„Kobiety rodzą się po to, żeby siedzieć w domu”- Morderstwo „pakistańskiej Kim Kardashian”
Qandeel Baloch znana powszechnie jako „Pakistańska Kim Kardashian”. Zginęła w 2016 r. Z rąk własnego brata. Mimo, iż mężczyzna został skazany na dożywocie, właśnie wyszedł na wolność. Siedział w więzieniu jedynie 5 lat.
Pakistan, który zamieszkiwany jest przez 180 milionów osób jest krajem, który słynie z ekstremizmu religijnego i konserwatywnych wartości. Krajem, w którym kobieta nigdy nie będzie na równi z mężczyzną, a jej rola skłania się przeważnie do macierzyństwa i usługiwania mężowi. Qandeel pragnęła jednak czegoś innego- sławy, a przede wszystkim wolności.
Qandeel dorastała w biednej rodzinie o radykalnych poglądach politycznych i religijnych. Jako nastolatka wyszła za mąż i urodziła syna. Mąż nie był jednak dla niej dobry: bił, gwałcił, a nawet więził, więc dziewczyna zdecydowała się odejść i zawalczyć o swoje marzenia.
Po raz pierwszy dała o sobie znać w 2013 r. Kiedy wzięła udział w castingu do popularnego na całym świecie talent show- Idol. Później wszystko potoczyło się lawinowo- Qandeel postawiła na karierę w mediach społecznościowych, w których zasłynęła dzięki kontrowersyjnym, często też półnagim fotografiom, a także szokującym wypowiedziom. Qandeel min. Niejednokrotnie negowała na forum, patriarchalny model społeczeństwa w Pakistanie. Wszystko to wywoływało ogólne oburzenie, ale z drugiej strony napędzało fanów.
W 2015 r. Qandeel stała się jedną z 10 najpopularniejszych gwiazd pakistańskiego internetu, a media nadały jej miano „pakistańskiej Kim Kardashian”. Nazwa zobowiązuje, więc 25- latka zaczęła szokować swoich subskrybentów jeszcze bardziej, a było ich około 800 tysięcy.
Największe kontrowersje wzbudziły jednak zamieszczone na Facebooku, zdjęcia z muzułmańskim duchownym Abdulem Qawi. Jednoznacznie wskazywały one na zażyłą relację i stały się także podstawą do zawieszenia go w prawach członka partii Pakistan Tehreek-e-Insa.
Nie był to jednak pierwszy i ostatni skandal dotyczący celebrytki. Kolejny rozgłos dotyczący jej osoby, wybuchł kiedy wysłała wiadomość do samego Shahida Afridiego (obecnie były krykiecista i kapitan narodowej drużyny krykieta Pakistanu).
„Dam ci całą siebie. Zrobię co tylko zechcesz. Warunek jest tylko jeden: Pakistan pokona Indie w World Cup 2016”.
Qandeel do wiadomości dołączyła filmik, na którym wykonuje zmysłowy striptiz. Jak można się spodziewać, film wyciekł i rozprzestrzenił się w sieci niczym wirus, docierając także do rodziców i jej braci.
Niedługo później, na początku lipca 2016 roku „pakistańska kardiashanka” wystąpiła w teledysku Aryana Khana (bollywodzki aktor i piosenkarz). To tylko dolało oliwy do ognia w napiętej sytuacji rodziny Baloch.
Wiadomo, że w ostatnich tygodniach przed śmiercią, 26- latka dostawała pogróżki. Sprawę zgłosiła na policję, a nawet apelowała do rządu, by ten zapewnił jej ochronę. Niestety jej los był już przesądzony.
Quandeel została zamordowana 15 lipca 2016 r. W swoim rodzinnym domu w Multan, przez własnego brata, który podał jej środki nasenne, a następnie ją udusił. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nigdy nie wyraził skruchy za swoje czyny. W trakcie przesłuchania wyznał, że było to zabójstwo honorowe i że nie żałuje swojej decyzji, ponieważ siostra przynosiła wstyd rodzinie. Jednocześnie stwierdził, że kobiety rodzą się po to aby siedzieć w domu i podążać za tradycją.
Mohammed Waseem Azeem został skazany na dożywocie, Niestety wyrok nie był prawomocny. W ostatnich dniach ( Luty 2022), decyzją sądu apelacyjnego mężczyzna został wypuszczony na wolność. O jego uwolnienie starali się przede wszystkim rodzice, którzy jak twierdzą wybaczyli synowi, że zabił swoją siostrę. Wierzą także, że za przywrócenie honoru rodzinie, zasłużył na miejsce w niebie.
Decyzja sądu zszokowała aktywistów.
„Ten mężczyzna, który przyznał się do zabicia Qandeel, swojej własnej siostry, jest dziś wolnym człowiekiem w tym samym kraju, w którym Qandeel nie mogła swobodnie żyć” – pisała na Twitterze prawniczka i aktywistka Nighat Dad.
Śmierć kobiety została także nagłośniona przez osoby medialne. Czy to coś zmieni? Wątpliwe…Qandeel jest tylko jedną z wielu kobiet, a także dziewcząt, które giną z rąk rodziny, która jest motywowana chęcią zmycia hańby.
Autor, Dorota Ortakci
Bardzo podoba mi się ogrom pracy włożonej w tą stronę. Ten artykuł zaciekawił mnie szczególnie że względu na multimedia, jest gdzie zawiesić na chwilę zmęczony czytaniem wzrok.
AZ wykonuje bardzo dobrą robotę. Tematy i zbrodnie są niekiedy tak zawiłe, że trudno o nich zapomnieć, nawet po kilku ciężkim dniu w pracy.
Doceniam i pozdrawiam serdecznie. Oby tak dalej!