Let’s travel together.

Kara śmierci za zabójstwo dwóch nastoletnich chłopców

0

Ostatnim razem, gdy Sharron Mankins widziała swojego syna 16-letniego Michaela Bakera, spędzali czas na pokazie fajerwerków w miejscowym liceum 4 lipca 1978 roku. Kiedy wrócili do domu, Michael powiedział dobranoc i poszedł spać. Opuścił dom wczesnym rankiem ze swoim rówieśnikiem, a zarazem najlepszym przyjacielem Johnem Mayeskim. Chłopcy wyruszyli na poszukiwanie sezonowej  pracy. Po bezowocnych poszukiwaniach pojechali na lunch do restauracji typu fast-food. Tam, na parkingu, zostali porwani przez dwóch mężczyzn, później zidentyfikowanych jako Robert Alton Harris (25) i jego brat, Daniel (18). Chłopcy zostali wywiezieni nad pobliski kanion. Według zeznań Daniela wyglądało to tak:

Robert mimo obietnic, że nie skrzywdzi chłopców strzelił do Johna dwukrotnie, w głowę i plecy zabijając go. Michael uciekł, próbując znaleźć schronienie w krzakach, ale Robert go dogonił. Chłopiec błagał o darowanie mu życia, ale ten strzelił mu w brzuch, a następnie w plecy. Po wszystkim Robert zjadł hamburgery chłopców, śmiejąc się z krwi, która trysnęła z głowy Johna. Bracia wrócili do miasta samochodem swoich ofiar i obrabowali bank. Kilka godzin później policja dokonała aresztowania w ich domu trzy przecznice od domu Johna. Wśród aresztujących był Steve Baker, ojciec Michaela, który był detektywem Departamentu Policji w San Diego. Dlaczego Robert zamordował tych chłopców? By wyeliminować świadków, którzy mogli powiązać go z kradzieżą auta i napadem na bank.

Robert Harris został skazany w 1979 roku na śmierć, ale jego sprawa toczyła się przez długi czas pomiędzy Sądem Najwyższym w Waszyngtonie. a  Sądem Apelacyjnym Stanów Zjednoczonych w San Francisco. Mężczyzna został stracony 21 kwietnia 1992 roku, w komorze gazowej. Była to pierwsza egzekucja w Kalifornii od 25 lat. Na swój ostatni posiłek poprosił o wiaderko Kentucky Fried Chicken, dwie duże pizze Domino, torebkę żelków Jelly Belly, sześciopak Pepsi i paczkę papierosów Camel. O 6:00 został zaprowadzony do komory. Ostatni słowa straconego mężczyzny:

„Możesz zostać królem lub zamiataczem ulic, ale wszyscy tańczą z tym ponurym żniwiarzem.” 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.