Let’s travel together.

Mordowała dziewczynki i gwałciła ich zwłoki. Szokująca i nieznana historia węgierskiej zabójczyni skazanej na karę śmierci (18+)

Uwaga! Artykuł zawiera treści drastyczne i nie jest przeznaczony dla małoletnich odbiorców (18+)

0

Törökszentmiklós, Węgry. W wieku 14 lat, Piroska Jancsó Ladányi, podobnie jak jej matka, Borbála Jancsó, świadczyła usługi seksualne radzieckim żołnierzom okupującym Węgry. Z ich usług korzystali również inni mężczyźni, za co otrzymywały drobne świadczenia rzeczowe, takie jak chleb, tłuszcz lub niewielką sumę pieniędzy. Matka Piroski była rozwiązła już od najmłodszych lat.

Borbála pracowała jako pokojówka, a za utrzymanie i mieszkanie płaciła w naturze. Wszystkie jej pięcioro dzieci urodziło się poza małżeństwem, a ich ojcami byli 4 różni mężczyźni. Córka Piroska urodziła się w Törökszentmiklós, 15 stycznia 1934 r. jako dziecko rolnika, właściciela 40 – akrowego gospodarstwa, Gyula Ladányi.

Kłopotliwe dziecko

Historia Piroski obejmuje kontakty kazirodcze z bratem i okaleczanie zwierząt. Matka Piroski, Borbála, opisała swoją córkę jako kłopotliwą i znęcającą się nad innymi dziećmi: „Zawsze miałam kłopoty z Piroską z powodu innych dzieci. Ilekroć szła z nią ulicą, bez względu na to, jakie dziecko znalazło się obok niej, biła je w twarz lub w plecy bez najmniejszego powodu. Chodziło o bicie innych, zadawanie innym bólu. Kiedy uderzyła dziecko, była z siebie zadowolona”.

Sadystka

Znęcanie się nad dziećmi nie było jedyną formą rozrywki dla dziewczyny. Piroska maltretowała zwierzęta – jak sama opowiedziała: „Zmusiłam do kopulacji dwa koty. Drapały mnie, więc związałam je sznurkiem i udało mi się zmusić ich do kopulacji w brutalny sposób. Potem je zabiłam i przeprowadziłam sekcję, ze szczególnym uwzględnieniem genitaliów ”.

Piroska w wieku 15 lat, namówiła swojego sześcioletniego wówczas brata, aby zaspokoił ją seksualnie ustami. Pomysł na tego rodzaju zachowania, dziewczynka znalazła w powieściach erotycznych i pornograficznych, które pochłaniała z uwielbieniem.

Inteligentna dewiantka

Poza tym większość czasu spędzała na włóczędze, kradzieżach i piciu. Czasami podejmowała jakąś pracę, ale nigdy nie zagrzała nigdzie miejsca na dłużej.

Piroska Jancsó Ladányi ukończyła tylko pięć klas szkoły podstawowej, ale jej inteligencja została określona na ponadprzeciętną. W 1952 r. była już oskarżona o kradzież, a policja poszukiwała jej w kilku miastach. Policjant zajmujący się jej sprawą, przeprowadził wywiad środowiskowy, zgodnie z którym „Wymieniona osoba prowadzi niemoralny tryb życia, jeśli tylko może, udaje się do żołnierzy radzieckich, zwykle nie przebywa w domu swoich rodziców, raczej wychodzi na włóczęgi niż prowadzi normalne życie”. Lekarze trzykrotnie leczyli ją z różnych chorób wenerycznych.

1) 13 października 1953 – Marika Komáromi

Latem 1953 roku Piroska Jancsó Ladányi spotkała 11-letnią Marikę Komáromi, która pasła krowy na obrzeżach miasta. Kilka miesięcy później, 13 października 1953 roku Piroska ponownie spotkała dziewczynkę i tym razem zwabiła ją do swojego domu, gdzie udusiła ją przy pomocy przewodu elektrycznego. Następnie rozebrała zwłoki i usiadłszy na twarzy denatki, zrealizowała swoje pragnienia seksualne. Po osiągnięciu satysfakcji seksualnej, zawiązała na szyi dziewczynki linę i wyciągnęła jej zwłoki z domu, po czym wrzuciła je do studni przykrytej blachą, znajdującej się na werandzie domu.

2) 12 czerwca 1954 – Piroska Hoppál

12 czerwca 1954 roku Piroska poznała Hoppála Piroskę (13 lat), która sprzedawała kurczaki na targu.  Przyprowadziła dziewczynkę do swojego domu, gdzie udusiła ją drutem. Jancsó stwierdziła: „Spojrzałam na genitalia zwłok, polizałam je, a następnie wetknęłam marchewkę we własne genitalia i doznałam orgazmu. Następnie zmierzyłam głębokość jej genitaliów, wsuwając do nich trzonek od miotły. Później potarłam swoje genitalia o wystający język zmarłej dziewczyny, trzymając się zwłok, i ponownie osiągnęłam szczyt”. Następnie wrzuciła ciało do studni.

3) 9 sierpnia 1954 – Irene Simon

9 sierpnia 1954 roku, Piroska zwabiła siedemnastoletnią Simone Irene do swojego domu i udusiła ją przewodem elektrycznym, a następnie wrzuciła ciało do studni. Piroska kilkukrotnie spotykała się z Irene, która miała podobne do niej potrzeby seksualne. Jancsó obawiała się, że Irene zdradzi ich tajemnicę, więc postanowiła ją zabić. Tym razem nie zabawiała się ze zwłokami, ponieważ widziała na genitaliach ofiary zmiany świadczące o tym, że cierpi na chorobę weneryczną. Rozebrała ją i wrzuciła do studni.

4) 11 sierpnia 1954 – Marika Botos

11 sierpnia 1954 roku Marika Botos (13 lat ) przyjechała na wakacje do Törökszentmiklós. Jancsó spotkała ją na przystanku autobusowym, a następnie, pod pretekstem pomocy w niesieniu bagażu, nawiązała znajomość. Namówiła dziewczynę, aby poszła z nią do jej domu, gdzie udusiła ją bawełnianym sznurkiem, a następnie uprawiała seks ze zwłokami, po czym wyrzuciła je do studni.

5) 14 sierpnia 1954, Katalin Szőke

14 sierpnia 1954 roku, Pirsoka zwabiła do swojego domu 13-letnią Katalin Szőke napotkaną w okolicy stacji kolejowej. Tym razem Jancsó udusiła swoją ofiarę paskiem od spodni, a następnie, zwyczajowo odbyła czynności seksualne ze zwłokami i wrzuciła je do studni. Wojskowy (rosyjski) pasek, którego użyto do uduszenia, znaleziono później na szyi ofiary.

6) 2 września 1954 – István Balázsi

2 września 1954 roku, o godzinie 9 wieczorem István Balázsi, 21-letnia mieszkanka Pusztakengyel, udała się na komisariat policji w Törökszentmiklós i zgłosiła, że Piroska Jancsó próbowała ją udusić przy pomocy drutu i ukradła jej torbę z ubraniami.

Aresztowanie

Policja szybko znalazła podejrzaną, przesłuchała Piroskę, a ta natychmiast przyznała się do usiłowania zabójstwa. Jednak policja nie odkryła wtedy żadnego związku między młodą kobietą, która stała przed nimi, a tajemnicą zaginionych dziewcząt. Funkcjonariusze udali się z ofiarą na pole, gdzie miała miejsce próba zabójstwa, ale brakowało torby z ubraniami. Następnie poszli do gospodarstwa Ladányi i szukali zaginionej torby. W trakcie tego procesu przypadkowo odkryli studnię na ganku, która była przykryta blachą. Znaleziono w niej rozkładające się zwłoki pięciu zaginionych dziewcząt.

Zeznania

Zeznanie 1) Piroska przyznała się do dokonania zabójstw, ale kłamała, że ​​miała męskich wspólników. Najpierw powiedziała, że ​​popełniła morderstwa z Raffaelem Józsefné i zalotnikiem Irén Simon, Sándorem Fekete oraz pewnym sowieckim żołnierzem. Policja zatrzymała dwie wymienione osoby, ale szybko stało się jasne, że nie było ich w mieście w momencie popełnienia zbrodni.

Zeznanie 2) Podczas drugiego przesłuchania Piroska nie mówiła już o Raffaelu ani Fekete. Wyjaśniła natomiast, że ​​zabójstw tych dokonał Nikolaj Bogaczov, rosyjski żołnierz.

Zeznanie 3) Następnego dnia Piroska ponownie zmieniła zeznania. Tym razem nie było już mowy o radzieckim żołnierzu, ale opowiedziała śledczym o swoim pociągu do kobiet. Powiedziała, że ​​pociąg do tej samej płci pojawił się u niej, zanim jeszcze skończyła 15 lat i był wywołany ilustracjami w książce o tematyce pornograficznej, którą kupiła na lokalnym targu. Odniosła się do konkretnych zdjęć, gdzie na jednym z nich pokazano kobiety, które zaspokajały wzajemnie swoje potrzeby seksualne, a drugim widać było, jak pies liże kobiece genitalia.

Jancsó powiedziała: „Początkowo opowiadałam różne historie, bo wstydziłam się ujawnić prawdziwy powód mojego czynu. Wstydziłam się przyznać, że popęd seksualny wymagał ode mnie, abym zabijała dziewczynki z powodu swoich wypaczonych pragnień seksualnych. Wciąż bardzo się tego wstydzę ”.

Proces

20 września 1954 r., prokuratura okręgowa w Szolnok przygotowała akt oskarżenia przeciwko Pirosce Jancsó Ladányi i Borbála Jancsó o zabójstwo oraz inne przestępstwa.

Proces odbył się 29 września 1954 r. w Szolnok, za zamkniętymi drzwiami. Sąd wydał uzasadnienie: „Zgodnie z danymi dochodzeniowymi należy omówić kwestie moralne i seksualne, których ujawnienie byłoby sprzeczne z interesem publicznym”. Na galerię wpuszczali tylko rodziny zamordowanych dziewcząt. Dwie inne dziewczyny zeznały, że Piroska również chciała je zwabić do swojego domu, a inni świadkowie poinformowali, że Jancsó sprzedawała ubrania zamordowanych dzieci.

Ustalono również współudział w przestępstwach matki kobiety, Borbáli Jancsó.

Piroska Jancsó Ladányi została uznana winną i skazano ją na śmierć. Jej matka Borbála Jancsó została skazana na 2 lata i sześć miesięcy więzienia.

Odwołanie: nowe dowody

Wyrok został zaskarżony, a 14 października 1954 r. sprawa została ponownie rozpatrzona. Oskarżone podtrzymały swoje wcześniejsze zeznania. Prokurator wnioskował o surowszą karę za odpowiedzialność i współudział Borbáli Jancsó w zbrodniach córki. Obrońca Piroski Jancsó prosił o ułaskawienie dla swojej klientki, ze względu na jej młody wiek i fakt, że była „wychowana na ulicy”. Kobieta wyraziła skruchę i żądała lżejszego wyroku. Po przerwie, oskarżona oznajmiła, że chce zmienić swoje zeznania, na których opierał się pierwotny proces. Tym razem, uznała swoją matkę jako aktywną wspólniczkę w zbrodni.

Matka

Kobieta zeznała: „Prawda jest taka, że ​​moja mama też wiedziała o moich działaniach. … W drugim przypadku [12 czerwca 1954 – Piroska Hoppál, 13 lat] to mama kazała mi przyprowadzić z targu kogoś, kto ma dobre ubrania i pieniądze. W innych przypadkach zrobiłam to, bo potrzebowałam pieniędzy i chciałam zaspokoić swoje pragnienia seksualne”. Zdaniem Piroski, to matka przygotowywała sznury do krępowania ofiar i to ona wiązała im ręce „Nieważne, ile zarabiałam, moja mama wszystko zmarnowała. Wydawała moje pieniądze na mężczyzn, słodycze i napoje. Zostałam zupełnie naga, więc pomyślałam o zakupie ubrań dla siebie. Moja matka wciąż nalegała na pieniądze i popychała mnie do kradzieży”. Sąd uznał te zeznania za wiarygodne, ponieważ uważano, że Pirosce brakowało siły fizycznej, aby samodzielnie dokonać morderstw, a następnie pozbyć się ciał.

Drugi wyrok

W efekcie zmieniono werdykt: Borbála Jancsó również została skazana na śmierć. Matka kobiety, uzyskała jednak złagodzenie wyroku od Prezydenta i skazano ją na dożywocie. Wyrok córki pozostał bez zmian: śmierć przez powieszenie.

12 grudnia 1954 r. o godz. 10:11 Piroska Jancsó Ladányi została powieszona na dziedzińcu więzienia w Szolnok. O godzinie 10:22, zgodnie z raportem lekarza, jej serce przestało bić. 30 minut później, martwe ciało kobiety zdjęto z szubienicy. Jej matka Borbála zmarła w więzieniu pod koniec lat 60-tych.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: Kasia Magierska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.