Let’s travel together.

Maniak w białych rękawiczkach, siał postrach w Rosji, Uzbekistanie i na Ukrainie. Mordował bo nienawidził kobiet

0

Wiosną 2015 roku na obywateli Kijowa (Ukraina) padł blady strach, a wszystko za sprawą przerażających wieści o seryjnym mordercy, który poluje w biały dzień, a jego celem padają kobiety. Zbrodnie te były niezwykle brutalne. Maniak okaleczał swoje ofiary, a potem odbywał z nimi stosunek. Wkrótce odkryto, że nie tylko zamordował trzy kobiety w Kijowie, ale także pięć w Moskwie w Rosji i trzy w swojej ojczyźnie w Uzbekistanie. Łącznie pozbawił życia 11 kobiet.

Problematyczny

Bakhtiyor Matyakubov po raz pierwszy trafił do więzienia już w wieku 15 lat za rabunek i gwałt. Po odbyciu kary wyjechał z rodzinnego Uzbekistanu do pracy do Moskwy, ale już dwa miesiące później, trafił do więzienia po raz kolejny. Tym razem za rozbój.

Na podstawie tego co mówili o nim krewni, wynika, że Bakhtiyor był niezrównoważony od dziecka i zawsze ciągnęło go do złego. W młodszych braciach wzbudzał strach, a rówieśnicy nie chcieli się z nim bawić bo był agresywny. Jako nastolatek zawsze nosił przy sobie nóż i białe rękawiczki, które zakładał na dłonie zawsze kiedy się denerwował. To właśnie w nich mordował później swoje ofiary, przez co wyrobił sobie przydomek- „Maniak w białych rękawiczkach”. 

Zdradzony

Bakhtiyor za dobre sprawowanie wyszedł na wolność po 7 latach. Wtedy też poznał kobietę i zamieszkał z nią w Moskwie, w wynajętym mieszkaniu. Jego szczęście nie trwało jednak długo. 31 grudnia 2014 r. Odkrył na telefonie ukochanej korespondencje z innym mężczyzną. 

„Wtedy zrozumiałem, co oznacza wyrażenie:„ Ziemia osuwa się pod stopami”. Byłem tak bardzo zły, że aż gotów rozerwać ją na strzępy. Po tym jak wybiegła z mieszkania udałem się do brata, pożyczyłem jego samochód i pojechałem jej szukać. Chciałem spojrzeć jej w oczy po raz ostatni. Znalazłem ją na dworcu. Stała na peronie i rozmawiała z jakimś facetem. Zabiłbym ich oboje, ale na stacji byli ludzie i wiedziałem, że policja szybko mnie złapie”.

Ta zdrada przelała szalę goryczy, a nieufność wobec kobiet, z którą Bakhtiyor zawsze miał problemy, zmieniła się w nienawiść.

Julia

Jeszcze tej samej nocy mężczyzna zamordował po raz pierwszy. Minąwszy stację metra zauważył 36- letnią Julię Anpilovą, która stała przy drodze i próbowała złapać stopa. Kobieta liczyła na to, że po imprezie sylwestrowej bezpiecznie wróci do domu. Po tym jak Julia wsiadła do samochodu Bakhtiyora, ten wywiózł ją za miasto, gdzie założył swoje białe rękawiczki i kilkukrotnie dźgnął nożem w klatkę piersiową. Po zabójstwie pochował ciało w wąwozie, gdzie leżało przez kolejne dwa lata. Przez cały ten czas Julia była wymieniona jako osoba zaginiona.

„Julia była piękna, wydawała się samotna i początkowo wcale nie chciałem jej zabijać. Gniew pojawił się w momencie kiedy wyznała, że ma męża i dzieci ( w rzeczywistości była sama), a kiedy zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej  zobaczyłem jak podrywa obcych mężczyzn i proponuje im wspólną imprezę. Powiedziałem jej, że skoro ma męża to nie powinna wsiadać do samochodu obcego faceta i zachowywać się w taki sposób. Potem stało się to co się stało. Dźgnąłem ją kilka razy w klatkę piersiową i upadła jak lalka, a moje serce poczuło się lepiej”.

Grób

„Pod koniec maja 2015 r. Kiedy pojawiła się pierwsza trawa, świadek poszedł na pole, by zbierać siano dla swoich zwierząt. W pobliżu płynął strumień i to tam w pobliżu drewnianego mostu, świadek dostrzegł kopiec świeżej ziemi, podobny do grobu. W tym momencie nie zwrócił na to uwagi i pomyślał, że zrobiły to żyjące w potoku bobry.

2 lata później w lipcu 2017 r. W okolice przybyli policjanci i poinformowali, że szukają ciała Julii Anpilovej, która zniknęła w styczniu 2015 r. Świadek został zapytany czy widział coś niezwykłego w okolicy swojego domu, a on wspomniał o pagórku. 28 września 2017 r. Na miejscu zjawiła się grupa śledczo-operacyjna i wykopano ludzkie szczątki owinięte w jasnoniebieski płaszcz i kożuch.”

Morderczy szał

Dzień po zabójstwie Julii, Bakhtiyor poleciał do Taszkentu ( stolica Uzbekistanu), gdzie pozbawił życia trzy kobiety, w tym aptekarkę i pracownicę szwalni. Stamtąd udał się na Ukrainę – i tam zajął się jeszcze dwiema ofiarami. 4 marca dźgnął nożem 47-letnią kobietę, która wyprowadzała na spacer swojego psa. Wpierw zatroskany o swoje dobro, zapytał czy pies gryzie, a kiedy otrzymał odpowiedź przeczącą, zaatakował po czym ukradł ofierze telefon komórkowy. 6 marca zaczaił się na spacerującą w parku 77- letnią emerytkę, a 14 marca chciał uśmiercić 52- letnią sprzedawczynię kwiaciarni, ale kobieta tak głośno krzyczała, że z obawy, że zostanie zdemaskowany, uciekł. 

Zaraz po tym Bakhtiyor wrócił do Rosji i kontynuował krwawe żniwa. 17 marca na terenie parku Izmailovo zabójca zaatakował 44-letnią Elmirę, która spacerowała ze swoim psem. Kobieta zginęła od ciosu nożem zadanego prosto w serce. Osierociła dwoje dzieci. 

Kolejną ofiarą maniaka w białych rękawiczkach była 35- letnia pracownica cukierni Natalya Yelkina, która została zaatakowana 4 kwietnia. Tego dnia Bakhtiyor wszedł do cukierki i pod groźbą użycia noża zażądał pieniędzy. Kobieta nie chciała poddać się bez walki, więc wyjęła spod lady paralizator. Niestety. Drobna blondynka nie miała najmniejszych szans z silniejszym od siebie napastnikiem, który zaczął dźgać ją nożem, a następnie ograbił kasę i uciekł. Sprzedawczyni została znaleziona przez klienta. Jeszcze żyła, ale lekarze, którzy przybyli na miejsce kilka minut później, nie zdołali jej uratować. Jak później skwitował Bakhtiyor, wszystkie blondynki są kur**mi. 

9 kwietnia czyli w dzień swoich urodzin, Bakhtiyor postanowił zwieńczyć kolejnym morderstwem. 26- letnia Julia Lebezhina była jego najmłodszą i ostatnią ofiarą. Kobieta pracowała w sklepie z gadżetami erotycznymi dla dorosłych i to właśnie w nim dopadł ją maniak i dźgnął nożem aż 15 razy. Po zbrodni zabrał ze sobą kilka gadżetów w tym gumową poch**ę oraz 8810 rubli i uciekł.

Podwójne dożywocie

Rządy terroru Bakhtiyora dobiegły końca kiedy śledczym udało się namierzyć jeden z posiadanych przez niego telefonów komórkowych ofiary. W trakcie nalotu na mieszkanie 46- latka zabezpieczono ubrania ze śladami krwi dwóch ofiar, jednak sam Bakhtiyor już w tym czasie wyjechał do Kijowa. Tam zamieszkał w hostelu gdzie poznał kobietę. Kiedy odwiedzał jej pokój w głowie miał tylko jedno: „Zabić”. Okazało się jednak, że prócz potencjalnej ofiary jest w nim jeszcze dwójka małych dzieci. To powstrzymało go przed morderstwem, ale jak przyznał podczas zatrzymania: „Gdybyście mnie nie zatrzymali, Popełniłbym kolejne morderstwo. Zaplanowałem dziś morderstwo i nie przestanę”.

Chociaż o popełnionych przez siebie zbrodniach opowiadał ze stoickim spokojem, podczas procesu w Kijowie, kiedy ogłoszono wyrok podwójnego dożywocia wpadł w szał i nie mógł się uspokoić. Starał się wzbudzić litość nad swoją osobą i tłumaczył, że miał wszelkie powody do nienawiści do kobiet, a wszystko za sprawa jego apodyktycznej matki.

„Psychopata zawsze jest psychopatą. Zaburzenia osobowości są trudne do skorygowania. Tylko jeśli zniszczysz jego osobowość i stworzysz nową. Ale to będzie zupełnie inna osoba”– Odpowiedź biegłego na pytanie, czy Bakhtiyor Matyakubov może się zmienić.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.