Let’s travel together.

Miał obsesję na punkcie uczennic i współżycia z nimi

1

Amanda Dowler znana pod pseudonimem Milly, była trzynastolatką z hrabstwa Surrey w Anglii, gdzie mieszkała od urodzenia. Znana przez wszystkich jako szczęśliwa, zabawna i pełna życia, była do tego dobrą uczennicą z wieloma talentami. Amanda nie sprawiała żadnych problemów wychowawczych i zawsze dotrzymywała słowa, dlatego też kiedy 21 marca 2002 r. Nie wróciła do domu, jej rodzice byli pewni, że stało się coś złego.

Spotkanie w kawiarni

Tamtego dnia Amanda skończyła zajęcia po godzinie 15:00 i wraz z koleżankami udała się w drogę powrotną do domu. Dziewczęta jak zawsze wsiadły do pociągu, a po krótkiej podróży udały się do kawiarni na posiłek. O godzinie 15:47 Amanda zadzwoniła do swojego taty, by poinformować go, że będzie w domu za pół godziny. Następnie dziewczęta się pożegnały i każda poszła w swoją stronę. Ostatnią osobą, która widziała Amandę, była przyjaciółka jej siostry, która stała na pobliskim przystanku autobusowym. W dalszej części drogi od kawiarni, którą musiała przemierzyć nastolatka by dotrzeć do domu, znajdowała się kamera CCTV. Nie zarejestrowała jednak dziewczyny, a przejeżdżający czerwony samochód. 

Crimewatch

Rodzice zgłosili zaginięcie córki o godzinie 19:00, co rozpoczęło ogólnokrajowe poszukiwania. Dziewczynki szukano na lądzie, w wodzie i z powietrza, a w akcji wzięło udział 100 funkcjonariuszy. Zrozpaczona rodzina wygłaszała emocjonujące apele, a kilka dni później sprawa Amandy trafiła do programu Crimewatch, gdzie zrekonstruowano jej ostatnią drogę. Niestety nawet po emisji odcinka, nie pojawiła się żadna wskazówka, a sprawa zaginięcia trzynastolatki utknęła w martwym punkcie.

Ciało w lesie

Kilka miesięcy później, 18 września, mężczyźni zbierający grzyby w lesie Yateley Heath Woods, natknęli się na ludzkie szczątki. Zostały one ostatecznie zidentyfikowane dzięki dokumentacji dentystycznej. Z uwagi na to, że rozkład ciała Amandy był bardzo daleko posunięty, nie udało się stwierdzić przyczyny jej śmierci. Odzieży, plecaka i telefonu komórkowego nastolatki nigdy nie odzyskano. Zaraz po odnalezieniu zwłok Amandy policja przeklasyfikowała jej sprawę z zaginięcia na zabójstwo, a podjęte śledztwo nosiło kryptonim Operacja Ruby.

Drwiny ze zrozpaczonej rodziny

Niedługo później w pobliżu miejsca w którym odnaleziono zwłoki, utworzono blokadę drogową i przepytano łącznie około 6 tysięcy kierowców. Niestety nie znaleziono żadnych nowych tropów, a z przysłowiowego braku laku, uwaga policji zwróciła się w kierunku rodziców zamordowanej dziewczynki, za co później przepraszano. Niestety nie był to dla nich jedyny cios.

W kolejnych latach wiele osób postanowiło zadrwić z ich tragedii i spotęgować ból. Jedną z tych osób był Paul Hughes, który otrzymał później wyrok pięciu lat pozbawienia wolności, po tym jak wysyłał listy do siostry Amandy. Groził w nich śmiercią i obiecywał: „Zrobię z tobą to samo co z twoją słodką siostrzyczką”. Lianne Newman, dzwoniła do członków rodziny Amandy, jej szkoły oraz na policję, udając, że jest Amandą: „Mamo tato, ja żyję”– mówiła za co otrzymała wyrok pięciu miesięcy pozbawienia wolności. Ostatnim pomysłodawcą był Gary Farr, który rozesłał maile informując w nich, że Amanda została sprzedana do agencji towarzyskiej w Polsce, a jej śmierć została sfingowana. Mężczyzna został zamknięty w szpitalu psychiatrycznym.

Levi z obsesją

Morderca Amandy, Levi Bellfield w momencie oskarżenia, odsiadywał już wyrok trzykrotnego dożywocia za morderstwa trzech młodych kobiet i próbę uprowadzenia 11- letniej dziewczynki. Chciał zwabić dziecko do swojego czerwonego samochodu. Ten sam samochód zarejestrowały kamery w pobliżu miejsca w którym zaginęła Amanda. 23 czerwca 2011 r. Bellfield otrzymał kolejny wyrok- dożywocie za morderstwo Amandy. Mężczyzna utrzymywał swoją niewinność, aż do 27 stycznia 2016 roku, kiedy to przyznał się do zabójstwa i wyznał, że ma obsesję na punkcie uczennic i seksu z nimi. Obecnie Levi Bellfield nazywa się Yusuf Rahim, ponieważ za kratami przeszedł na islam.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

1 komentarz
  1. Gary Farr mówi

    Nie napisałem że została sprzedana do agencji towarzyskie w Polsce. Ewa Kostkieicz, była żona alfonsu Wojciech Kostkiewicz mi powiedziała przez telefon w maju 2002r. że była w Gdańsku. Poinformowałem policję w Anglii i byłem zaignorowany. Pokontaktowałem Krzysztofa Rutkowskiego i ABW znalazła jej w Gdańsku. Wiem bo mi tak powiedziałą w pażdzierniku 2004 w Retford, Nottinghamshire. Była razem z oficerką National Crime Squad(nasz CBś).

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.