Let’s travel together.

Lisa Irwin, uprowadzona z domu gdy matka wyszła na drinka

2

Lisa Renée Irwin nie miała nawet roku, kiedy zniknęła. Dziewczynka zaginęła 4 października 2011 roku w swoim domu  Kansas City, w stanie Missouri.

Rodzicami Lisy są Deborah Bradley i Jeremy Irwin, to właśnie ojciec dziewczynki odkrył jej zaginięcie około 4:00 nad ranem, we wtorek, 4 października. Lisa ma również dwóch braci, wówczas 5-letni Michael i 8-letni Blake.

Zaginięcie

W dzień poprzedzający zaginięcie dziewczynki, Deborah zostawiła malutką Lisę w jej łóżeczku i wyszła z domu na kilka drinków z sąsiadem*. Matka jest jednak przekonana, że dziewczynka była swoim łóżeczku około godziny 18:40 lub 22:40 (?)…

Kiedy około godziny 4 00 Jeremy wrócił z nocnej zmiany odkrył, że w domu są włączone światła a okno i drzwi frontowe otwarte. Po przeszukaniu mieszkania odkrył, że jego 11 miesięczna córeczka zniknęła.

Tej samej nocy, gdy zniknęła Lisa, zaginęły również trzy telefony komórkowe z domu rodziny. Zostały one jednak odnalezione w pobliżu domu, niedługo po rozpoczęciu przeszukiwań przez śledczych.

Śledztwo

Policja dotarła do dwóch świadków, którzy twierdzili, że widzieli tej nocy mężczyznę idącego ulicą z malutkim dzieckiem. Funkcjonariusze znaleźli mężczyznę, który wyglądem przypominał tego opisanego przez świadków. Niestety nic to nie wniosło do sprawy ponieważ jeden ze świadków stwierdził, że to na pewno nie ten  mężczyzna, którego widział tamtej nocy. Poza tym przesłuchanie zatrzymanego nie przyniosło żadnych pozytywnych efektów. Osobę tą wykluczono z grona podejrzanych.

W dniu 19 października 2011 r. przeprowadzono przeszukanie domu Lisy. Tym razem pies do poszukiwania zwłok odkrył zapach martwego ciała, którym mogła być Lisa, w pobliżu łóżka matki. Przedmioty zabezpieczone podczas oględzin to: kolorowa kołdra, fioletowe szorty, kolorowa koszulka z motywem Disneya, zabawka Glo Worm, koc z motywem „ Cars ”, rolki taśmy klejącej.

Innym niepokojącym odkryciem w tej sprawie były spalone ubrania dziecięce znajdujące się w śmietniku sąsiadów.

Bracia Lisy zostali również wezwani na przesłuchanie i pobranie próbek DNA.

Deborah twierdzi, że chłopcy wspominali o tym, że słyszeli jakieś hałasy w nocy gdy zniknęła Lisa ale nie dopytywała chłopców o szczegóły. Rodzice z pomocą swojego adwokata odmówili policji dostępu do chłopców. Chłopcy zostali ponownie wezwani na przesłuchanie w dniu 10 listopada 2011 r. Mieli być przesłuchiwani bez obecności policji przez specjalnie do tego przygotowany personel.

Dalsze losy

Przez wielu, Deborah jest uznana za osobę biorącą udział w porwaniu/zamordowaniu Lisy. Deborah skarżyła się, że policja od początku bardzo źle ją traktowała i uznała ją za winną i tą winę jej wmawiano. Sama twierdzi, że nie ma związku z tym zaginięciem i nie wie co się stało z jej córką.

Do tej pory nie wiadomo gdzie jest Lisa.

Od wielu lat nie pojawiają się nowe oficjalne informacje w tej sprawie. Ostatni trop w 2013 roku powiódł śledczych do Grecji, tam w obozie cygańskim znaleziono dziewczynkę o imieniu Lisa, która prawdopodobnie była uprowadzona. Potwierdzono jednak, że to nie Lisa Irwin.

11 listopada Lisa świętowałaby swoje 10 urodziny.

W dniu zaginięcia dziewczynka wyglądała w następujący sposób:

  • blond włosy
  • niebieskie oczy
  • 30 cali wysokości – 76 cm
  • waży 26-30 funtów – 12 kg
  • ma dwa dolne zęby
  • znamię zewnętrznej stronie uda
  • miała na sobie fioletowe szorty / spodnie z białymi kotkami

Lisa w dniu zaginięcia była przeziębiona.

 

 

This slideshow requires JavaScript.

 

*Nie odnalazłam informacji, kiedy Deborah wróciła do domu, co więcej w niektórych źródłach utrzymuje się, że była w domu w chwili gdy doszło do zaginięcia Lisy.

 

KaPaMa
2 Komentarze
  1. Wiola mówi

    Zupełnie bez staranności i sprawdzenia jest ten artykuł. Matka Lisy piła alkohol przed swoim domem i była w domu w chwili zaginięcia Lisy, położyła braci spać o 22:30 a o 4 nad ranem obudził ją jej mąż. mężczyznę widziały trzy osoby a nie dwie i oprócz pozytywnej identyfikacji przez jednego świadka okazało się że do dziewczyny podejrzanego dzwoniono ze skradzionego telefonu matki Lisy. Mężczyzna pasował również do rysopisu i człowieka widocznego na kamerze przy stacji benzynowej. Podpalony śmietnik nie znajdował się na posesji sąsiadów, był na tej samej ulicy przy stacji benzynowej oddalony ok 1,5 km od domu Lisy.

    1. Dorota Biel mówi

      Przecież na dole artykułu autorka napisała, że niektóre źródła podają, że matka była w domu

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.