Let’s travel together.

Koszmar Marii B- Wykorzystana seksualnie, okaleczona i wywieziona za granicę

4

Ostatni kontakt z 25-letnią Marią B. miał miejsce 25 lipca 2022 roku, kiedy to wykonała telefon do swojej przyjaciółki. Podczas krótkiej rozmowy powiedziała, że jest w towarzystwie nieznajomego mężczyzny, który najprawdopodobniej dosypał jej czegoś do drinka. Później kontakt z młodą kobietą urwał się, a jej telefon pozostawał nieaktywny. Rozpoczęto poszukiwania.

Zaginięcie, poszukiwania i podejrzenia

25-letnia Maria B. pochodzi z Łańcuta (woj. podkarpackie). W połowie lipca br. przeprowadziła się do Wrocławia, dokładniej do dzielnicy Psie Pole. Przez pierwsze dwie tygodnie Maria regularnie kontaktowała się ze swoimi rodzicami i siostrą. Tuż przed zaginięciem poinformowała ich, że będzie nocować u niej kolega o pseudonimie „Kris”.

To on musiał dosypać jej coś do drinka (mężczyzna mieszka we Wrocławiu w kawalerce, posiada psa rasy amstaf w kolorze ciemny brąz, facet ma nieprzyjemny wygląd, otyły, twarz okrągła, ciemny zarost, lekko siwe włosy, w wieku około 50, jeździ drogim samochodem).

Później przestała odbierać telefon. Dopiero 25 lipca br. w godzinach porannych, Maria zadzwoniła do swojej przyjaciółki i powiedziała, że w jej domu przebywa nieznajomy, podejrzany mężczyzna, który wcześniej dosypał jej czegoś do drinka. Roztrzęsiona kobieta powiedziała także, że człowiek ten skopiował dane z jej telefonu komórkowego.

Siostra powiedziała, że ktoś jej coś dosypał do drinka, że dziwnie się czuje i że jakiś dziwny typ grzebie w jej telefonie, kopiuje jej dane z telefonu, w tle słychać było doniosłe chrapanie, dodała również, że ktoś na dole pod blokiem, woła ją, by wyszła z domu, później telefon został wyłączony.

Poinformowani o całym zajściu bliscy Marii przyjechali do Wrocławia, jednak tej nie było już w mieszkaniu. Na miejscu znaleziono jedynie wyciągnięte z telefonu karty SIM, dokumenty należące do 25-latki, butelka po winie i worek po substancji niewiadomego pochodzenia. Z parkingu pod blokiem zniknął także samochód należący do Marii B. – czarne volvo c30.

27 lipca 2022 roku rodzina zgłosiła zaginięcie 25-letniej kobiety. Z przekazanych informacji wynikało, że kobieta może przebywać na terenie Wrocławia.

Bliscy zaginionej obawiali się, że dziewczyna padła ofiarą handlu ludźmi. Rozpoczęto poszukiwania Marii. Jej wizerunek zaczęto masowo udostępniać na mediach społecznościowych.

Maria ma około 175 cm wzrostu, blond włosy do ramion i niebieskie oczy. Jest szczupłej budowy. Posiada tatuaż poniżej biustu – różę i napis.

Siostra Marii informowała o postępach w sprawie na swoim Instagramie.

 

Odnaleziona

Dwa dni po zaginięciu, Maria B. odnalazła się. Najprawdopodobniej sama skontaktowała się ze swoim ojcem i poinformowała go, że przebywa w jednym ze szpitali w Niemczech, gdzie trafiła w ciężkim stanie. Powiedziała, że oprawca związał ją, wykorzystał seksualnie i okaleczył, a następnie wywiózł za granicę. Policja w Łańcucie przyjęła zgłoszenie zaginięcia 25-latki, jednak później zostało ono wycofane, bo Maria sama skontaktowała się z bliskimi. Aktualnie śledczy nie prowadzą żadnych działań w tej sprawie.

Rodzina uprowadzonej kobiety zgłosiła skargę na Komendzie Wojewódzkiej w Rzeszowie na działania policji w Łańcucie. Zwróciła się także z prośbą o pomoc do polskiej ambasady w Niemczech o podjęcie interwencji.

Gazeta Wrocławska skontaktowała się z Komendą Policji w Łańcucie. Redakcja otrzymała następujące oświadczenie:

W dniu 27.07.2022 r. rodzina zgłosiła zaginięcie 25-letniej kobiety, do którego miało dojść na terenie Wrocławia. Łańcuccy policjanci bezzwłocznie, wspólnie z funkcjonariuszami z Wrocławia podjęli czynności zmierzające do ustalenia miejsca przebywania zaginionej. Następnego dnia funkcjonariusze zostali poinformowani przez rodzinę, że zaginiona została odnaleziona w szpitalu w Niemczech. Fakt ten został zweryfikowany i potwierdzony przez łańcuckich policjantów. Nieprawdą jest, że policjanci mieli nalegać na wycofanie zgłoszenia. Wszystkie czynności zostały przeprowadzone zgodnie z procedurami, a poszukiwania zostały zakończone w związku ustaleniem i potwierdzeniem miejsca pobytu zaginionej. W momencie zgłoszenia zaginięcia rodzina nie przekazała żadnych informacji mogących świadczyć o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę 25-latki. Takie zawiadomienie zostało złożone w piątek popołudniu i materiały zostały bezzwłocznie przekazane do wrocławskiej policji, która ze względu na miejsce możliwego popełnionego przestępstwa jest jednostką właściwą do prowadzenia dalszych czynności w tej sprawie.
asp. szt. Joanna Pelic
w zastępstwie Oficera Prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Łańcucie.

Bliscy osobiście odbiorą Marię ze szpitala. Młoda kobieta obawia się o swoje życie.

 

autor, Daria

 

This slideshow requires JavaScript.

4 Komentarze
  1. Malina mówi

    Volvo raczej nie a30, proszę zweryfikować dane skopiowane skądś bezmyślnie.

    1. Daria mówi

      Niech Pani sprawdzi źródła o sprawie Marii B., szczególnie ten artykuł: https://wroclaw.tvp.pl/61533732/wroclaw-zaginela-maria-baran-jej-bliscy-podejrzewaja-ze-mogla-zostac-uprowadzona. Tam napisane jest, że Maria jeździła Volvo a30, w innych natomiast jest mowa o c30. Rozumiem, że Pani nigdy nie zdarzyło się Pani popełnić błędu i zna się na wszystkim. 😉

  2. Nika mówi

    Jakiś psychol uprowadził i prawdopodobnie skrzywdził kobietę a Wy się kłócicie o markę auta?

  3. onanowa mówi

    Dziwne jest to, że rodzina zamiast zadzwonić od razu na numer alarmowy i zgłosić zajście aby ktoś z policji pojechał niezwłocznie do mieszkania tej dziewczyny, stwierdzili, że sami pojadą do Wrocławia gdzie droga z Łańcuta to ok 5h samochodem…. Szkoda dziewczyny, bo można było temu zapobiec 🙁 Nie bójmy się korzystać z numerów alarmowych bo może to komuś uratować życie.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.