Let’s travel together.

„Kiedy zabierzesz nas do mamusi. Obiecałeś, ze nas do niej zabierzesz”

0

Dwie siostry, pięcioletnia Susan i siedmioletnia Judith MacKay zniknęły rankiem w środę 26 sierpnia 1970 roku z przystanku autobusowego w pobliżu ich domu na przedmieściach Townsville w Aitkenvale. Poszukiwania zaginionych dziewczynek, zostały zorganizowane zaraz po tym jak ich rodzice odkryli, że siostry nie wróciły do domu ze szkoły, i były kontynuowane do momentu odnalezienia ich ciał. Zwłoki znajdowały się na opustoszałym terenie, 16 mil od Townsville. Susan została odnaleziona jako pierwsza, a ślady stóp biegnące od jej ciała doprowadziły śledczych do leżącej 230 metrów dalej Judith. Obydwie dziewczynki zostały brutalnie zgwałcone, trzykrotnie dźgnięte nożem w klatkę piersiową i uduszone. Odległość między dziewczynkami, wskazywała na fakt, że Judith próbowała uciekać w trakcie morderstwa swojej siostry. Szkolne mundurki dziewczynek zostały starannie złożone i umieszczone w ich torbach. Po tym przerażającym morderstwie jeden z oficerów obiecał całej społeczności, że nie spocznie dopóki nie znajdzie mordercy. Mężczyzna sypiał na komendzie a jego żona przynosiła mu jedzenie. Zmarł dwa tygodnie później na atak serca. To wydarzenie dodatkowo wstrząsnęło mieszkańcami Townsville.

W tej sprawie zgłosiło się wielu świadków. Jeden z nich widział, dziewczynki o godzinie 8:10 na przystanku autobusowym. Rozmawiały z jakimś mężczyzną. Ten sam człowiek, o godzinie 11:00 w południe pojawił się na stacji benzynowej. W jego samochodzie siedziały zapłakane siostry. Jedna z nich ponoć mówiła: „Kiedy zabierzesz nas do mamusi. Obiecałeś, ze nas do niej zabierzesz”. Jeden ze świadków był kluczowy- to właśnie on wskazał mordercę. Jednak przez długie lata nie znaleziono wystarczających dowodów na związek Artura Browna z morderstwem sióstr. Proces z udziałem podejrzanego  rozpoczął się dopiero 18 października 1999 roku. Wiek mordercy (87 lat) uniemożliwił jego skazanie. Artur Brown zmarł trzy lata później w wieku 90 lat. 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.