Let’s travel together.

Mieli wybudować nowe osiedle, ale odkryto szczątki 11 kobiet i jednego płodu

0

Z uwagi na to, że według reklamodawców słowo Prosty****ka zalicza się do treści szokujących, zostało ono ocenzurowane.

Albuquerque, Nowy Meksyk, Stany Zjednoczone – W 2009 roku policja odkryła szczątki 11 kobiet i jednego nienarodzonego dziecka, które zostały złożone w prowizorycznych grobach, na niegdyś rzadko uczęszczanym obszarze, mieszczącym się na granicy miasta. Znalezisko doprowadziło do masowego polowania na seryjnego mordercę zwanego Mordercą Prost***ek bądź Zbieraczem Kości.

Groby na odludziu

Historia ta rozpoczęła się 2 lutego 2009 r. Kiedy kobieta spacerująca z psem, po wysokim pustynnym płaskowyżu, wznoszącym się nad Rio Grande, natrafiła na ludzką kość. Miejsce to, przez długi czas opuszczone i nieuczęszczane, przeznaczono wtedy pod budowę osiedla mieszkaniowego, jednak kiedy na 40 – hektarowy teren wkroczyła policja, deweloper szybko wycofał się ze swoich planów. Okazało się bowiem, że znaleziona przez kobietę kość piszczelowa, była tylko jedną z wielu. W ciągu kolejnych dwóch miesięcy, przeszukanie całej działki doprowadziło do odnalezienia 12 ludzkich szkieletów, które zidentyfikowano w ciągu kolejnego roku.

11 z nich należało do młodych, latynoskich kobiet w wieku od 15 do 32 lat. Jeden zaś do nienarodzonego dziecka. Chociaż nie udało się ustalić przyczyny ich śmierci, wiadomo, że kobiety zaginęły między 2001 a 2005 r. I każda z nich była związana z narkotykami bądź nierządem. To dało śledczym przekonanie, że za zbrodnią stoi jedna i ta sama osoba. Seryjni mordercy często wybierają na swoje ofiary pros***ki, „kobiety ulicy”, uzależnione od ciężkich narkotyków, ponieważ jest mało prawdopodobne, że ktoś zgłosi ich zaginięcie, bądź przyciągną uwagę mediów.

Ofiary

21- letnia Monica Candelaria zaginęła 15 maja 2003 r. Wiadomo, że kobieta miała powiązania z gangiem narkotykowym i wyrok za sprzedawanie swojego ciała. Kolejną zidentyfikowaną, była 24- letnia Doreen Marquez, matka dwóch córek,  która w momencie gdy jej chłopak trafił do więzienia, zaczęła staczać się na dno i brać narkotyki. Wkrótce zaczęła zaniedbywać dzieci, zostawiając je z siostrą bądź innymi członkami rodziny i wylądowała na ulicy. Zaginęła w październiku 2003 r.

26- letnia Victoria Chavez była pierwszą kobietą, którą zidentyfikowano. Chociaż zaginęła w styczniu 2004 r. Jej matka zgłosiła zaginięcie rok później. Wiadomo, że Victoria przebywała wówczas na zwolnieniu warunkowym i była znaną narkomanką i pros***tką, za co miała aż 5 wyroków skazujących. Zaginięcie Veroniki Romero, która miała 27 lat zostało zgłoszone w walentynki 2004 r. O niej samej nic  więcej nie wiadomo.

Kolejną ofiarą seryjnego mordercy padła 27- letnia Evelyn Salazar i jej 15- letnia kuzynka Jamie Barela. Widziano je po raz ostatni w kwietniu 2004 r. Kiedy wyruszały na wycieczkę do parku, z kolei 15- letnia Syllania Edwards, która zaginęła miesiąc później, wyróżniała się na tle pozostałych ofiar, ponieważ jako jedyna była czarna. O niej samej wiadomo tylko tyle, że uciekła z rodziny zastępczej i widywano ją w miejscach, w których kobiety sprzedawały swoje ciało. Na początku śledczy mieli nadzieję, że jej przypadek dostarczy szczegółów potrzebnych do rozwiązania sprawy, tym bardziej, że jako jedyna z ofiar miała tipsy, które idealnie się zachowały. Śledczy udostępnili zdjęcie paznokcia do mediów, mając nadzieję, że pojawi się ktoś kto namalował dany wzór, jednak nie otrzymali żadnej informacji.

24- letnia Virginia Cloven dorastała w małej przyczepie ogrzewanej piecem opalanym drewnem, była zabawna, uwielbiała się malować i osiągała dobre wyniki w nauce. Tragedia dosięgnęła jej rodzinę kiedy była w liceum. Wtedy zamordowano jej brata, a niedługo potem Victoria i drugi jej brat uciekli z domu. 17- latka zamieszkała ze swoim chłopakiem, ale po tym jak potrącił go samochód i zapadł w śpiączkę, straciła dom i wylądowała na ulicy. W czerwcu 2004 r. Zadzwoniła do swojego taty z pytaniem co by chciał na urodziny. Powiedział, że życzy sobie jedynie wyjaśnień na temat jej postępowania. Umówili się na spotkanie urodzinowe w domu dziadka, ale Virginia się nie zjawiła. Rodzice szukali córki przemierzając najbardziej obskurne części miasta i wszędzie rozwieszali plakaty, ale bezskutecznie.

Następne były 32- letnia Cinnamon Elks, 24-letnia Julie Nieto i 22- letnia Michelle Valdez, które zniknęły kolejno w lipcu, sierpniu i wrześniu 2004 r. Prócz tego, że wszystkie zażywały narkotyki i pracowały na ulicy, łączyło je jeszcze to, że były koleżankami. Jedna z nich była w 4 miesiącu ciąży

Joseph

W trakcie dochodzenia, uwagę śledczych zwróciło dwóch mężczyzn. Jeden z nich, Joseph Blea był już bardzo dobrze znany policji i obecnie odsiaduje wyrok 90 lat więzienia, a wszystko za napaści seksualne, których się dopuścił. Jego ofiarami padały nie tylko pros***ki, ale także 14- letnia dziewczynka, którą zgwałcił śrubokrętem.

W tygodniach po odnalezieniu szczątek kobiet, policjanci śledzili Josepha, który prawie każdego dnia krążył w miejscach, w których pracują pros***ki. Nie zaczepiał ich, ale uważnie obserwował. Kiedy policja przesłuchała kilka kobiet pracujących na ulicy, okazało się, że należał on do jednych z brutalniejszych klientów i dopuszczał się czynów, na których kobiety nie pozwały. Kiedy policja zdobyła nakaz przeszukania jego domu, zabezpieczono damską bieliznę i biżuterię, jednak z uwagi na wciąż trwające dochodzenie, nie zdradzono czy należała ona do którejkolwiek z ofiar. Wiadomo tylko, że śledczy dysponują fizycznym dowodem, który ich zdaniem może wiązać go z przestępstwem.

Lorenzo

Drugim podejrzanym jest Lorenzo Montoya, który w 2006 r. Udusił nastolatkę, a następnie został zastrzelony przez jej chłopaka. Mężczyzna mieszkał w odległości 3 mil od miejsca, w którym pochowano kobiety, a dodatkowo ślady opon na pustkowiu, które były widoczne dzięki zdjęcom z satelity z 2004 r. Dopasowano do tych, które były widoczne obok jego przyczepy. Co ważne, podobnie jak pierwszy podejrzany, był znany z przemocy w stosunku do kobiet, a jego pierwsze aresztowanie związane z pros***ją, miało miejsce w 1998 r. Kiedy został przyłapany na gwałcie i próbie uduszenia kobiety. Mimo, iż twierdził, że to nieprawda, na pewno nie zamierzał jej zapłacić ponieważ w portfelu miał tylko 2 dolary. Sprawa została umorzona, a w kolejnych latach Lorenzo dopuszczał się podobnych przestępstw.

Jego dziewczyna zeznała, że wielokrotnie ją bił i groził, że zabije i zakopie w wapnie. W grudniu spełnił swoją rządzę, której dokonał na prosty**e, zaproszonej do jego przyczepy. Dziewczyna została później znaleziona przez jej chłopaka; Owinięta w koc, ze związanymi sznurkiem kostkami i nadgarstkami oraz grubą warstwą taśmy klejącej na szyi. Chłopak sam wymierzył sprawiedliwość, a przybyli na miejsce śledczy zabezpieczyli w przyczepie Lorenzo, hardcorową por***fię, którą zresztą sam nagrywał. Część nagrań nie była jednak oczywista i mimo dogłębnej analizy prowadzonej przez FBI nie udało się ustalić co rzeczywiście wydarzyło się podczas kręcenia filmów. Na niektórych z nagrań kamera była skierowana na ścianę i słychać było jedynie odgłosy tj. szeleszczenie workami, odgłosy odrywanej taśmy klejącej, stłumioną próbę krzyku, szuranie jakby coś ciężkiego wleczono po podłodze.

Szczątki zaginionych kobiet znaleziono dwa lata po jego śmierci, ale policja nigdy nie przedstawiła rozstrzygających dowodów wiążących go z przestępstwem. Wiadomo, że dywan, który zabezpieczono z jego przyczepy, został przetestowany pod kątem wszystkich 10 DNA, ale wynik był negatywny.

Sprawa wciąż czeka na swoje rozwiązanie.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.