Let’s travel together.

Kiedy zaginęła w 1997 roku, miała czternaście lat- Sprawa Ivany- Jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć w Czechach

0

Czeska policja od 25 lat poszukuje Ivany Koškovej z Příšovic, która zaginęła latem 1997 r. W wieku 14 lat.

Ivana byłą normalną nastolatką, która według opinii jej rodziców zachowywała się nadal jak dziecko i nie śpieszyło jej się do dorosłości. Była beztroska, dobrze się uczyła, a w wolnym czasie lubiła grać na flecie i haftować. W ciepłe dni Ivana nie rozstawała się ze swoim niebieskim rowerem marki Favorit i to właśnie na nim wyjechała wczesnym, letnim popołudniem 13 lipca 1997 r.

Tego pamiętnego dnia, we wsi odbywał się festyn, więc wszędzie było pełno ludzi. Ivana jechała do sąsiedniej wsi, do swojej cioci, którą odwiedzała prawie codziennie. Tego dnia miała odebrać porzeczki, z których jej mama planowała zrobić konfiturę.

 

Po drodze widziało Ivanę wielu świadków, w tym jej koleżanka z klasy Žaneta. Dziewczynki spotkały się w pobliżu miejscowego cmentarza. Ivana miała mieć świetny nastrój, a Žaneta pochwaliła jej nową zielono- niebieską spódnicę. Innym świadkiem była kobieta, która akurat jechała samochodem, ale według niej Ivana skręciła w drogę prowadzącą do Loukov, a nie do Újezd, gdzie mieszkała jej ciotka.

Co wydarzyło się tego dnia, nie zostało jeszcze ustalone, chociaż policja rozpoczęła wówczas poszukiwania na dużą skalę i tak naprawdę nigdy ich nie zaprzestała. W poszukiwania zaangażowano nawet helikopter z kamerą termowizyjną, ale mimo tego nie znaleziono ani Ivanki, ani jej niebieskiego roweru.

Do akcji dołączył także Vlasta Plamínek- Słynny i popularny w Czechach ezoteryk. Swoje usługi świadczył bezpłatnie, ponieważ był wówczas sąsiadem rodziny zaginionej. Nie wniósł on jednak do śledztwa niczego konkretnego, poza stwierdzeniem, że nie wyczuwa energii Ivany, a to oznacza, że dziewczyna nie żyje.

Sprawa czternastoletniej Ivany nigdy nie została rozwiązana mimo, iż śledztwo otwierano już dwukrotnie: w 2013 i 2020 r. W trakcie całego przebiegu sprawy, sprawdzano wszystkie okoliczności, które mogły doprowadzić do zniknięcia dziewczynki. Detektywi skupili się na życiu rodzinnym Ivany, sprawdzając czy nie miała konfliktów z rodzicami. Sprawdzono także wszystkich jej przyjaciół oraz ewentualne problemy w szkole. Mimo tego nie znaleziono niczego podejrzanego, poza jednym drobnym szczegółem. Przeszukanie pokoju Ivany ujawniło jeden z jej szkolnych zeszytów, a w nim wpis widoczny na poniższym zdjęciu.

 

Kim jest tajemniczy Patrik? Tego nie wiadomo ponieważ nigdy go nie zidentyfikowano. Główna z hipotez głosi, że Ivana mogła poznać starszego od siebie chłopca, a nawet mężczyznę i to z nim umówiła się tamtego dnia:

„Podejrzewamy, że miała umówioną randkę.Przemawia za tym fakt, że ubrała swoją najlepszą spódnicę, czyli chciała wyglądać ładnie. Być może opracowała plan: Umówiła się z tą osobą, a porzeczki od cioci chciała odebrać w drodze powrotnej? Swoje spóźnienie tłumaczyłaby spotkaniem z koleżanką”- Mówił jeden z detektywów.

Nie wyklucza się także, że Ivanka mogła paść ofiarą wypadku samochodowego. Jechała drogą na rowerze, a we wsi odbywał się festyn, sprzedawano alkohol. Mogła zostać potrącona przez nietrzeźwego kierowce, który ze strachu zabrał jej ciało i rower i gdzieś ukrył. Wiadomo także, że na festynie pracowało wielu przyjezdnych, a wśród nich były także osoby niegdyś skazane.

Istotny trop w sprawie pojawił się także wtedy, kiedy zdjęcie Ivany i informacje na temat okoliczności jej zaginięcia, przekazano organizacji non-profit La Strada, która pomaga kobietom wykorzystywanym w pros***ucji. Po jakimś czasie z policją skontaktowała się pros**ka pracująca w Niemczech na ulicy. Kobieta twierdziła, że Ivana także pracowała dla alfonsa. Inna pros***tka, Dana S., zeznała, że ​​4 września 1997 roku na E55 zobaczyła dziewczynę pasującą do opisu Ivany, tyle że miała ona ufarbowane na blond włosy. Mimo zeznań obu kobiet, poszukiwania prowadzone na terenie Niemiec nie przyniosły żadnego efektu.

Od czasu tego tajemniczego zaginięcia minęło już wiele lat, ale rodzice nadal czekają i wierzą, że pewnego dnia ich córka pojawi się w drzwiach.

„To strasznie boli, ciągle o niej myślę. Kiedy tylko dzwoni telefon, mam nadzieję, że to moja córka. Jestem już stary, zaraz mnie tu nie będzie, a chciałbym wiedzieć co się z nią stało. Ivanka była bardzo grzeczną dziewczynką. Nigdy nie sprawiała nam problemów i wszyscy ją lubili. Na krótko przed swoim zniknięciem zainteresowała się piłką ręczną. Byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ zawsze lubiłem ten sport”- Mówił ojciec, który nie może zrozumieć, dlaczego ktokolwiek mógłby chcieć skrzywdzić jego ukochaną córeczkę.

Autor, Dorota Ortakci

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.