Let’s travel together.

Karmił sąsiadów mięsem swoich ofiar- Mówił, że to dziczyzna

0

Meksyk to kraj, w którym każdego dnia dochodzi do zabójstwa 10 kobiet, a liczba ich zaginięć jest tak wysoka, że stają się one po prostu kolejnym zapiskiem w statystykach…

Jest to także kraj, który słynie z przypadków seryjnych zbrodni, a najbardziej niesławnym w ostatnim czasie jest morderca znany  powszechnie jako „Potwór Atizapán”.

 

Starszy pan zaangażowany w społeczność

Pochodzący ze stanu Oaxaca, 73- letni Andres Filomeno Mendoza, przybył do stolicy kraju w latach 80 XX wieku i zamieszkał na północ od Mexico City, w gminie Atizapan. Mężczyzna wyuczony na rzeźnika w przeszłości prowadził sklep mięsny, ale w ostatnich latach znany był przede wszystkim z  sąsiedzkiego aktywizmu politycznego, promującego poprawę relacji sąsiedzkich i społecznych. Dzięki temu 73- latek był wszystkim znany jako miły, skromny, cichy, serdeczny i życzliwy człowiek, który zawsze był gotów do niesienia pomocy. Mendoza dzielił się z sąsiadami troską o usługi publiczne, takie jak zaopatrzenie w wodę, oświetlenie publiczne, a także środki dla dzieci i osób starszych.

Przyjaźń

Reyna González Amador była 34-letnią mężatką i matką dwóch córek. Kobieta pracowała w komisie, w którym sprzedawała i naprawiała telefony komórkowe. To właśnie tam poznała Mendozę, który często przynosił jej telefony do naprawy, a także pomagał w wykonywaniu drobnych prac. Ta dwójka szybko się zaprzyjaźniła i bywała częstymi gośćmi w swoich domach. 14 maja 2021 r. Reyna oznajmiła mężowi, że wróci do domu później. Po pracy miała jechać z Mendozą do centrum po towar do jej sklepu.

Godziny mijały, a kobieta nie wracała…

Upór męża

Bruno Angel Portillo- komendant miejskiej policji i mąż zaginionej, wziął sprawę w swoje ręce i rozpoczął desperackie poszukiwania żony, które zaczął od przesłuchania Mendozy. 73- latek przyznał, że tego dnia widział się z Reyną, ale zaprzeczył by miał jakąkolwiek wiedzę o obecnym miejscu jej pobytu. Doświadczony policjant wyczuł, że mężczyzna kłamie i z pomocą kolegów prześledził logowanie telefonu komórkowego żony, a także nagrania z kamer miejskiego monitoringu. Działania te jasno wskazały na to, że ślad po kobiecie urwał się w pobliżu domu Mendozy.

Zdeterminowany Bruno nie miał zamiaru tracić cennego czasu i nie zważając na konsekwencje, wtargnął do domu podejrzanego bez nakazu. Nie zważał także na opór Mendozy i jego groźby. To co zastał wewnątrz doprowadziło do jednego z największych śledztw w Meksyku.

Kuchnia

Poćwiartowane ciało poszukiwanej kobiety leżało na stole w kuchni, a obok niego talerz z kawałkami mięsa, pokrojonymi warzywami, sosem i plackami tortilli…

Dogłębne przeszukanie domu z udziałem ekspertów z meksykańskiej prokuratury, którzy pracowali ze wsparciem psów tropiących i strażaków, ujawniło kolejne okropności.  Kuchnia prócz zmasakrowanego ciała Reynay skrywała także lodówkę wypełnioną po brzegi zapakowanymi w folię porcjami mięsa, poplamione krwią narzędzia kuchenne, książki o anatomii, 10 litrowy garnek z ugotowanym mięsem, a także fragmenty skóry, w tym wypreparowaną skórę twarzy, która suszyła się zawieszona na haku, nad kuchenką gazową.

To jednak jeszcze nie wszystko.

Piwnica

Mendzoa miał także specjalnie skonstruowany podziemny pokój, który wyglądał niczym z horroru. Do lochu umiejscowionego pod jego sypialnią, prowadziły nakładające się na siebie, skrzypiące, drewniane schody. Kiedy śledczy wyważyli zamknięte na metalową kłódkę, drzwi poczuli fetor, który oznaczał tylko jedno -ŚMIERĆ.

Od zeszłego roku, w piwnicy, pod betonową posadzką odnaleziono łącznie 4300 kości i fragmentów tkanek- kolejne 300 zabezpieczono w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Ponadto znaleziono także kopertę z dowodami tożsamości niektórych ofiar, ubrania, buty, kosmetyki, torebki, kasety wideo na których Mendoza dokumentował morderstwa oraz niebieski notatnik. To właśnie w nim „Rzeźnik” zapisywał dzień, miesiąc i rok każdego dokonanego przez siebie zabójstwa i odnotowywał wagę każdej części ciała swoich ofiar. Na podstawie dziennika oszacowano, że  na przestrzeni 30 lat Mendoza zamordował około 40 kobiet.

Sprawa w toku

15 maja 2021 r. Mendoza został aresztowany. Przyznał się do zabójstw, a także do konsumpcji mięsa swoich ofiar. Co gorsza wyznał, że częstował nim swoich sąsiadów, a raz w roku przewoził je do Oaxaca, gdzie sprzedawał je jako dziczyznę.

Wiadomo, że większość swoich ofiar poznawał w klubach nocnych, gdzie poił je alkoholem, a następnie wabił do swojego domu. Tam wykorzystywał seksualnie, mordował przy użyciu noża, ćwiartował i porcjował. Mięso przechowywał w sporządzonym przez siebie roztworze solankowym.

Mimo, iż od tego potwornego odkrycia minął już ponad rok, nadal nie udało się ustalić tożsamości wszystkich ofiar.

Andres Filomeno Mendoza resztę życia spędzi w więzieniu. Do tej pory poznano tożsamość tylko sześciu ofiar. Nie wykluczone, że przed śledczymi lata długiej pracy.

  • Reyna González Amador
  • Flor Ninive Vizcaíno Mejía : 38-letnia kobieta i samotna matka dwóch córek. Pracowała jako hostessa. Zaginęła 16 października 2016 r.
  •  Rubicela Gallegos Castillo : 32-letnia kobieta i samotna matka dziecka, która pracowała jako doręczycielka jedzenia. Ostatni raz widziano ją w restauracji, w której pracowała 20 lipca 2019 r.
  • Norma Jiménez Carreón : zaginęła 6 sierpnia 2011 roku.

 

  • Berenice Sánchez Olvera : 20- letnia kobieta, która pracowała w barze.
  • Alyn i Gardenia : dwie kobiety, które Mendoza poznał w pubie o nazwie „El Barrigón”. Wiadomo, że do każdej z nich zabiegał o względy miłosne, ale został odrzucony.

Serial

27 czerwca br. Miała miejsce premiera dokumentalnego serialu pt. „Canibal Indignacion Total. 

W kilku odcinkowym serialu udokumentowano wszystkie najważniejsze informacje w sprawie.

Autor, Dorota Ortakci.

 

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.