Let’s travel together.

„Mój tata to zrobił i zrobił to celowo.” Przerażająca historia śmierci dwóch braci z rąk ich ojca.

0

Penistone, Anglia, 22 października 2014 roku. Tego dnia Darren Sykes zwabił swojego 12-letniego syna Jacka i 9-letniego Paula na strych swojego domu. Dzieci miały tam znaleźć nową kolejkę elektryczną. lecz zamiast nowej zabawki, na strychu spotkała ich śmierć z rąk własnego ojca.

Claire i Darren

Claire Throssell i Darren Sykes byli w związku od 16 lat. Para poznała się w 1995 roku „Wysyłał mi jedną czerwoną różę codziennie przez dwa tygodnie, aż w końcu zgodziłam się na randkę. Byłam zbyt młoda i naiwna, by zdać sobie sprawę, że to świadczyło o jego obsesyjnej i kontrolującej osobowości, która będzie nade mną dominować przez lata”.

Claire i Darren wzięli ślub rok później i chociaż początkowo byli szczęśliwi, Claire potrafi dokładnie określić moment kiedy wszystko się zmieniło. „Kiedy ja czułam absolutną radość z powodu zajścia w ciążę, on stał się kapryśny i wymagający, twierdził, że nie poświęcałam mu tyle uwagi, ile chciał” – mówi. „Od początku uważał swojego syna za rywala”.

Przemoc

„Wszelkie uczucie do mnie zniknęło; poniżał mnie i obrażał ze względu na moją nadwagę i mówił, że żaden mężczyzna nie uzna mnie za atrakcyjną. Znęcał się nade mną fizycznie, a w sprawach seksu byłam jedynie środkiem do osiągnięcia jego satysfakcji”.

Po urodzeniu Paula, Claire w 100% skupiła się na byciu mamą. „ Kochałam nasze dzieci bardziej niż cokolwiek innego. On postrzegał je jedynie jako własność. Wiele razy wrzeszczał na Paula(…). Stawałam między nimi, pozwalając mu krzyczeć na mnie, zamiast wyładowywać gniew na naszym małym chłopcu.”

Claire nieraz próbowała odejść. Zabierała chłopców i wyjeżdżała do mamy. „Zawsze dawałam się nabrać na jego przeprosiny i wmawiałam sobie, że dla chłopców będzie lepiej, jeśli będą wychowywać się w pełnej rodzinie”.

Koniec

Ale czara goryczy się przelała, gdy Sykes w obecności synów wyśmiewał żonę z powodu jej sylwetki i kazał jej stanąć na wadze. „Uderzyło mnie, że jeśli nie odciągnę od niego moich synów, mogą pomyśleć, że to normalne zachowanie i zaczną je naśladować” – mówi. „Nie mogłam znieść myśli, że ich niewinne osobowości zostały splugawione przez tego potwora”.

Claire zabrała swoje dzieci i ponownie zamieszkała ze swoją mamą Pamelą w pobliskim Thurlstone. Kobieta wniosła o rozwód i rozpoczęła zaciekłą walkę o opiekę nad dziećmi.

Widzenia

„Początkowo zachęcałam chłopców do spędzania czasu z tatą – kolejna rzecz, która mnie teraz zjada – ale po kilku miesiącach powiedzieli, że nie chcą go widzieć”. Claire niejednokrotnie wspominała o tym w sądzie, prosząc aby sąd wziął pod uwagę zdanie dzieci przy ustalaniu kwestii ich spotkań z ojcem. Tak się jednak nie stało. Strach matki i niechęć dzieci nie były wystarczającym argumentem aby zabronić ojcu kontaktu z dziećmi.

Pracownica socjalna Julie Keen powiedziała, że ​​cztery miesiące przed tragedią otrzymała informację, że Paul nie chciał wracać do domu ze szkoły ani mieć kontaktu z ojcem. „Paul powiedział, że jego tata znęcał się nad nim i Jackiem” – powiedziała. „To była przemoc fizyczna i emocjonalna. Podczas wycieczki na narty Paul twierdził, że tata złapał go za gardło.”

Telefon

Ich wizyty ograniczono do dwóch razy w tygodniu, jednego wieczoru po szkole przez dwie godziny oraz w niedzielne popołudnie. Claire mówi: „Dałam im telefon, w razie gdyby mnie potrzebowali, w czasie wizyt u taty. Chciałam aby mogli się ze mną skontaktować”.

Ale tamtej środy, gdy Claire wróciła z pracy, odkryła, że ​​chłopcy poszli na spotkanie z ojcem bez telefonu komórkowego. „Natychmiast moje serce zabiło mocniej” – mówi. Wiedziała, że Sykes był wściekły na synów.

„Martwiłam się, że będzie dla nich nieprzyjemny lub będzie im grozić, jeśli nie zmienią zdania odnośnie widzeń. Ledwo mogłam jeść. Odliczałam minuty, aż Jack i Paul wrócą do domu.”

Bez odwrotu

Ale jej chłopcy nigdy nie wrócili do domu. Zamiast tego, do jej domu zapukał policjant, który następnie zawiózł ją do szpitala dziecięcego w Sheffield, gdzie jej najmłodszy syn Paul zmarł w jej ramionach z powodu zatrucia dymem.

„Sprowadziłam Paula na świat, ale nigdy nie przypuszczałam, że będę również musiała patrzeć, jak on odchodzi” – mówi. „Mój mały chłopiec, który biegał tak szybko, że mógłby prześcignąć wiatr, ale nie mógł uciec przed tym, co zrobił mu jego własny ojciec.”

„Chciałam go trzymać cały czas, mieć go blisko siebie, ale -co przerażające- został uznany za dowód policyjny i zabroniono mi go dotykać”.

Claire została następnie zabrana do szpitala dziecięcego Royal Manchester, gdzie Jack uparcie trzymał się życia jeszcze przez pięć dni. Ale ostatecznie chłopiec zmarł, a poparzenia trzeciego stopnia pokrywały 56% jego ciała. Darren Sykes został uznany za zmarłego godzinę po swoi synu Paulu. Ostatnie słowa Jacka do strażaków, którzy wyciągnęli go z domu, brzmiały: „Mój tata to zrobił i zrobił to celowo.”

Kolejka

Darren Sykes zwabił swoich synów na poddasze swojego domu, gdzie chłopcy mieli się pobawić nową kolejką elektryczną. „Już samo to sprawia, że ​​robi mi się niedobrze” – mówi Claire. „Moi kochani chłopcy uwierzyli, że choć raz ich tata okazał im uczucie i na prawdę się postarał”.

Gdy chłopcy byli już na górze, poszedł na dół i wzniecił płomień, po czym wrócił do nich na poddasze i zamknął drzwi na klucz. Mężczyzna użył aż pięciu kanistrów benzyny, które kupił już dwa dni wcześniej, po to aby zamienić dom w płonące piekło. Chociaż, jak się później okazało, Jack walczył o uratowanie swojego młodszego brata, żaden z chłopców nie miał szans. „Najbardziej prześladuje mnie myśl, że jako ich mama nie byłam przy synach, kiedy najbardziej mnie potrzebowali” – mówi 45-letnia Claire.

Cierpienie

Następne miesiące były ogromną próbą Claire. Długie, przerażające dni, Claire spędziła otulona „przytulankami” synów. Codziennie chodziła na groby swoich dzieci. „Kiedy padał deszcz, dosłownie szarpałam glebę, chcąc wyciągnąć ich szczątki. Nienawidzili ciemności i nienawidzili mokrej pogody – myśl o tym, że są pod ziemią, wciąż mnie rozdziera”.

Najprostsze rzeczy łamały jej serce. „Zamarłam w koło półek z szamponami w Tesco, kiedy zobaczyłam markę, której używali chłopcy. Kiedy mogłam się znowu ruszyć, upuściłam koszyk i wyszłam, czując dotyk ich mokrych włosów, kiedy wtulali się we mnie, by powiedzieć dobranoc.”

Walka

Claire zastanawiała się, jak ojciec mógł zrobić coś takiego swoim dzieciom. Mówi: „W większości przypadków morderstw dzieci, sprawcą jest ojciec. Napastnicy postrzegają dzieci jako coś, co stworzyli i dlatego mają również prawo odebrać im życie.”

„Nie mogłam pozwolić, aby ich śmierć poszła na marne. Musiałam powstrzymać inną mamę cierpiącą, tak jak ja, powstrzymać niepotrzebną śmierć kolejnego dziecka z rąk kontrolującego ojca”.

Claire została ambasadorką programu ds. pomocy kobiet oraz prowadzi kampanię na rzecz zmian w sądach rodzinnych. Ustawa dotycząca przemocy domowej, o której zatwierdzenie walczy, prawdopodobnie uniemożliwi sprawcom nadużyć spotykanie swoich ofiar. Kolejnym etapem jest wystąpienie o pociągnięcie sędziów do odpowiedzialności za ich decyzje w sprawie przyznania opieki nad dziećmi.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: Kasia Magierska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.