Let’s travel together.

„Karzeł z wielkimi uszami” czyli pierwszy i najmłodszy seryjny morderca Argentyny.

0

Cayetano Santos Godino urodził się 31 października 1896 w Buenos Aires, w Argentynie. Nazywany przez innych „Petiso Orejudo” („Karzeł z wielkimi uszami”), w wieku 16 lat sterroryzował swoje rodzinne miasto. Chłopak był bowiem odpowiedzialny za zamordowanie czwórki dzieci, usiłowanie zabójstwa siedmiorga innych oraz podpalenie siedmiu budynków.

Początki

Pochodzący z Sardynii Fiore Godino i Lucía Rufo, przybyli do Buenos Aires w 1884 roku. Oboje byli analfabetami i z Włoch uciekli przed ubóstwem. Godinom urodziło się w sumie jedenaścioro dzieci. Ich pierworodny syn zmarł w wieku 10 miesięcy, następnie na świat przyszła córka, Josefa, z którą udali się w rejs do Argentyny. W Buenos Aires urodziło się im jeszcze dziewięcioro dzieci. Ostatnie z nich urodziło się w 1896 roku w klasztorze Dean Funes i nadano mu imię Cayetano.

Cayetano nie miał łatwego życia, Fiore i Lucia byli alkoholikami i znęcali się nad swoim potomstwem. Ojciec chłopca zaraził kiłą swoją żonę jeszcze przed narodzinami Cayetano, co spowodowało u niego poważne problemy zdrowotne w dzieciństwie.

Sygnały ostrzegawcze

Od dzieciństwa Godino z zamiłowaniem zabijał małe zwierzęta, w tym koty i ptaki. Pewnego razu ojciec  Cayetano odkrył pod łóżkiem syna pudełko po butach wypełnione po brzegi głowami ptaków. Lubił też bawić się ogniem, a jego gwałtowne, agresywne zachowanie i brak zainteresowania edukacją sprawiły, że często zmieniał szkoły.

Problem przemocy w stosunku do ludzi uwidocznił się już, gdy chłopak miał siedem lat. Wtedy Godino brutalnie pobił dwuletniego Miguela de Paoli i wrzucił go do rowu. Znajdujący się w pobliżu policjant w porę zareagował i zaprowadził dzieci na komisariat policji, skąd ich matki odebrały je kilka godzin później.

Bezradność

Rok później Godino pobił kamieniem Ana Neri, dzieciaka z sąsiedztwa. Cayetano został ponownie złapany na gorącym uczynku, jednak i tym razem nie poniósł konsekwencji za swoje zachowanie. Został wypuszczony wolno ze względu na młody wiek.

Rodzice kilkukrotnie prowadzili swego najmłodszego syna na policję z prośbą o pomoc. Nie potrafili sobie z nim poradzić, sami odczuwali zagrożenie z jego strony. Policja jednak nie była w stanie im pomóc.

Kiedy chłopak miał 10 lat, jego rodzice odkryli, że Cayetano intensywnie się onanizuje. Nie wiedząc, co z nim zrobić, jego matka zgłosiła to policji, w efekcie chłopak został skazany na dwa miesiące więzienia. Zgodnie z obowiązującym wówczas w Argentynie kodeksem karnym, czyn ten był surowo zabroniony.

Podpalenia

17 stycznia 1912 roku Cayetano podpalił magazyn przy Corrientes Street. Kiedy został aresztowany, powiedział policji: „Lubię widzieć strażaków w akcji. Miło jest widzieć, jak wpadają do ognia”. 26 stycznia 1912 roku 13-letni Arturo Laurona został znaleziony martwy w opuszczonym budynku niedaleko swojego domu. Kilka miesięcy później, 7 marca 1912 r., Godino podpalił sukienkę 5-letniej Reyny Vainicoff. Dziewczynka stała przy witrynie sklepowej gdy nagle podbiegł do niej Cayetano i podpalił falbanki jej sukienki, która szybko zajęła się ogniem. Reyna zmarła kilka dni później w szpitalu.

Pod koniec września 1912 r. Godino podpalił stację kolejową, którą w porę ugaszono i nie odnotowano większych zniszczeń. 8 listopada 1912 roku, 16-letni Cayetano próbował udusić 8-letniego Roberto Russo. Został aresztowany i oskarżony o usiłowanie zabójstwa, ale ostatecznie nie został skazany. 16 listopada 1912 r. uderzył Carmen Ghittoni i zamierzał kontynuować, ale dzięki szybkiej reakcji policjanta, odniosła jedynie drobne rany. 20 listopada 1912 roku porwał dwuletnią Karolinę Neolener, która podczas ataku głośno płakała i została uratowana przez sąsiada. Później w tym samym miesiącu podpalił dwie duże szopy.

Zabójstwa

3 grudnia 1912 roku Godino zobaczył 18-miesięcznego Jesualdo Giordano bawiącego się przed jego domem i zaproponował, że kupi chłopcu trochę słodyczy, jeśli ten zgodzi się pójść z nim. Chłopiec uległ i dostał od nastolatka kilka słodyczy. Następnie Godino zabrał Giordano do opuszczonego domu. Kiedy byli w środku, rzucił go na podłogę i bezskutecznie próbował udusić go pasem. Potem rozciął pas i związał chłopcu ręce i nogi. Zaczął go bić, ale aby dokończyć swego dzieła czegoś mu brakowało. Cayetano wyszedł z domu w poszukiwaniu  czegoś ostrego i wtedy spotkał ojca Giordano, który szukał syna. Zapytany o chłopca, powiedział, że nie wie, gdzie jest jego dziecko. Następnie wśród śmieci i starych desek znalazł zardzewiały gwóźdź, którego użył aby zabić Jesualdo wbijając go w bok jego czaszki. Po dokonaniu morderstwa ukrył zwłoki. Ciało chłopca znalazł jego ojciec kilka minut później. 4 grudnia 1912 roku o godzinie 5:30 rano został aresztowany i przyznał się do popełnienia zbrodni.

Więzienie

4 stycznia 1913 r. Cayetano trafił do poprawczaka, w którym próbował zabić kilkoro swoich współlokatorów. Sędzia biorąc pod uwagę opinię lekarzy, którzy uznali nastolatka za niepoczytalnego, umorzył sprawę i nakazał oskarżonemu pozostać w poprawczaku. 12 listopada 1915 r. sąd przyjął apelację nakazującą przeniesienie Cayetano do więzienia i skazał go na dożywocie.

Zanim trafił do więzienia Godino został dokładnie przebadany. Cechy fizyczne mężczyzny były dość nietypowe: niski wzrost (miał 1,51 metra wzrostu), mała głowa (mikrosomia), nienaturalnie długie ramiona (1,85 metra szerokości po rozłożeniu), nieproporcjonalnie duże i odstające uszy, wątłość fizyczna i przerost organów płciowych. Wielu wierzyło, że to właśnie jego nietypowe uszy są przyczyną zła, które w nim drzemie.

Śmierć

W dniu 28 marca 1923 r. Godino został przeniesiony do więzienia w Ushuaia. W więzieniu, Godino zabił dwa kocięta, które należały do więźniów, za co został dotkliwie pobity i spędził przez to kilka tygodni w szpitalu.

Cayetano Santos Godino nie odzyskał wolności, a jego bliscy nigdy go nie odwiedzili. Według aktu zgonu, „el Petiso Orejudo” zmarł 15 listopada 1944 r. z powodu krwotoku wewnętrznego spowodowanego zaawansowanym nieżytem żołądka.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: Kasia Magierska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.