Let’s travel together.

Jordańczyk przywiązał syna do wózka i wepchnął go do morza

1

Tragedia do której doszło w 2019 r. Miała swój początek już trzy lata wcześniej, kiedy 22- letnia Adyan Al-Ali poślubiła Waela Zureikata- Mężczyznę, który był od niej starszy o 27 lat… Adyan nie miała jednak pojęcia, że wybranek jej serca nie cierpi dzieci, o których ona marzyła od zawsze.

 

Wael był przekonany, że jego żona bierze pigułki antykoncepcyjne, dlatego kiedy rok po ślubie okazało się, że Adyan jest w ciąży, pomyślał, że to „wpadka” i namawiał ja do aborcji. Ona jednak odmówiła. W rzeczywistości celowo nie zażywała antykoncepcji ponieważ pragnęła potomstwa.

W trakcie trwania ciąży Wael jeszcze kilkukrotnie namawiał swoją małżonkę do jej przerwania, ale ona protestowała. Adyan wierzyła, że mąż zmieni zdanie kiedy dziecko przyjdzie na świat. Była w wielkim błędzie…

Wael nie przekonał się do ojcostwa nawet wtedy gdy Adyan urodziła ślicznego i zdrowego chłopca. Mężczyzna żądał by żona zrzekła się do niego praw i oddała go do sierocińca.

Adyan była przerażona postawą męża, ale nadal wierzyła, że wszystko się zmieni i tłumaczyła sobie, że Wael cierpi na depresję poporodową, która coraz częściej dotyka także mężczyzn.

Promyk nadziei pojawił się 2 lata później, kiedy Wael po wielu nieudanych próbach pozbycia się synka oznajmił, że chce ratować rodzinę i rozwiązać problemy oraz konflikty. W tym celu wykupił wycieczkę do Tajlandii. Adyan nie posiadała się z radości, wierząc, że wreszcie wszystko się ułoży. Wael miał jednak plan…

Kiedy para przybyła do Tajlandii czar prysł, a mężczyzna po raz kolejny próbował namówić żonę do pozbycia się Omara. Tym razem wpadł na pomysł, że dziecko można sprzedać bezdzietnej parze, co znacznie polepszyłoby ich sytuację ekonomiczną, która zresztą wcale nie była najgorsza.

Zszokowana Aydan odmówiła i zadzwoniła do rodziny by poinformować o zamiarach męża. Ten w odpowiedzi zabrał jej telefon, po czym nakazał by spakowała walizki i wróciła do Ammanu. Sam zabrał chłopca i wyszedł z hotelu nim zdążyła zareagować.

Kiedy wrócił, Adyan przez łzy błagała żeby oddał jej dziecko. On jednak twierdził, że zostawił Omara u przyjaciela i zagroził, że jeśli nie zrzeknie się praw rodzicielskich, to już nigdy więcej go nie zobaczy.

Prawda była o wiele gorsza…

 

Cztery dni później, kapitan łodzi motorowej, która przewoziła turystów na jedną z Tajskich wysp, zauważył coś, co unosiło się na wodzie. Początkowo pomyślał, że to lalka, ale kiedy podpłynął bliżej, zrozumiał, że na morzu unosi się bezwładne ciało dziecka.

W tym samym czasie trwały szeroko zakrojone poszukiwania dwuletniego Omara i jego ojca, którego ostatecznie zatrzymano podczas próby ucieczki do Jordanii. Po aresztowaniu przez policję Wael Zureikat przyznał się do morderstwa syna, wyznając, że przywiązał jego nóżki do wózka, po czym wepchnął go do morza…Zdarzenie miało miejsce na molo.

Mężczyzna spędzi w więzieniu całe życie.

Zgodnie z wolą matki, Omar został pochowany w Tajlandii.

Autor, Dorota Ortakci.

 

This slideshow requires JavaScript.

1 komentarz
  1. Ania mówi

    Boże, co za potwór!!!! A żona głupia jak but, mimo, iż nie zmienił swojej postawy wobec syna, pozwoliła, by z nim odszedł. Straszna tragedia, szkoda takiego pięknego maluszka. Aż płaczę.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.