

`Na podłodze w samochodzie leżał stanik i pocięte rajstopy – Porwanie Mary

0

W 1965 r. Mary Litlle była 25- letnią sekretarką zatrudnioną w banku i świeżo poślubioną małżonką bankiera Roy’a, kiedy 6 tygodni po ślubie zaginęła z jednego z najbezpieczniejszych miejsc publicznych w Atlancie. Pozostawiła po sobie ślad intrygujących i mrożących krew w żyłach wskazówek. Dziś jej zniknięcie jest wciąż jedną z najbardziej tajemniczych i nierozwiązanych spraw Atlanty.

Ostatni wieczór Mary

14 października, podczas pobytu Roy’a w podróży służbowej, Mary udała się na zakupy spożywcze, ponieważ następnego dnia mąż miał wrócić i planowali wyprawić kolację dla przyjaciół. Po załatwieniu sprawunków, spotkała się ze swoją współpracownicą w restauracji, która mieściła się w popularnym centrum handlowym. Około godziny 20:00, pożegnała koleżankę słowami „Do zobaczenia jutro w pracy” i ruszyła w kierunku auta. Według późniejszych oświadczeń współpracowniczki, Mary była w świetnym nastroju i z entuzjazmem opowiadała o szczęśliwym życiu małżeńskim.

Samochód

Następnego ranka kiedy ta niezawodna i rzetelna kobieta nie zjawiła się w pracy, zaniepokojony szef wpierw udał się do jej mieszkania, gdzie na ganku wciąż leżała nieodebrana, poranna gazeta, a następnie porozmawiał ze współpracownikami, uzyskując w ten sposób lokalizację samochodu Mary.

Szef skontaktował się z ochroną sklepu i poprosił o sprawdzenie auta, a po chwili uzyskał informację, że nie udało się go zlokalizować. Około południa mężczyzna osobiście udał się na parking eleganckiego centrum handlowego w ekskluzywnej dzielnicy Buckhead. Mercury Comet Mary, stał dokładnie w miejscu wskazanym przez pracownicę, jednak coś się tutaj nie zgadzało…

Pracownicy ochrony centrum handlowego Lenoc, każdej nocy robili rutynowy obchód parkingu, spisując rejestrację wszystkich pozostawionych na nim aut. Samochód Mary nie widniał w tym rejestrze, co może oznaczać, że tuż przed przybyciem na parking jej szefa, został tam z powrotem odstawiony. Dowody zabezpieczone na miejscu wskazywały, że Mary została uprowadzona swoim autem, bo niewiarygodnym wydawało się to, że kobieta mogła zostać obezwładniona, zraniona i zmuszona do rozebrania się do naga na tętniącym życiem parkingu.

Krew

Całe auto było pokryte czerwonym kurzem, który musiał pochodzić z obszarów o podłożu z czerwonej gliny. W środku znaleziono cztery torby z artykułami spożywczymi, które Mary kupiła poprzedniego wieczoru oraz starannie złożoną halkę, parę bielizny i pas. Na podłodze leżał stanik i pocięte nożem pończochy. Brakowało brązowej torebki, reszty ubrania oraz kluczyków. Najbardziej niepokojące było jednak to, że zarówno na bieliźnie jak i kierownicy, drzwiach po stronie kierowcy, wewnętrznej szybie po stronie pasażera i obu przednich siedzeniach, znaleziono ślady krwi. Według ekspertów, krew mogła pochodzić z niewielkiej, niegroźnej rany.

Trzech mężczyzn

Tego samego dnia, zawiadomiony o zniknięciu żony Roy, powrócił z podróży służbowej i nie zyskał sympatii policji. Odmówił testu na wykrywaczu kłamstw, a bardziej niż porwaniem żony, zdawał się przejmować tym, kiedy jego auto zostanie zwrócone z laboratorium kryminalistycznego. Pomógł jednak w śledztwie, ponieważ jak się okazało, prowadził on szczegółowe zapiski z przebiegu auta. W chwili zniknięcia Mary, na liczniku znajdowało się nadprogramowe 40 kilometrów.

Odkryto również, że 15 października, karta Mary została użyta aż dwukrotnie. Raz o godzinie 6:00 rano co miało miejsce na stacji benzynowej w Charlotte, które było rodzinnym miastem Mary, drugi raz 12 godzin później, również na stacji benzynowej, tyle że w Północnej Karolinie. Ten odstęp czasu był nieadekwatny do niewielkiej odległości między miastami. Co istotne, w obu przypadkach pracownicy stacji dobrze zapamiętali kobietę, która płaciła za paliwo. Zgodnie z ich zeznaniami pasowała do opisu Mary, tyle że miała niewielkie skaleczenie na czole, które starała się ukryć – To z kolei pasowałoby do znalezionej w samochodzie krwi. Kobieta wyglądała na wystraszoną, unikała kontaktu wzrokowego i towarzyszyło jej trzech mężczyzn, którzy zdawali się ją kontrolować. Samochód, którym się poruszali, został skradziony na kilka dni przed zaginięciem Mary.

Wielbiciel

W trakcie dalszego śledztwa wyszło na jaw, że na kilka dni przed swoim zaginięciem, Mary wyrażała obawy dotyczące jej bezpieczeństwa. Miała żalić się swojej przyjaciółce, że boi się przebywać sama w domu jak i w samochodzie, co nie było dla niej typowym zachowaniem. Co ciekawsze zaczęła także otrzymywać róże od tajemniczego wielbiciela i mimo, że udało się ustalić, że zakupiono je w kwiaciarni w pobliżu jej domu, nie wiadomo kto tego zakupu dokonał. Szef Mary zeznał także, że pewnego dnia, przypadkiem podsłuchał jej rozmowę przez telefon: „Jestem teraz żonata, rozumiesz? Możesz przyjść do mojego domu kiedy tylko chcesz, ale ja nie mogę przychodzić”. 

Okup

Wkrótce potem Roy otrzymał anonimowe wezwanie do okupu w wysokości 20 000 dolarów za powrót żony. Dzwoniący poinstruował mężczyznę by udał się na wiadukt w Północnej Karolinie, gdzie na znaku drogowym będą na niego czekać dalsze instrukcje. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, na znaku wisiała tylko biała kartka. Nikt już więcej nie zadzwonił.

Świadek

Po upływie dwóch tygodni, śledztwo dotyczące Mary, przejął jeden z lepszych detektywów z wydziału zabójstw w Atlancie, jednak nie wykazało ono żadnych istotnych informacji. Jeszcze raz sprawdzono wszystkich współpracowników kobiety, oraz potwierdzono, że jej mąż przebywał w momencie zniknięcia w podróży służbowej. Na policję zgłosiła się także kobieta, która 14 października tuż przed godziną 20:00 siedziała w swoim samochodzie na parkingu pod centrum handlowym, kiedy zaczepił ją nieznajomy mężczyzna. Zapukał w szybę i oznajmił, że w jednej z jej opon brakuje powietrza. Pomimo tego ostrzeżenia kobieta się wystraszyła i odjechała. kiedy dotarła do domu okazało się, że mężczyzna kłamał.

Tajemnica

W późniejszym czasie detektyw otrzymał telefon od niezidentyfikowanego mężczyzny, który powiedział, że wie, kto zabił Mary i gdzie jest jej ciało. Za zabójstwo kobiety miał odpowiadać 40- letni mężczyzna, który ukrył jej ciało na pustym parkingu między centrum handlowym Jamestown a The Little Diner. We skazanym miejscu niczego nie znaleziono, a śledztwo dotyczące porwania, Mary stanęło w miejscu.

W 1966 r. FBI przesłuchało więźnia odsiadującego wyrok dożywocia za morderstwo. Twierdził, że znał dwóch mężczyzn, którym zapłacono po 5 000 dolarów za uprowadzenie Mary, która miała być przetrzymywana w domu w Północnej Karolinie, a następnie zamordowana. Twierdził, że nie wie kto zlecił porwanie ani jaki był motyw.

Sprawa porwania i prawdopodobnego morderstwa Mary pozostaje nierozwiązana tak samo jak zabójstwo Diane, która kilka tygodni później objęła jej stanowisko.

Historia Diane zostanie przedstawiona w osobnym artykule.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.