Let’s travel together.

Morderstwo ośmiolatka i mężczyźni z wyższego szczebla, lubujący się w dzieciach

0

Vishal Mehrotra urodził się w Indiach, a następnie wraz z rodzicami (Vishambar i Aruba) w 1978 r. Wyemigrował do Wielkiej Brytanii. 8-letni Vishal był bardzo inteligentnym i niezależnym jak na swój wiek chłopcem. Na co dzień uczęszczał do elitarnej, prywatnej szkoły. Kilka lat po przyjeździe do Wielkiej Brytanii rodzice chłopca rozstali się. Aruba poleciała z powrotem do Indii, pozostawiając swą rodzinę w Londynie.

Wesele Księżnej Diany

29 lipca 1981 r. Odbywało się wesele Księżnej Diany i Charlesa. Vishal wraz z siostrą, tatą i nianią, jak zresztą większość londyńczyków, poszli oglądać to wielkie wydarzenie. Po uroczystości rodzina udała się w drogę powrotną, przemierzając zatłoczone ulice. Vishal rozstał się z bliskimi na stacji metra East Putney. Chłopiec chciał wracać do domu, podczas gdy jego najbliżsi zmierzali na zakupy. Ostatni raz widziano ośmiolatka zaledwie 300 jardów od domu – gdzieś na tym krótkim odcinku drogi, chłopczyk zniknął.

Widziany w towarzystwie mężczyzny

Po jego zaginięciu nastąpiły szeroko zakrojone poszukiwania, skupiające się głównie na okolicach domu i stacji metra. W ciągu kilku dni liczba ludzi biorących udział w poszukiwaniach wzrosła z 30 do 300. Zaangażowano policję konną, psy tropiące oraz helikoptery wyposażone w kamery termowizyjne. Przeszukano obszary, w których mieściły się nieużytki, mieszkania i domy prywatne oraz ogrody i garaże. Bez skutku. Początkowo sądzono, że Vishal uciekł, chcąc spróbować powrócić do Indii, ale jego tata obalił tą teorię, wyrażając obawy, że dziecko zostało uprowadzone. Wkrótce po zniknięciu chłopca pojawił się pierwszy ślad, który dał rodzinie nadzieję, że Vishal żyje.

Dwie osoby zgłosiły się na policję, informując że widzieli dziecko w autobusie jadącym do Chelsea. Dwa tygodnie później, zgłosili się kolejni świadkowie twierdzący, że widzieli chłopca w towarzystwie mężczyzny w średnim wieku. Idąc tym tropem, główny inspektor detektyw Jim Begg publicznie ogłosił:

Nie możemy wykluczyć możliwości uprowadzenia, ale pamiętajmy, że czas się kończy. Bez konkretnej pomocy ze strony społeczeństwa, perspektywy są pesymistyczne. Z każdym mijającym dniem szanse na to, że Vishal zostanie odnaleziony żywy, maleją.

Porzucony w lesie

To co się stało z zaginionym chłopcem wyszło na jaw dopiero 25 lutego 1982 r. Kiedy to dwaj mężczyźni spacerujący po leśnym zagajniku w Sussex natknęli się na ludzką czaszkę. W pobliżu, w głębokim bagnie spoczywała reszta szczątek. Nie odnaleziono, żadnych fragmentów ubrań, ani nie udało się ustalić przyczyny śmierci. Jednak powszechnie przyjęto, że Vishal został uprowadzony i zamordowany, gdyż jego szczątki znajdowały się w odległości, aż 30 kilometrów od domu. Ustalono jedynie, że chłopiec zmarł w dniu w którym zniknął. Po niezbędnej identyfikacji oraz badaniach, szczątki dziecka zgodnie z hinduską tradycją zostały skremowane i poleciały do Indii gdzie ostatecznie spoczęły w Gangesie.

Hotel Guest House Elm

Po tym odkryciu pojawił się świadek, który w dniu zaginięcia Vishala, zwrócił uwagę na zaparkowany w pobliżu zagajnika samochód. Ktoś inny widział w tym samym obszarze hinduskiego chłopca w towarzystwie wysokiego mężczyzny ubranego w kurtkę w kolorze khaki i kapelusz. Mimo tych wskazówek, mężczyzny nie udało się zidentyfikować. Kilka miesięcy później ojciec Vishala otrzymał anonimowy telefon od kogoś informującego, że porwanie i morderstwo jego syna było powiązane z grupą wpływowych „amatorów dzieci”, związanych z hotelem Guest House Elm (o tym miejscu warto poczytać w internecie) – poniżej odnośnik.

O hotelu

Hotel mieścił się niecały kilometr od miejsca, w którym zaginął Vishal. Ojciec nagrał rozmowę i udał się z tym na policję, jednak odmówiono zbadania tych informacji ponieważ zarzuty dotyczyły sędziów ,polityków i innych osobistości zajmujących bardzo wysokie stanowiska. Dopiero w 2014 roku detektyw, który zajmował się sprawą Vishala od samego początku, wyraził swoje obawy dotyczące „ukrywania” w odniesieniu do kręgu Guest House Elm. Publicznie ogłosił, że śledztwo w sprawie morderstwa mogło zostać w tamtym czasie naruszone przez „władzę polityków”:

Istnieją wyraźne dowody na to, że coś się działo w tym pensjonacie. Jeśli nic z tym nie zrobiono przez tyle czasu, to pan Mehrotra ma rację. Policja coś ukrywa.

Zeznania wiarygodnego świadka

Nowe dochodzenie w sprawie owianego złą sławą hotelu, zostało ponownie otwarte, gdy 46 letni biznesmen ujawnił, że jako dziecko był w tym miejscu wykorzystywany seksualnie. Był także świadkiem śmierci trzech chłopców, z których jeden został uduszony przez znanego parlamentarzystę co miało miejsce podczas stosunku. Parlamentarzysta o którym mowa – sir Peter Morrison, były zastępca przewodniczącego Partii Konserwatywnej, był rzekomo zaangażowanym w morderstwo Vishala. Mężczyzna został ujawniony jako przestępca seksualny, dopiero trzy lata po swojej śmierci w 1998 roku.

Ten mały chłopiec został porzucony niecałe dwie mile od miejsca, w którym mieszkałem. Najwyraźniej został uprowadzony i zabrany do tego samego hotelu, w którym ja byłem gwałcony. Dla mnie jest zbyt wiele zbiegów okoliczności. Na to warto patrzeć – mówił biznesmen o Vishalu.

Operacja Midland

Scotland Yard (Policja Metropolitalna) otworzyła operację o nazwie Fairbank, aby przyjrzeć się zarzutom, że znane osobistości polityczne były zaangażowane w wykorzystywanie dzieci. Po tym śledztwie, utworzono kolejną grupę dochodzeniową pt. „Operacja Midland”, po której oskarżono kilka wybitnych osobistości o działalność w kręgu przestępców seksualnych. Rok później, Niezależna Policja Skargowa, wszczęła dochodzenie w sprawie ukrywania morderstwa przez policję.

Jestem bardzo mile zaskoczony, ponieważ ktoś poważnie potraktował sprawę morderstwa mojego dziecka, po raz pierwszy od 33 lat. To dzięki mediom coś się dzieje. Bez względu na to czy coś odkryją czy nie. Czas pokaże – Mówił ojciec

Dossier ze specjalistycznego dochodzenia ujawnił, że detektywi prowadzący pierwotne śledztwo milczeli na temat pięciu podejrzanych. Nie sprawdzono nawet dokładnie ich alibi. Ukryto również fakt, że w pobliżu szczątek dziecka odnaleziono parę męskich butów. Ukryto także zeznania dwóch świadków, którzy widzieli jak dwóch dorosłych mężczyzn wyrzuca z samochodu worek, w miejscu w którym odnaleziono szczątki. Do dziś nikt nie został oskarżony w sprawie morderstwa chłopca

Autor, Dorota Ortakci.

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.